SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Konsorcjum

Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Amare
Oprawa miękka
Liczba stron 584

Opis produktu:

`Magnetyczny, przystojny biznesmen, tajemnicze konsorcjum i młoda, zdolna finansistka.

Nadia jest zadowoloną z życia, atrakcyjną singielką. Gdy po studiach przenosi się do Berlina i zaczyna sama dbać o swoje utrzymanie, niespodziewanie otrzymuje intratną propozycję zarządzania ekskluzywnym klubem nocnym na obrzeżach miasta. Dzięki Aśce, swojej najlepszej przyjaciółce, ma szansę robić to, co kocha, i wreszcie wykazać się swoimi umiejętnościami. Jest tylko jeden problem, a na imię mu Dominic Alexandrow. Porywczy i nieprzystępny szef Nadii, obdarzony hipnotycznym spojrzeniem i ciałem godnym boga seksu, może w każdej chwili sprawić, że dziewczyna wpadnie w poważne tarapaty...

Moje ciało mimowolnie sztywnieje, a puls niebezpiecznie przyśpiesza. Znika całe otoczenie, liczy się tylko on. Dotknął ledwie mojego ramienia, a ja już cała płonę. Niemal słyszę głos, który każe mi się ocknąć, ale nie robię nic, jedynie stoję i wpatruję się w niego.
Gdy jego wzrok pada na moje usta, mimowolnie muszę je rozchylić, dosłownie się duszę. W moje myśli wkrada się obraz, jak mógłby mnie doprowadzać do orgazmu samym dotykiem i spojrzeniem.
Zauważywszy, dokąd to wszystko zmierza, pośpiesznie zdejmuję wzrok z jego twarzy, by odepchnąć napływające do mojej głowy sceny. Przenoszę spojrzenie niżej, na jego koszulę. Wygląda w niej niesamowicie. Nie ukrywam, chętnie patrzyłabym, jak każdy z jej guzików spadałby na ziemię, odkrywając kolejne centymetry tego boskiego ciała.

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  Powieść erotyczna,  Romans,  książki dla babci,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Amare
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Liczba stron: 584
ISBN: 9788382193237
Wprowadzono: 14.04.2021

A.S. Sivar - przeczytaj też

Konsorcjum Tom 2 Książka 27,18 zł
Dodaj do koszyka
Konsorcjum Tom 3 Książka 22,74 zł
Dodaj do koszyka
Piekielny układ Książka 23,14 zł
Dodaj do koszyka
Wspólnik Królewski poker Książka 32,42 zł
Dodaj do koszyka
Wspólnik Rozdanie kart Książka 23,14 zł
Dodaj do koszyka
Wspólnik. Odkrycie kart Książka 23,19 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Konsorcjum, Tom 1 - A.S. Sivar

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 7 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

17-01-2022 16:56

Ostatnio przechodzę fazę wyczytywania romansów i powieści erotycznych, jakie zagościły kiedykolwiek na mojej półce. Mój wybór padł i na pierwszy tom trylogii Konsorcjum, który zaczęłam jakieś... trzy miesiące temu. Przerwałam po siódmym rozdziale, bo nie chciałam czytać na siłę, byleby wystawić jakąkolwiek ocenę. Kilka dni temu jednak poczułam silną chęć dokończenia tej pozycji. W taki oto sposób na powrót wkroczyłam w świat Nadii i Dominica. Czy była to udana przygoda? O tym w tej opinii.

Nadia jest dość zadowoloną z życia młodą kobietą, przed którą świat stoi otworem. Obecnie sama dba o swoje utrzymanie, a pewnego dnia niespodziewanie otrzymuje propozycję pracy w ekskluzywnym klubie ? na stanowisku menedżera. Wszystko to dzięki pomocy najlepszej przyjaciółki, Aśki. Nadia ma tylko jeden problem w nowej pracy, a nazywa się on Dominic Alexandrow. Tajemniczy, a jednocześnie dość porywczy szef kobiety może i ma wygląd samego boga seksu, ale zdecydowanie może skazać Nadię na zgubę...

Powiem Wam szczerze, że od momentu, gdy skończyłam lekturę Piekielnego układu A.S. Sivar, chodziła za mną trylogia Konsorcjum. Tamta powieść autorki bardzo przypadła mi do gustu, więc w zasadzie nie ma się co dziwić. Kiedy zaczęłam lekturę tego tytułu, moją pierwszą reakcją było... zdziwienie. Z jednej strony pierwsze strony dość mocno mnie odrzuciły, jednak z drugiej poczułam się niesamowicie zainteresowana opisywaną historią.

Nadia, czyli nasza główna bohaterka, dość szybko przypadła mi do gustu. Jest odważna, nie daje sobie w kaszę dmuchać i zdecydowanie może zarażać swoją pewnością siebie. Takie silne bohaterki lubię, więc z przyjemnością czytałam o jej kolejnych poczynaniach. Oczywiście, nie było tak w stu procentach idealnie. Bohaterka ta momentami traciła w moich oczach - choć potrafiła być stanowcza, to jednak z zadziwiającą łatwością ulegała namowom swojej przyjaciółki. Kolejne imprezy, alkohol lejący się już litrami... Nie jestem pewna, czy to rzeczywiście tak miało wyglądać.

Dominic z kolei został przedstawiony jako dość tajemniczy mężczyzna i na równie tajemniczego go wykreowano. Co mam na myśli? No przede wszystkim to, że w moim odczuciu było go tutaj za mało. Był obecny ciałem, a jednak jego charakter określono tylko jako trudny ? wybuchowa postać, która nie panuje nad zazdrością i w zasadzie tyle mogę o nim napisać. Szkoda, ponieważ gdyby było więcej Dominica w Dominicu, być może poczułabym się z całą tą historią bardziej zżyta.

Sama fabuła powieści jest całkiem ciekawa ? mamy tutaj klub nocny, w którym pracują właśnie główni bohaterowie. Tam jest centrum większości opisywanych wydarzeń, więc tło można by rzec, jest naprawdę intrygujące. Relacja dwojga ludzi, którzy nie pałają do siebie sympatią to schemat, który znamy już na wylot, jednak mnie to nie przeszkadzało podczas lektury ? z ciekawością śledziłam kolejne wydarzenia i miałam nadzieję na coś wow.

To, co mi nie grało najbardziej to ciągłe kłótnie pomiędzy tą dwójką. Dosłownie o wszystko: o ubiór, o kontakt z innymi... i to nie tylko ze strony Dominica, ale i Nadii. Oboje byli dla siebie dość toksyczni, co raczej nie należy do moich ulubionych aspektów w żadnej powieści. No ale z drugiej strony dodawało to powieści takiego charakteru i poczucia, że nie wiadomo co jeszcze się wydarzy. Jednakże każdy lubi co innego i wiadomo, że nie wszystkim coś takiego przypadnie do gustu.

Ostatecznie tom pierwszy trylogii Konsorcjum mogę ocenić na ocenę dobrą. Autorka ma lekki styl pisania, więc jest to powieść idealna dla tych, którzy potrzebują czegoś do czytania w wolnej chwili lub wieczorami. Z ciekawością sięgnę po kolejny tom i sprawdzę, czy będzie on równie dobry, co ten. Jeżeli lubicie erotyki lub po prostu bardziej gorące powieści, to zdecydowanie mogę polecić Wam tę książkę.

Czy recenzja była pomocna?

ewe********************

ilość recenzji:399

30-08-2021 13:09

"Konsorcjum" to oparta na klasycznych schematach historia dwójki ludzi, między którymi iskrzy od pierwszego spotkania. Dzielnie z tym walczą, jednak w końcu pożądanie bierze górę. W tle duże pieniądze, sporo imprez, niegrzeczni chłopcy i piękne (ale wątpliwie mądre) dziewczyny.
Ten tom nie wymaga od czytelnika dużego skupienia. Fabuła płynie swoim spokojnym rytmem, mało co się dzieje. Mnóstwo dokładnych opisów pozwala odpłynąć myślom w siną dal, a mimo to nic ważnego się nie przeoczy.
Fajny pomysł na fabułę, ale odnoszę wrażenie, że został zatracony, bo tak naprawdę niczego nie dowiadujemy się o tajemniczym "Konsorcjum". Choć nazwa pojawia się kilka razy, cała albo zdecydowanie większość akcji skupia się na relacjach pomiędzy głównymi bohaterami, ich przyjaciółmi, oraz na sytuacji w klubie.
Mam nadzieję, że w kolejnym tomie to się zmieni, a akcja nabierze tempa.

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Podoba mi się jej styl, książkę czyta się przyjemnie i co mnie zaskoczyło pomimo nużących i niepotrzebnych opisów dość szybko. W książce znajdziemy sporą dawkę humoru, intrygi i tajemnice, seksu oczywiście też nie zabrakło. Sceny erotyczne są wyważone i napisane ze smakiem. Nie przytłaczają wulgarnością, za co bije ogromne brawa.
Bohaterowie, w moim odczuciu oderwani od rzeczywistości, szczególnie Nadia. Pomimo swoich głupich zagrywek dają się lubić, ale trzeba przymknąć oko na wiele zachowań- niejednokrotnie głupich i irracjonalnych. Wierzę, że w kolejnych tomach bohaterowie "dorosną" do powierzonych im przez autorkę zadań.

Czy polecam?
Mam mieszane uczucia, ale daję jej szansę. Polecam, ale z dużą dozą nieufności. Szczerze wierzę, że dalej będzie lepiej, a poziom zdecydowanie wzrośnie.

POLECAM...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mysilicielka

ilość recenzji:582

29-08-2021 20:27

Opis z okładki, bo nawet nie mam ochoty tego streszczać po swojemu: Nadia jest zadowoloną z życia, atrakcyjną singielką. Gdy po studiach przenosi się do Berlina i zaczyna sama dbać o swoje utrzymanie, niespodziewanie otrzymuje intratną propozycję zarządzania ekskluzywnym klubem nocnym na obrzeżach miasta.

Ta książka jest totalnie o niczym. Naprawdę jestem pełna podziwu, że przez prawie 600 stron można tak monotonnie lać wodę. Myślałam, że pewien znany polski pisarz na M jest w tym mistrzem, a jednak nie. Były romanse, które mi się podobały i podniecały. Były takie, które mnie irytowały, wkurzały, śmiałam się z ich nieprawdopodobnych posunięć w fabule. A "Konsorcjum"? To jest piekielnie nudna wydmuszka.

Bohaterowie przebierają się, malują, imprezują, pracują w klubie, więc i tam imprezują, piją, piją, budzą się skacowani, a jak się budzą, to znowu muszą się wystroić... ZZZzzz...

Przez długi czas lektury czekałam, aż coś się zacznie dziać. Bo coś musi się w końcu zacząć, prawda? No nie. Co jakiś czas pojawiał się Dominic (z tym ostentacyjny C na końcu), a wtedy główna bohaterka zachowywała się jak kot po podetknięciu mu pod pyszczek kocimiętki. Wolałabym, żeby autorka poważniej potraktowała czytelników i jednak ten "magnetyzm" Dominica (borze szumiący) poparła jakimiś dowodami, a nie że Nadii miękną nogi na sam widok odcisku jego buta. Jeśli już ten "obdarzony hipnotycznym spojrzeniem i ciałem godnym boga seksu" biznesmen otwiera buzię, to tylko żeby coś wymusić albo kogoś obrazić. On po prostu pojawia się i jest, a Nadia przez kilka pierwszych spotkań udaje, że mu się opiera.

Język jest bardzo potoczny, momentami wulgarny bez potrzeby, aż się przy tym krzywiłam. Nie czuć żadnej chemii, bohaterowie są papierowi, w ich cechy charakteru musimy wierzyć na słowo. Starałam się znaleźć w tym cokolwiek interesującego, ale nic nie dostrzegłam, kompletnie.

Mam kolejne tomy na półce (dostałam w prezencie), mam dostęp do audiobooka, może kiedyś spróbuję z drugim tomem, ale kiepsko to widzę.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Izabela W

ilość recenzji:1126

22-07-2021 22:22

Szukacie księcia z bajki? Nie tym razem. Dominic to mężczyzna arogancki, wybuchowy, zawsze dostający to, czego chce. Zatem czy może wzbudzić naszą sympatię? Oczywiście. Przecież chyba każda z nas lubi takich niegrzecznych i niebezpiecznych facerów, prawda? Z kolei Nadia to silna, niezależna kobieta. Lubię odważne bohaterki, które wiedzą czego chcą, nie obawiają się wyrażać własnego zdania. Czy Nadii uda się ujarzmić Dominica?

"Dominic nie jest dla mnie. Zresztą ja prawie nic o nim nie wiem, ma sporo tajemnic, którymi nie chce się dzielić. Jest jak zagadka, której nie rozwikłasz, dopóki sam nie będzie tego chciał, a obawiam się, że mógłby nie chcieć tego nigdy."

Ogólnie jestem zachwycona kreacją bohaterów. I to nie tylko pierwszego planu, ale i tych pobocznych, zwłaszcza Kamila i Aśki, którzy zapewnią Wam nie lada rozrywkę. Nie ma tu ideałów, każdy ma jakieś wady, słabości i tajemnice, co czyni ich prawdziwymi. A wracając do Dominica i Nadii, to od samego początku czuć między nimi chemię, namiętność, pożądanie i pasję. Świetnie czujemy się w ich towarzystwie.

"Jak mogłam być tak głupia, by myśleć, że nikt nigdy się nie dowie o mojej przeszłości, że nikt nie będzie chciał wyciągnąć tych wszystkich brudów, które tak starannie próbowałam wymazać z pamięci?"

Momentami byłam nieco przygnieciona zbyt obszernymi opisami i przemyśleniami głównej bohaterki. Autorka, jako że jest to pierwszy tom serii, pozwala nam bliżej poznać bohaterów, przyjrzeć się relacji, jaką próbują zbudować.

A.S. Sivar podkreśla, jak ważne są prawidłowe wzorce wyniesione z domu. Jak brak miłości rodzicielskiej potrafi odbić się na relacjach z kobietami w dorosłym życiu. Mężczyzna pozbawiony w dzieciństwie uczuć, zacznie traktować kobiety jak przedmioty, zaspokajać tylko i wyłącznue własne potrzeby.

Autorka zwraca również uwagę na to, że niektórzy uważają iż wszystko można załatwić dzięki zapłacie lub dobrym seksem. To dotyczy Dominica, jednak w końcu i on trafia na osobę, która potrafi się sprzeciwić, ma jakieś zasady (choć przy tym facecie wychodzi jej to z marnym skutkiem), a przede wszystkim pokazać, że najważniejsze jest wnętrze człowieka.

Jeśli zaś chodzi o tytułowe Konsorcjum, to w zasadzie niewiele się dowiemy. Mnie takie podejście do tematu zaintrygowało, zwłaszcza że Dominic skrywa dużo tajemnic, wydaje się, że wcale nie jest takim imprezowiczem, za jakiego się go uważa.

Mimo tego, iż książka liczy sobie blisko 600 stron, to wcale nie czuć ogromu jej objętości. Zasługa tu lekkiego pióra autorki oraz sprawnemu i logicznemu łączeniu poszczególnych wątków.

Zazdrość, walka o dominację, intrygi, tajemnice, przyjaźń, trudna przeszłość - w "Konsorcjum. Tom I" można spodziewać się wszystkiego. To niegrzeczny, intrygujący, mroczny romans dla spragnionych wrażeń czytelniczek. Choć i niejeden pan również z powodzeniem może wkroczyć do tego świata. Ja zmykam dowiedzieć się co i dlaczego przed Nadią ukrywa Dominic...

...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ambros

ilość recenzji:711

8-07-2021 20:43

Jestem po lekturze I części Konsorcjum i nadal nie wiem, dlaczego autorka tak zatytułowała ten cykl. Coś tam miga w kuluarach odnośnie konsorcjum, ale jest owiane tak wielką tajemnicą, że tylko fragmenty domysłów do nas docierają. Ten smakowity kąsek jest drugim dnem powieści, delikatnie zakreślonym, ale tak, abyśmy się podniecali domysłami. Czy tak jest? Na pewno to, czego jeszcze nie wiemy rozgrzewa nasze zmysły i pobudza wyobraźnię. Ale jestem przekonana, że im bardziej się zaprzyjaźnimy z bohaterami, tym więcej nam powiedzą ?
Cała, ciekawie nakreślona fabuła, obraca się wokół głównych bohaterów, znakomicie wykreowanych i przedstawionych, Nadii i Dominica. Ona ? piękna i wykształcona, po ukończonych studiach przenosi się do Berlina i tam zamierza rozpocząć swoją karierę zawodową. On ? szalenie przystojny i zarozumiały właściciel klubu nocnego. Pewne przypadkowe i niefortunne spotkanie nie pozwoli, aby o sobie zapomnieli. Ich ponowne spotkanie też będzie dziełem przypadku. Aśka, przyjaciółka Nadii, proponuje jej pracę w firmie wuja, ma się zająć zarządzaniem klubem nocnym. Właściciel daje jej swobodę i wolną rękę w pracy, ma poprawić notowania i wyniki firmy. Ale czy będzie to możliwe, gdy się okaże, że ten kiedyś spotkany mężczyzna, to bratanek właściciela? Przed dziewczyną nie lada wyzwanie, ale ona kocha emocje i brawurę, nie boi się wyzwań, a wręcz wyzwania ją nakręcają do działania. Odważna i bezkompromisowa, ale uległa na męskie wdzięki. Czu ulegnie swojemu szefowi? Czy postawi wyraźną granicę między życiem zawodowym i osobistym? Dominic zawsze dostaje to, na co ma ochotę. Jeszcze żadna kobieta nie oparła się jego wdziękom. Jak poradzi sobie z piękną i zjawiskową Nadią? Czy dziewczyna zwróci na niego uwagę i będzie miała ochotę bliżej poznać swojego szefa? Zapowiada się ciekawie i intrygująco, nie zabraknie mocnych wrażeń, nie tylko wzrokowych.
Konsorcjum to niesamowita kompilacja cudownej namiętności i powiewu najpiękniejszego uczucia, jakie może doświadczyć człowiek. Autorka raczy nas zabawną i ciekawą relacją pomiędzy bohaterami, pełną napięcia i wojowniczości, zadziorną i urzekającą. Ich wzloty i upadki, fascynacja i pożądanie sprawiają czytelnikowi radość i przyjemność z czytania. Na pewno nie można powiedzieć, że jest nudno. Nie można też powiedzieć, że ta lektura ocieka seksem. Mamy kilka mocnych i gorących scen, dających sugestywny obraz wibrującego między młodymi pożądania. Ale jak to bywa w życiu, nie zawsze jest pięknie i kolorowo. Pojawia się piekielna zazdrość, która potrafi zniszczyć każde, nawet najbardziej trwałe uczucie. Czy bohaterowie przetrwają kryzysy i upadki, czy pomimo istniejącej między nimi chemii, rozstaną się? Przed drugą częścią cyklu autorka zostawia nas z pewnymi niedopowiedzeniami, z sugestiami i domysłami. A to wszystko wzmaga tylko ciekawość i powoduje, że nie sposób od razu nie sięgnąć po kolejną i dalszą część przygód Nadii i Dominica. Ciekawa jestem, w jakim kierunku rozwinie się ich relacja, czy będą razem czy każdy pójdzie w swoją stronę? Czy Nadia będzie w stanie znosić humorki i kaprysy tego bezczelnego przystojniaka?
Lekturę czyta się bardzo szybko, nie jest trudna i wymagająca, raczej taka na letnie i ciepłe wieczory, gdy wkoło cykają świerszcze i szumi delikatnie wiaterek. Pełna słownych przepychanek, ironii i dobrego humoru. Jak dla mnie to trochę zbyt obszerna, licząca około 600 stron. Śmiało można poświęcić kilka rozdziałów bez żadnego uszczerbku dla całości. Czasami takie przewlekanie pewnych scen, zbyt dokładne opisy działają tylko na niekorzyść i zniechęcają odbiorcę.
Jestem przekonana, że Konsorcjum to najlepszy wybór na tegoroczne wakacje. To powieść, z którą się nie będziecie nudzić, ale która przysporzy wam tak wielu emocji, że jeszcze długo po jej zakończeniu będziecie żyć wrażeniami i niezapomnianymi wspomnieniami. Polecam, warta uwagi.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

lalka1

ilość recenzji:520

27-06-2021 07:46

Jestem po pierwszej części, która skończyłam wczoraj wieczorem i już w trakcie II tomu. Zazwyczaj gdy skończę książkę, wiem już, jakie będzie zarys recenzji. Tu ma wielki dylemat. I to nie tak, że książka jakaś zła ona jest genialna aż nie mogę pozbierać myśli.

Nadia ma za sobą zawód miłosny, co sprawia, iż nie chce być więcej w związku. Po skończeniu studiów daje się namówić przyjaciółce na prace w elitarnym klubie wuja dziewczyny. Jej szefem zostaje syn właściciela, którego jak się okazało już poznała w pewnych okolicznościach. Oboje są sobą zafascynowaniu. Między nimi jest taka chemia, że aż kipi i parzy. Tylko Nadia nie chce mieć z nim nic wspólnego poza służbowymi sprawami, walczy sama ze sobą.....

Dominic, kuzyn Aśki i facet, przed którym każda dziewczyna się rozpływa. Kobieciarz, pewny siebie i tajemniczy facet. Jest ucieleśnieniem kobiecych snów ale Nadia jako jedyna nie daje się zdobyć. Zwykle ma wianek adoratorek i właściwie same zabiegają o niego. Nadia nie tylko go fascynuje bo jest inna. Od początku ma w sobie to cos co go ciągnie. Jakby oboje był magnesami, które idealnie pasują do siebie. Dominic jest też tym, który fascynuje czytelnika, ale jednocześnie są momenty, że drążni i irytuje. Mimo to nie jesteśmy w stanie go nie lubić. Jest w nim cos takiego co chcemy odkryć.

Historia opiera się głównie na relacji tej dwójki. Chemia i erotyka aż bucha, ale nie jest opisana tak wulgarnie by przeszkadzała. Książka jest dość spora ale nie odczujemy ani trochę znużenia. Dużym plusem są wykreowane postacie. O matko mamy tu niezły wachlarz ludzi. Humor, zabawa i dialogi, od których aż boli twarz od śmiechu. Jedna z tych barwniejszych postaci jest Aśka, przyjaciółka Nadi. Matko ta dziewczyna to niezłe ziółko. Ale właśnie za ta jej wariactwo ją pokochacie.

Książka ma w sobie także tajemnicę pod tytułową nazwa Konsorcjum, które ma w sobie coś, co sprawia, iż kojarzy nam się z mrokiem. Czym jest to konsorcjum, i czemu Dominic i jego ojciec ukrywają to przed Nadią i Aśką? Jaką role w nim ma Dominic i Kamil, chłopak Aśki? O tym przekonam się chyba w tomie II.

Książka aż kipi erotyzmem, tajemnica, mrokiem i niekiedy brutalnością. Przeplatana z humorystycznymi momentami i morzem alkoholu oraz imprez. W zasadzie praca Nadi poza papierkową robota to jedna niekończąca się impreza. Autorka tak zbudowała napięcie, że nie da się od tej książki oderwać. Drugą sprawą jest fabuła, gdzie tajemnice są tak opisane, iż nie sposób nic odkryć wcześniej, nic się nie da domyślić. Wszystko jest odpowiedni dawkowane, a mimo to nadal nic nie wiemy. Zabieram się wiec za czytanie tomu II i już wiem, że będzie jeszcze lepszy i bardziej fascynujący niż pierwszy. Az mnie mrowi skórka co będzie się dziać w trzecim.... Tak Konsorcjum to trylogia, dość pokaźną trylogią z mega okładkami.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Złotowłosa i Książki

ilość recenzji:1

21-06-2021 16:02

Nadia Cruz jest zdolną finansistką. Samodzielną młodą kobietą stroniącą od związków. Co nie znaczy, że jest nudna. To rozrywkowa osóbka. Podczas jednego z wypadów do klubu los stawia na jej drodze tajemniczego mężczyznę, który hipnotyzuje samym spojrzeniem. Jakiś czas później za sprawą swojej przyjaciółki, Aśki Dimitrienko dostaje pracę w ekskluzywnym klubie. W końcu Nadia może się wykazać swoimi zdolnościami. Jest zadowolona z pracy. Zarówno miejsce, atmosfera jak i pracownicy są jak najbardziej na plus. Jest tylko jeden minus. I to konkretny. Jej szefem jest Domenico Alexandrow. Ten sam mężczyzna z tamtej pamiętnej nocy. A on chce Nadię. W końcu dostaje wszystko o czym zamarzy. Czy Nadia się mu podda? Czy Dominic osiągnie swój cel? Kim on jest? Jaki skrywa sekret? O tej serii usłyszałam, gdy dwa pierwsze tomy ukazały się już jakiś czas temu pod szyldem innego wydawnictwa. Nie miałam okazji się z nimi zapoznać. Dlatego tak bardzo się ucieszyłam, że wydawnictwo AMARE wyda całą trylogię. Od razu komplet. Bez czekania na premierę tomów. Raj dla książkoholika. To spełnione marzenie - przynajmniej moje. Jeśli czas nie goni a mam taką sposobność, to zbieram wszystkie tomy i zasiadam dopiero wtedy do lektury. By nie dawkować sobie tej przyjemności. I nie dręczyć się tym nerwowym oczekiwaniem na premierę kontynuacji. Tak, szalona jestem. Bo co wtedy, gdyby się nie spodobała? Ryzyko wpisane w cenę. Ale do tej serii miałam całkiem pozytywne przeczucie. Coś czułam w kościach, że będzie bomba. Czy tak było? Od samego początku autorka pokazała rozrywkowy tryb życia głównej bohaterki. Tego, jak ceni dobrą zabawę. Oczywiście w dobrym towarzystwie. Jej radość z życia i temperament. Nadia Cruz jest osobą o wielu twarzach. Chodzącą mieszanką wybuchową. Pełną sprzeczności. Ambitna, jeśli chodzi o pracę. Zaradna, jeśli chodzi o samodzielność finansową, mimo iż mogłaby śmiało żyć na rachunek matki i ojczyma. Empatyczna, jeśli chodzi o przyjaciółkę. Odważna, jeśli chodzi o fotomodeling czy pozbywaniu się natarczywców, którzy nie rozumieją słowa "nie". Jest również rozsądna, jeśli chodzi o marzenia i pragnienia. Tylko w momencie, gdy serce zaczyna podejmować decyzje samodzielnie, bez konsultacji z umysłem, bywa ogniście. Zwariowana, jeśli chodzi o pomysły. Ta kobieta co rusz mnie zaskakiwała. Co rusz dostarczała mi rozrywki na najwyższym poziomie. Jej walka z samą sobą, jeśli chodzi o Dominica czy troska o Aśkę, najlepszą przyjaciółkę jest prawdziwa. A z Aśką to można koty drzeć. Jest szaloną imprezowiczką. Ironiczną i wesołą. Lubi drażnić i kokietować. Szczególnie Kamila, którego nie potrafi jednoznacznie określić. Czy są razem czy jednak może nie. A on był fajną postacią. Kamil to typ bawidamka ale gdy przychodzi co do czego to wie, co jest ważniejsze. A Dominic? To jest dopiero chodzący testosteron. Kobieciarz i przystojniak. Władczy, pewny siebie, porywczy i nieugięty. Skrywający jakaś tajemnicę, jakiś mrok go otaczający. Ogierek jak się patrzy. Ale zaskoczył mnie swoim zachowaniem. I to nie raz. Autorka bardzo skrupulatnie budowała to napięcie seksualne. Udało się stworzyć historię pełną pikanterii. Pełną ognia i pasji. Czystej chemii i rozrastającego się pożądania. Pożądania, które z każdą kolejno przekręcaną kartką rosło w siłę. Niczym tornado. Sceny uniesień zostały opisane ze smakiem i momentami było naprawdę gorąco. Nadia i Dominic działają na siebie niczym płachta na byka. Iskry lecą. Akcja jest dynamiczna. Co rusz zmienia swój kierunek mącąc chwilowo zapadający spokój, by kolejny raz wpaść w sam środek zawirowań. Była odrobinę nakreślona tajemnica głównego bohatera. Nie pojawia się nic konkretnego ale i to co otrzymałam, pobudziło moją ciekawość. W głównej mierze wszystko toczy się wokół relacji Nadii i Dominica. Równolegle, aczkolwiek w cieniu tejże pary toczy się relacja Aśki i Kamila. Obie wybuchowe i nieprzewidywalne. Co rusz zmieniali swe zdanie, co rusz coś kombinowali. Do samego końca historia utrzymała moje zainteresowania i ciekawość ciągu dalszego wydarzeń. Mimo swej objętości lekturę przeczytałam szybko. Wciągnęła mnie. Zainteresowała na tyle, by ciężko było zrobić przerwę, gdy rzeczywistość wzywała. Intrygi i tajemnice doprawiają tylko tę niesamowicie smaczną potrawę. Autorka pisze niezwykle lekko i przyjemnie. W moim odczuciu udało się jej odpowiednio zagmatwać obie historie miłosne na tyle, by się nie pogubić i by czytelnik się mógł tutaj odnaleźć. Troszkę męczące były te rozstania i powroty bohaterów ale wszystko do siebie ładnie pasowało. Zazwyczaj czytamy o jakimś skrawku z dnia bohaterów a tutaj miałam wrażenie, że towarzyszyłam im całymi dniami. Lektura jest drobiazgowo dopracowana. Dopieszczona. Autorka zwróciła uwagę na każdy drobiazg, każdy szczególik, każde detalik, który był potrzebny. Który nie był zbędny. Opisy nie przytłaczają - muszą być takie konkretne aby rozjaśniać sytuację. Dialogi wyszły naturalne. Bardzo przyjemnie spędziłam czas z tą powieścią. Całe szczęście, że mogę od razu zabrać się za kontynuację. Pozostał mi spory niedosyt. Pierwszy tom mnie oczarował. Zdecydowanie pragnę więcej. Aż się boję co tam autorka namiesza i jak się to wszystko odbije na bohaterach. A tom drugi jeszcze bardziej konkretniejszy w swych rozmiarach. Szybciutko tylko jeszcze powiem, że Wam polecam tom pierwszy i uciekam czytać kontynuację. Ciekawość mnie zżera.

Czy recenzja była pomocna?