SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo ha!art
Oprawa miękka
Liczba stron 160
  • Wysyłamy w 24h - 48h Ten produkt może nie dotrzeć do Ciebie przed Świętami!
  • DPD za 5,99

Opis produktu:

Chciałbym, żeby Michalczenia nie tak szybko wyszedł poza miniatury. Umie je budować. Umie i zasmucić, i rozbawić. Umie obudzić nienawiść i miłość do małych miasteczek, do świata tak niby dobrze rozpoznanego i opisanego tu i tam. Cholera, on naprawdę umie bawić się językiem i akcją! Ale to nie jest zabawa dla samej zabawy -- nie, to proza interwencyjna, to głośne i zarazem kameralne SPRAWDZAM dla literatury zaangażowanej i, jednocześnie, to po prostu opowieści, które trzeba było spisać, które domagały się spisania, bo wielki jest zachwyt i wielkie jest przerażenie okropieństwami i śmiesznością świata tego. To teksty-pytania: A ty co powiesz? A ty jak to powiesz? Piotr Siwecki Gdyby samo pojęcie nie było tak ściśle związane z historią europejskiego teatru ostatnich dwóch, trzech dekad, można byłoby nazwać Michalczenię nowym brutalistą. [...] Brutalizm Korszakowa widziałbym zresztą nie tylko na płaszczyźnie zdarzeń, ale również narracji. W niej Michalczenia nawiązuje do tradycji zachodniego behawioryzmu, odsuniętego na dalszy plan w kulturze współczesnej -- w dobie eskapizmu i nadmiernej ekspresji ,,ja`. Młody autor jakby pozostawia wykreowany korszakowski świat samemu sobie. Okrucieństwo Korszakowa wzmaga chłodny, relacjonujący styl tych opowiadań. Jest on spojony z koncepcją zła banalnego. Chodzi o zło, które nie przybiera wymiarów zbrodni, nie ma tej skali. Mimo to jest w szczególny sposób odrażające i porażające (Witek Balerek). [...] To raport z codzienności, ze świata, który - by użyć kolejowej metafory bliskiej klimatowi Korszakowa - wykoleił się dawno temu. Sławomir Buryła Korszakowo to zbiór opowiadań napisanych w duchu ,,małego realizmu`, traktujący o losach małego warmińskiego miasteczka, tzw. zadupia. Mamy tu zdegradowanych kolejarzy, mamy byłe pielęgniarki, mamy też chłopaczków z osiedla. Każda z tych postaci na własną rękę próbuje odnaleźć się w rzeczywistości, którą jednocześnie współtworzy. Jednak każde z tych działań przynosi efekty ujemne, każda próba ustanowienia ładu prowadzi do zatracenia, frustracji, izolacji. Odnosi się wrażenie, skądinąd bardzo rzeczywiste, że wszystko tu działa nie tak, jak powinno, a mimo to działa, bo działać musi. Szymon Szwarc To żadne wydumane bzdety o samotności, odrzuceniu i nietolerancji. To konkretny sierpowy, który niejednego dobrze postawionego jełopa zwaliłby z nóg. Krótkie, gęste i polifoniczne. Tu każde słowo ma swoje miejsce, a co trzecie zdanie uderza jak skórzany bicz. Język kipi energią i czarnym dowcipem, a jednocześnie jest brutalny i pełen awersji. To on pozwala nam dostrzec powolną agonię wyższych uczuć i ludzkich relacji. Aż chciałoby się wierzyć, że to tylko surrealizm. Taka literatura jest nam obecnie bardzo potrzebna. Paweł Biegajski, blog książkowy Melancholia Codzienności. Fragment Na klatce schodowej wyje jamnik. Nie ma kto go wpuścić do domu. Kilka pięter wyżej pan Jankowski dyma swoją lampucerę. Tak uchodzą z niego wszystkie całodniowe napięcia. A przed blokiem zjawia się w końcu zawezwana przez kogoś karetka. Zabiera z ganku skatowanego pana Pawłowskiego. ,,To i pewnie policjanty po mnie zara przyjdą... Ale co mi tam, jak mnie zgarną, to nie będę może musiał bujać się jutro do tej roboty?` -- myśli sobie pan Jankowski, kiedy po zabawieniu się z konkubiną leży plackiem na łóżku. Słyszy jeszcze syrenę -- jeden długi ton -- przejeżdżającego przez Korsze pociągu towarowego. Rozpoznaje, że to sygnał ,,Baczność`, i ani się obejrzy, a zasypia twardym snem. Bo dla kogo baczność, dla tego baczność... (z opowiadania Kolejorze) JAKUB MICHALCZENIA -- rocznik 1986, urodzony w Kętrzynie. Większą część życia spędził w kolejarskim miasteczku Korsze na podwójnym pograniczu -- tam, gdzie kończą się Mazury, a zaczyna Warmia, i w bliskim sąsiedztwie Obwodu Kaliningradzkiego. Obecnie związany z Olsztynem. Nagrodzony w konkursie literackim ,,Olsztyński Debiut 2016`. Korszakowo, czyli dziewięć obrazków napisanych w latach 2005-2006, to debiutancka książka tego autora -- pierwotnie ukazała się w 2016 nakładem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. W 2019 roku Korporacja Ha!art wydała jego drugi zbiór opowiadań -- Gigusie, rozwijający wątki poruszone w Korszakowie. Autor pracuje właśnie nad książką podsumowującą cykl korszeński. Jej planowany tytuł to 1990.

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Opowiadania
Wydawnictwo: ha!art
Wydawnictwo - adres:
piotr.marecki@ha.art.pl , http://www.ha.art.pl , 31-011 , pl. Szczepański 3a , Kraków , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Liczba stron: 160
ISBN: 9788366571174
Wprowadzono: 27.11.2020

RECENZJE - książki - Korszakowo - Jakub Michalczenia

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 1 ocena )
  • 5
    1
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Ambros

ilość recenzji:711

4-01-2021 19:19

Korszakowo to opowieść o zwykłych ludziach, skrzywdzonych przez rzeczywistość, mieszkańcach małej warmińskiej miejscowości. Czas im upływa spokojnie, na leżakowaniu przez telewizorem, przesiadywaniu pod blokiem z butelką taniego wina, na wciąganiu dragów, słowem na zabawie. Co nieliczni jeszcze pracują, aby mieć za co włożyć coś do garnka.
Jakub Michalczenia stworzył świetne miniatury, obdarte ze złudzeń i wszelkich marzeń. Realizm życia bije po oczach, wstrząsa nami i stawia przed nami wiele trudnych pytań. Ale uważam, że takie dzieła są potrzebne, wstrząsają nami w pozytywnym tego słowa znaczeniu, budzą nas z marazmu i zastoju, pozwalają zastanowić się nad swoim losem. Skłaniają do głębokich refleksji nad sensem życia, nad naszymi potrzebami i marzeniami.
Kogo spotykamy w Korszakowie? Byłą pielęgniarkę, która straciła pracę na własne życzenie, licznych kolejarzy znudzonych codziennym dojeżdżaniem do pracy, dla których praca to udręka i poniżenie, czują się skrzywdzeni, że są wykorzystywani. W pracy jeden dla drugiego jest wilkiem, jeden spogląda na drugiego i czeka, komu pierwszemu powinie się noga. I mamy jeszcze młodzież. Znudzoną życiem, omijającą szerokim łukiem drogę do szkoły, lubiącą się zabawić, z butelką wina pod pachą i tanim narkotykiem schowanym w kieszeni kurtki.
Korszakowo to pełen intymności zbiór opowiadań o samotności, walce z innością, wyobcowaniu, poszukiwaniu sensu życia, o potrzebie kochania i bycia kochanym. Smutek i nostalgia wydziera się z serc tych zmęczonych życiem ludzi, obdartych ze złudzeń, odrzuconych i skrzywdzonych przez system. Realizm sytuacji i postaci jest wielkim walorem tej minimalistycznej prozy. Szokuje nie tylko dosadnym i chwilami brutalnym językiem, ale też kipi od ironii i sarkazmu. Ale jej normalność powoduje, że nie możemy się od niej oderwać. Niby autor nic wielkiego nie uczynił, przedstawia nam tylko realny świat sprzed kilkunastu lat, ale sposób wykonania, język i niesamowity humor świadczą o niezwykłości tej lektury.
Każde słowo w tej powieści, każdy gest i każda postać są niezbędne, abyśmy uchwycili jej ducha. Nie ma zbędnych sytuacji czy zdarzeń, wszystko stanowi świetnie skompilowaną całość, jaką jest Korszakowo. Przekaz tego utworu jest jasny i w pełni zrozumiały. Tylko ciekawa jestem, czy każdy wyciągnie z niej podobne wnioski. Nie wiem, czy ten utwór do was trafi i was przekona, ja jestem nim zachwycona. Liczę, że w kolejnych utworach Jakub Michalczenia również będzie kontynuował obrany tor twórczości, liczę że jeszcze nie raz nas zaskoczy. Najważniejsze, że po lekturze Korszakowa czytelnik zostaje sam z masą egzystencjalnych pytań, domysłów i niedopowiedzeń. To tak wiele, nie zawsze możemy taki bagaż otrzymać. Cieszę się, że miałam możliwość sięgnąć po jego twórczość. Już skończyłam lekturę, ale jestem pod jej ogromnym wrażeniem.
Polecam, odważnie sięgnijcie po te miniaturowe opowiadania, wiele w zamian otrzymacie. Na pewno lekcja życia, którą wam zaserwuje autor, na długo w was pozostanie i jeszcze często będziecie do niej wracać, zwłaszcza w chwilach trudnych i bolesnych.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?