Czas ponownie wrócić do świata z Uroczyska. Po wydarzeniach z Hazel Wood, Alice próbuje na nowo odnaleźć się w świecie ludzi. Chodzi do szkoły i niedługo będzie zdawać maturę. Jak się okazuje przez jej brawurową ucieczkę w Uroczysku pojawiło się więcej możliwości na ucieczkę ze swojej baśni i teraz różne postacie pojawiły się w Nowym Jorku. Niestety sielanka nie trwa długo, ponieważ ktoś zaczął polować na osoby nie z tego świata, a o wszystko zostaje oskarżona główna bohaterka. Kto jest sprawcą? Dlaczego zabija? Czy Alice i Finch jeszcze się kiedykolwiek spotkają? Co stało się z Bajerką?
Kiedy skończyłam czytać Hazel Wood nie sądziłam, że powstanie do niej kontynuacja, bo książka skończyła się w takim momencie, że wszystko praktycznie zostało rozwiązane. A tu jednak dostajemy miłe zaskoczenie. Jak opowiadałam w recenzji pierwszej książki, była ona ciekawa, ale taka prawdziwa akcja rozpoczęłam sie dopiero na samym końcu. Wcześniej było dużo opisów i tajemnic, a akcji nic. tutaj zaś jest kompletne przeciwieństwo!
Historię poznajemy z dwóch perspektyw i w sumie dwóch światów, które próbują rozwiązać tą samą zagadkę. Książka stała się wręcz kryminałem. Pojawia się coraz więcej morderstw, pojawia się tajemnicza postać, która chce pewnego rodzaju buntu, a główna bohaterka musi oczyścić swoje dobre imię. Zostaje ze wszystkim praktycznie sama, bo albo nie chce narażać najbliższych a osoby, które mogłaby poprosić o pomoc odwróciły się od niej.
Jeżeli chodzi o bohaterów, to o większości wolę nie wspominać, ponieważ mogę Wam popsuć radość z czytania, ale o dwóch opowiem. Po pierwsze Alice, która przechodzi dość dużą zmianę. Staje się bardziej pewna siebie i arogancka. Odsuwa od siebie ludzi i próbuje ogarnąć całą sytuację. Przestaje mieć skrupuły i tylko niespodzianki od pewnej osoby, sprawiają, że przypomina sobie kim kiedyś była. Naprawdę jestem w wielkim szoku, jak wielką metamorfozę przeszła ta bohaterka. Chciałabym również wspomnieć o Sophii, która w tej części była bardzo tajemnicza, zamknięta w sobie i lubiła mówić zagadkami. Trudno było przewidzieć, co za chwilę wymyśli. Mimo wszystko gdy poznajemy ją bliżej zaczynamy jej współczuć.
O stylu pisania ciężko mi cokolwiek powiedzieć, ponieważ miałam tą przyjemność poznać powieść przed większa korektą. Jednak mimo tego czytało mi się ją naprawdę sprawnie i szybko. Cały czas byłam ciekawa co zaraz się wydarzy i jak to się wszystko rozwiąże. Po tym jak już się wkręciłam, to nie zwracałam zbytniej uwagi na błędy, bo byłam za bardzo zaangażowana w fabułę, a to powinno już coś znaczyć ????
Ogólnie podsumowując, to ta część jest o wiele lepsza od poprzedniej. Jest w niej więcej akcji i tajemnic. Książkę czyta się bardzo szybko i łatwo się w niej zatracić. Jeżeli nie byliście przekonani do Hazel Wood, to dajcie szansę Krainie Nocy. Powieść, które Wam porwie do Nowego Jorku, pokaże inne swoje oblicze i przedstawi baśnie w nowym, straszniejszym wydaniu. Poznacie bohaterów, od których Was zmrozi, a tajemnice zaskoczą. A na deser dostaniecie takie zakończenie, po który szczękę będziecie zbierać z podłogi!