- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.iście, ja nie mogę się kochać z Zenkiem, bo on lubi chłopaków, tak mi się przynajmniej wydaje, ale dlatego możemy, jak przyjaciele, darzyć się jakimś uczuciem. No i w końcu dzięki temu będzie jeszcze jakiś pierwiastek męskości w moim życiu, żeby nie było, że już nigdy nic. Zenek przyjechał mnie spakować. Bałam się potwornie tej konfrontacji z przeszłością. Alicja będzie ze mną, będzie blisko, będzie trzymać mnie za rękę, kiedy będzie mi źle. Och to wcale nie pomagało, ale musiałam wierzyć, że tak jest najlepiej. Bo przecież jakoś czułam, że nie mogę jej tego wszystkiego powiedzieć. Nie teraz. Może za kilka dni, już tam, otworzę się przed nią. Przez to też czułam się podle. No bo chyba byłam małą oszustką, nie mówiąc jej za wiele o tym, co mnie spotkało, zanim się mną zaopiekowała. Nie jest to zbyt uczciwe i nie stawia mnie w dobrym świetle. Ale ja czuję, że nie umiem się tym z nią podzielić, bo ona niesie już tak wielką odpowiedzialność za mnie, że dokładanie jej kolejnych historii i zmartwień byłoby przesadą. Czemu, do cholery, ja sobie nie radzę i ona musi sobie radzić ze mną? Kiedy dorosnę będę samodzielna. Alicja zapakowała mnie i siebie, wsiadłyśmy do samochodu. Słońce świeciło, oślepiając nas w drodze. Słoneczna promocja jogi. Jak to się dzieje, że wszystko jest teraz na sprzedaż? Wszystko ma promocję, rzecznika prasowego, kampanię w telewizji i Internecie, i tak naprawdę przestaje być tym, czym jest. Jeśli joga jest częścią pewnej filozofii, mającej setki lat tradycji, to czemu reklamuje się ją w pakiecie z darmową półtoralitrową butelką wody w letniej promocji, z czystym ręcznikiem i anglojęzycznymi instruktorami? Czyżby sama w sobie była mało atrakcyjna dla ludzi Zachodu jako sposób na ukojenie nerwów po ciężkim dniu pracy? Czy cały przekaz, jaki jest jej przypisany - harmonia ze swoim ciałem i ze światem, równowaga energii i zapobieganie chorobom - nie wystarczy? Chyba staliśmy się zbyt kapryśni i trudno nam dogodzić w tych czasach. To musi być wyjątkowa okazja, trzeba przemówić do strachu i lęku, że jeśli się na nią nie załapiemy, to stracimy jakąś szansę bezpowrotnie - nie można przemówić do rozumu: to dla ciebie dobre - bo to już do nas nie trafia. W końcu na każdym rogu są dobre rzeczy, do zdobycia bez wysiłku i trudu: solarium, butelka wódki, słodkie ciastko, sexshop, kolorowe ciuszki albo co tam jeszcze. Jezu, co za nuda. I w takim świecie żyjemy! Że też nam się jeszcze Właśnie o to chodzi, że mi nie bardzo. Od jakiegoś czasu mam mocno stępiony instynkt samozachowawczy, nawet wolniej oddycham, bo mi się tak bardzo już nie chce. I nic nie jest w stanie mnie przekonać, że warto. Nic? Biedna Dotarłyśmy do Berlina przed wieczorem, trochę błądziłyśmy po okolicy, bo nie byłam w stanie utrzymać w ręku mapy, więc Alicja sama musiała sobie radzić. Trzęsłam się ze strachu jak liść na wietrze, miałam dreszcze i oblewałam się zimnym potem. Resztkami sił wniosłam jakiś bagaż i padłam na łóżko. Wtedy zaatakowały mnie koty. Wyglądały jak wampiry, takie coś pomiędzy miniaturką Drakuli a wyrośniętym nietoperzem. Czarne, zapasione, z długimi kłami i pazurami. Najpierw na mnie wskoczyły i zaczęły mnie obwąchiwać z nieufnością, wydając przy tym jakieś dzikie jęki, a potem usiadły po obu moich stronach i chyba do siebie gadały, bo miauczały głośno. Nie miałam śmiałości się ruszyć, aż Alicja je zwabiła jedzeniem w kuchni. Cholera, kto by pomyślał, że kotów się wystraszę? Zamknęłam się w sypialni z zamiarem dogadania się z nimi jutro. Nie mogłam zasnąć w nocy. Ciągle miałam przed oczami sceny z życia mojego z N. Cholera, jak to boli. Nie wiem, czy boli tak odrzucenie, czy lęk przed kolejną miłością, czy miłość, która we mnie nadal jest i już zawsze będzie. Nie wiem, ale to się wkłuwa w moje serce głęboko, rozdzierając tę ranę, która powstała wraz z jego zniknięciem. Wtedy pojawiły się kłopoty ze snem, z jedzeniem, z samą sobą. Jakie kłopoty? Mój organizm natychmiast przestał funkcjonować, odmówił współpracy, jakby ciało przestało istnieć. To był dramat, który przeżywałam każdą komórką siebie, każdym nerwem, każdym pieprzonym neuronem i każdym mięśniem. I bolało dosłownie wszystko, nie mogłam się ruszać; jedyne, do czego byłam zdolna, to palenie papierosów i płacz. Na przemian albo na raz. I tak przez dwa miesiące. Kiedy wylądowałam w szpitalu z powodu wycieńczenia i odwodnienia organizmu, z kroplówką podpiętą do żyły, przez chwilę poczułam, że jednak chcę żyć. Zaczęłam zmuszać się do jedzenia, choć było mi obojętne, co jem i co robię. Chciałam przetrwać, bo wtedy jeszcze wierzyłam, że on do mnie wróci, że w tym cholernym świecie się odnajdziemy. Teraz już w nic nie wierzę.
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Literatura piękna, Powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Madmesis |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 135x190 |
Liczba stron: | 110 |
ISBN: | 978-83-934594-0-7 |
Wprowadzono: | 28.05.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.