Na świecie trwa odwieczna wojna między kotami, a psami, ludzie dzielą się na miłośników jednego lub drugiego gatunku, są również szaleńcy, tacy jak Beata i Adrian, którzy mają w domu i jedno i drugie. Pewne jest, że na nudę nie mogą narzekać. Kot Nieteraz, majestatyczny pan domu próbuje ułożyć psa Nierusza, który w jego oczach jest bezużytecznym zwierzęciem i nie rozumie po co ludzie go trzymają. Pies natomiast ma w sobie niekończące się pokłady miłości, których kot wolałby nie odczuwać na swoim jestestwie.
Uwielbiam tę serię. Przy każdej książce dobrze się bawię i śmieje do łez z poczynań bohaterów. Oczywiście trzeba ją brać z przymrużeniem oka. Mimo iż książki są mocno stereotypowe i w prześmiewczy sposób pokazują rzeczywistość, to każdy w nich dostrzeże coś z prawdziwego życia.
Mam w domu kociego przyjaciela i gdybym mogła czytać w jego myślach, to jestem pewna, że mówiłby to samo, co Nieteraz. Spanie całymi dniami najlepiej w miejscach, w których nie dosięgnie go ludzka ręka, zwiedzanie domu i zabawy po nocach, kiedy tylko ludzie usną, wydawanie z siebie dźwięków nie do opisania na widok kiełbasy, po to, by ją olać, gdy już ją dostanie, a także obowiązek człowieka w mizianiu kota, kiedy sobie on tego zażyczy. Mamy obowiązek zostawienia wszystkiego, co robimy, by nim się zająć.
A jakie są stereotypowe psy dobrze wiemy. Miłość do ludzi wydobywa się z każdej części ich ciała, co najbardziej widoczne jest we wszędobylskim mokrym nosie i rozdygotanym ogonie. Te zwierzęta w przeciwieństwie do kotów pokazują wdzięczność oraz przywiązanie, na przykład przez kilkugodzinne wycie pod nieobecność właścicieli. Pies to również pogryzione kapcie, kręcenie się w kółko w pogoni za merdającą częścią ciała oraz ganianie za wiewiórkami.
?Kot kontra pies? to książka napisana z dwóch perspektyw, często widzimy daną sytuacji z poziomu jednego i drugiego zwierzęcia. Rozdziały są krótkie i zwięzłe, a na ich końcu możemy znaleźć komiks. Jeśli planujecie sięgnąć po tę pozycję, to nastawcie się na dużą dawkę humoru. W poprzedniej części bohaterem bym kot i już wtedy było pełno śmiechu, teraz kiedy został dodany również pies, jest jeszcze zabawniej. Jeśli szukacie czegoś lekkiego, przy czym będziecie się mogli zrelaksować i odpocząć, to jestem pewna, że wybór tej książki będzie odpowiedni. Minusem jest jedynie to, że za szybko się ją czyta.