SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Krawcowe z Auschwitz Prawdziwa historia kobiet, które szyły, żeby przetrwać

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Prószyński Media
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 496
  • Wysyłamy w 2 - 3 dni + czas dostawy
  • Darmowa dostaw z Inpost Pay produkt

Opis produktu:

W czasie szaleństwa hitlerowskiej zagłady, 23 młode więźniarki Auschwitz-Birkenau uniknęły komór gazowych, projektując i szyjąc modne ubrania dla nazistów. Szwalni założonej przez żonę komendanta obozu, Hedwig Haśss, patronowały nie tylko żony oficerów SS, a działalność krawcowych nie ograniczała się jedynie do przerabiania odzieży znalezionej w walizkach ofiar. Zamówienia na wyszukane stroje płynęły nawet z samego Berlina. Tę pracę wykonywały młode wykwalifikowane więźniarki, w większości Żydówki, które szyły, żeby - dosłownie - żyć. Historia krawcowych z Auschwitz do niedawna pozostawała nieznana. Ich niezwykłe losy opowiada dopiero Lucy Adlington, opierając się przy tym na niepublikowanych wcześniej materiałach i świadectwach. Lucy Adlingtonjest brytyjską historyczką i pisarką. Relacje krawcowych z Auschwitz zainspirowały ją początkowo do napisania powieści, a następnie skłoniły do opisania ich niezwykłej historii.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Prószyński
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  Powieść wojenna,  Dramat,  książki o Holokauście,  książki o obozach koncentracyjnych
Wydawnictwo: Prószyński Media
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 130x200
Liczba stron: 496
ISBN: 9788382950502
Wprowadzono: 13.05.2022

RECENZJE - książki - Krawcowe z Auschwitz Prawdziwa historia kobiet, które szyły, żeby przetrwać - Lucy Adllington

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.2/5 ( 9 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Anna

ilość recenzji:1

25-09-2022 23:31

Duze rozczarowanie... powtarzanie jednych i tych samych watkow po kilkanascie razy ... ogolnie nuda

Czy recenzja była pomocna?

Pat*********************************

ilość recenzji:23

6-07-2022 13:53

Sentymentalne podróże klasycznie rozpoczynam z literaturą nad wyraz konkretną. Nie tyle drastyczną co dobitną i przejmująca. Książka Lucy Adlington skłania do refleksji nad ludzką egzystencją, bo nic tak nie łączy ludzi jak cierpienie. Krawcowe w pocie czoła zręcznie szyły i projektowały ubrania dla kobiet z najwyższych sfer. Przemysł modowy w elitarnym salonie krawieckim tętnił życiem, podczas obok tuż obok odbywały się ludzkie dramaty. Dzięki temu miejscu wiele dziewczyn uniknęło śmierci od zagazowania. Ale także dzięki niemu żony essesmanów paradowały w najpiękniejszych kreacjach. Czy czuły na nich oddech śmierci? Szycie dawało nadzieję na to, że nadejdzie lepsze jutro i uda się przeżyć ten koszmar. Każda kobieta przedstawiona na kartach tej książki jest wyjątkowa. Ich odwaga, poświęcenie i odpowiedzialność...

"Krawcowe z Auschwitz" są wyrazem szacunku dla kobiet, o których historia zapomniała. Autorka zająwszy się tym tematem spędziła wiele czasu na gromadzeniu potrzebnych danych do stworzenia książki. Cała bibliografia jest nad wyraz imponująca. Jestem zdumiona i szczerze podziwiam jej zaangażowanie w ten temat. Książka zasługuje na to, by o niej wspominać jak najwięcej. Dlatego bardzo polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

nik************

ilość recenzji:19

16-06-2022 20:04

Suknie żony są ceną spokoju jej męża., jak mówi przysłowie. Ta myśl musiała przyświecać Rudolfowi Hössowi, komendantowi obozu koncentracyjnego Auschwitz - Birkenau, który żonie Hedwidze mieszkającej wraz z nim i gromadką dzieci w uroczym domu z przepięknym ogrodem kilkadziesiąt metrów od obozowych murów starał się zapewnić spokojne i dostatnie życie. Stylowe meble, szklarnia z egzotycznymi roślinami, zabawki robione przez więźniów i czterodrzwiowa szafa wypchana stylowymi kreacjami to była codzienność kobiety, która do końca życia utrzymywała, że Auschwitz było jedynie obozem pracy a informacje o działających na jego terenie krematoriach palących masowo ludzkie zwłoki są nieprawdziwe. Dla małżeństwa Hössów lata spędzone w Auschwitz były jednymi z najszczęśliwszych w ich życiu. Dla setek tysięcy więźniów był to czas głodu, strachu i pracy ponad siły gdzie każdego dnia mogli zginąć na tysiąc sposobów, jak mówi jedna z bohaterek książki Lucy Adlington. Autorka postanowiła opisać losy krawcowych, pochodzących w większości ze Słowacji młodych kobiet, które dzięki swoim umiejętnościom krawieckim przeżyły to piekło na ziemi szyjąc wymyślne kreacje jak i codzienne ubrania dla żon i kochanek nazistowskich oprawców. Dzień w dzień brały miarę, robiły wykroje i szyły ze zręcznością i smakiem aby zadowolić wybredne klientki. Materiały na kreacje pozyskiwały z Kanady, magazynów wypełnionych po brzegi odzieżą i wszelkim innym rzeczami odebranymi przyjeżdżającym więźniom. Ta praca, niezwykle wyczerpująca i stresująca i tak była zajęciem wręcz wymarzonym, bo pozwalała pracować pod dachem, bez narażania się na brutalność strażników i wielogodzinne apele. Lucy Adlington z niezwykłym zaangażowaniem rysuje przed czytelnikiem sylwetki tych młodych kobiet, dla których szycie było przepustką do wolności. Z ogromną starannością odtwarza ich przedwojenne losy, wspólne życie w obozie i to jak radziły sobie po zakończeniu wojny. "Krawcowe z Auschwitz to opowieść o odwadze, wsparciu i prawdziwym koleżeństwie, które pozwoliło tym dzielnym kobietom doczekać wyzwolenia. Polecam Wam tę książkę z głębi serca.

Czy recenzja była pomocna?

kas*************

ilość recenzji:201

15-06-2022 21:05

?Prawdziwa historia kobiet, które szyły, żeby przetrwać?.

Nie ma to jak świadomie pozamiatać swoje emocje. Książka poszargała mnie, wymiętoliła i pogruchotała postrzeganie człowieczeństwa. Niby wiedziałam o tym wszystkim, czytałam wielokrotnie wspomnienia z obozów koncentracyjnych. Jednak kolejny raz nie doceniłam ogromu bestialstwa, zła i potworności, jakich dopuszcza się człowiek względem drugiego człowieka. Umyślnie zastosowałam czas teraźniejszy. Z bólem podchodzę do informacji, że to wszystko nadal się dzieje, trwa, i chociaż ukryte gdzieś na obrzeżach istnienia, nadal jeden chce być panem nad innym. Kieruje się siłą i pragnieniem posiadania. Władza i pieniądze, a historia nic nie uczy; my nie wyciągamy wniosków z przeszłości, powielając popełnione błędy; może jedynie je, modyfikując dla aktualnych potrzeb i zgodnie z rozwojem cywilizacyjnym.

Moda - jak mawiał mój dziadek ?jak cię widzą, tak cię piszą?.
Nieważne, gdzie i jak żyjesz zawsze chcesz się podobać, zamaskować defekty, podkreślić zalety wyglądu. Dlaczego miały się tego wyrzec kobiety nazistów? Odmawiać sobie pięknych, modnych strojów. Krawcy, sami wpadali w ich ręce. Przecież w większości wywodzili się z narodu tępionego przez faszystowskie idee. Bo przecież oni nie robili nic złego, wykonywali rozkazy. Nie będę pisała ludzie; jakoś mi to nie pasuje.
Zatem w czasie szaleństwa śmierci, w samym piekle bólu powstaje szwalnia, gdzie kobiety projektują i szyją modne ubrania, nie tylko dla żon oficerów SS, aby uniknąć komór gazowych. Powołuje ją do istnienia żona komendanta obozu - Hedwig Höss.
Brutalny obraz praw rządzących tym miejscem, obcesowość zachowań. Po przekroczeniu bramy ze słynnym napisem ludzkie odruchy, przyzwoitość i sentymentalizm zostają za drutami, po stronie względnej wolności.
Bardzo poruszająca książka, sugestywna. Mówiąca o życiu i śmierci. Cierpieniu.
A tłem są ubrania, fatałaszki. Ogromny przemysł ubraniowy. W tym wszystkim zręczne ręce krawcowych, ich pomysłowość, talent, niekiedy spryt i odwaga.

Zachęcam do przeczytania, jednocześnie zaznaczam, że nie jest to delikatna opowieść.

Czy recenzja była pomocna?

zaBOOKowana

ilość recenzji:197

11-06-2022 11:02

Zakład krawiecki "elitarny salon" został założony przez żonę komendanta obozu, Hedwig Höss. I choć mogłoby się wydawać, że w tamtych trudnych czasach ubiór nie miał znaczenia, ta książka pokazuje, jak bardzo to myślenie jest błędne. Ubiór dla nazistów był symbolem władzy, nazistowskiej dumy i niejako czerpania zysków z wojny, bowiem moda w Auschwitz w dużej mierze opierała się na skradzionym dobytku więźniów.

Lucy Adlington postanowiła spotkać się z ostatnią żyjącą krawcową, Brachy Kochút. To ta kobieta opowiedziała historię swoją, jak i towarzyszących jej w niedoli kobiet, z którymi pracowała. Pani Brachy opowiedziała o sobie i przyjaciółkach, dzięki którym przeżyła. Łączyła je niezwykła relacja. Książka to nic innego jak zapis przeżyć tych kobiet, wzbogacony o liczne ilustracje. Na jej końcu znajduje się bibliografia, ukazująca źródła, które były potrzebne Autorce do napisania książki.

Uważam, że, choć literatura ta jest trudna, trzeba głośno mówić o tak odważnych postaciach jak pani Brachy Kochút, aby pamięć o nich trwała wiecznie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zyciezokladki

ilość recenzji:1

8-06-2022 23:35

Prawie 500 stronnicowa opowieść o losach kobiet, które cudem uniknęły komory gazowej z rąk hitlerowców. Opowieść poruszająca, która jeszcze do niedawna nie była wogole znana. Dodatkowo historia krawcowych opisana w postaci reportażu podzielonego na rozdziały świetnie się tutaj sprawdziła.

Autorka opowiedziała historie kobiet, którym udało się przeżyć podczas hitlerowskiej eksterminacji tylko dzięki pracy w niewielkim zakładzie krawieckim na terenie Auschwitz. Więźniarski szyły modne ubrania dla parterek i żon essesmanów, które przywiązywały ogromną uwagę do stroju i wyglądu. Zresztą sam zakład krawiecki został założony przez żonę komendanta obozu. Możemy też dowiedzieć się co nieco o przemyśle modowym i o tym jakie miał znaczenie w czasie wojny.

?Elitarny salon krawiecki" bo tak właśnie nazwano miejsce, w którym zrodziły się przyjaźnie naznaczone ogromnym cierpieniem, przyjaźnie, które przetrwały koszmar wojny dzięki wzajemnemu wspieraniu się i podtrzymywaniu na duchu.
Bogate i dotąd nie znane fakty zostały uzupełnione przez relacje fotograficzne i wycinki z gazet, które okazały być się wartościowym dodatkiem.

Książkę czytałam z dużym zaciekawieniem i przejęciem. Cieszę się, że są takie osoby jak Autorka, tak dociekliwe i skrupulatne w dążeniu do faktów i w efekcie do wzbogacania naszej wiedzy o tym niewątpliwe najgorszym okresie w dziejach historii. Polecam Wam historie kobiet, które tylko dzięki swoim umiejętnościom przeżyły.

Czy recenzja była pomocna?

Paulina

ilość recenzji:549

3-06-2022 20:15

O ile o więźniarkach, kapo, czy głównodowodzących oświęcimskiego obozu Auschwitz-Birkenau napisano wiele, o tyle o krawcowych dowiedziałam się po raz pierwszy za sprawą Lucy Adlington. Ta kobieta, badaczka, postanowiła oddać głos kobietom, więźniarkom, które dzięki swoim umiejętnościom krawieckim przeżyły obozowy terror. Ulokowane w piwnicy, z dala od innych oczu, szyły prawdziwe dzieła sztuki. Założycielką tej obozowej pracowni została Hedwig Hoss, żona komendanta obozu. Choć na zamówienia należało czekać miesiącami, nie zniechęcało to niemieckich dam.

Cała historia bardziej niż fabularyzowana powieść jest napisana w postaci reportażu, podzielonego na tematyczne rozdziały. Poznajemy historię dziewczyn, kobiet, które za sprawą szycia dostały przepustkę do życia. Choć ilość pracownic była ograniczona, starały się, by jak najwięcej Żydówek otrzymało możliwość przeżycia i otrzymania tej pracy. Jak wiemy, więźniowie przy wejściu do obozu oddawali wszystkie swoje rzeczy ,,na przechowanie". Następnie oddział ,,Kanada" segregował je i wysyłał do Rzeszy, zwracając szczególną uwagę na zaszyte w nich cenne przedmioty.

Lucy Adlington pokusiła się o bardzo rozbudowaną bibliografię, jednak dzięki zebraniu jej na końcu książki, nie zakłóca ona lektury. Co jakiś czas pojawia się zdjęcie, czy to z magazynów dotyczących strojów, czy kobiet i ich rodzin, które były powiązane lub tworzyły ubrania w Auschwitz. Jest to poruszające świadectwo pozostania nadal człowiekiem w tych nieludzkich warunkach. Serdecznie polecam, tym bardziej, że ,,Krawcowe z Auschwitz" rzucają nowe światło na obozową rzeczywistość.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Olga

ilość recenzji:85

20-05-2022 10:26

? Moda jest najsilniejszą i jedyną władzą. ? - A Hitler

Książka ? Krawcowe z Auschwitz ? była przeze mnie bardzo wyczekiwana, gdyż o tych kobietach napisano dotąd niewiele. Z racji tego, że interesuję się tematyką obozową, wiedziałam, że ta pozycja nie może mnie ominąć. Historię krawcowych, do niedawna nieznaną, postanowiła opisać brytyjska historyczka i pisarka, Lucy Adlington, inspirując się relacjami kobiet - krawcowych i ich rodzin.

? Elitary salon krawiecki ? w Auschwitz. Tak nazywano obozową pracownię, gdzie 25 kobiet w białych chustkach na głowach, z igłami w dłoniach, szyło, by przetrwać obozowe piekło. Pośród furkotu maszyn do szycia nawiązywały przyjaźnie, rozmawiały, śmiały się, ale snuły też plany stawienia czynnego oporu.

Zakład krawiecki został założony przez żonę komendanta obozu, Hedwig Höss. Ubiór miał dla nazistów ogromne znaczenie. Był przykładem wzmocnienia nazistowskiej dumy oraz czerpania zysków w celu wspierania wojny. W dużej mierze moda w Auschwitz powstawała ze skradzionego dobytku uwięzionych.

Lucy Adlington dotarła do ostatniej żyjącej krawcowej, ( która zmarła w lutym ub.r. ) Brachy Kochút. 98 - letnia wtedy staruszka zgodziła się opowiedzieć swoją historię, jak i historię kobiet, z którymi pracowała. To była niezwykle ciekawa i inspirująca relacja. Duch koleżeństwa jaki łączył krawcowe był niesamowity. Ta książka to własnie opis losów i przeżyć tych kobiet, poparty świadectwami i wspomnieniami, wzbogacony o informacje z archiwów i ilustracje. Na końcu znajdziemy obszerną bibliografię, z której autorka korzystała. Muszę również wspomnieć o jej świetnym stylu pisania, który chwycił mnie za serce.

Ilekroć sięgam po literaturę obozową, towarzyszą mi wtedy bardzo trudne emocje. Jest we mnie wewnętrzna niezgoda i bunt w stosunku do tego, jak człowiek człowiekowi mógł zgotować taki los. Uważam jednak, że o tak odważnych postaciach trzeba czytać i mówić, aby pamięć o nich nie wygasła.

Polecam tę książkę każdemu. Jedna z lepszych o tematyce obozowej, jaką miałam możliwość przeczytać. Niezwykle inspirująca, rzetelna, niosąca ze sobą, mimo trudnej tematyki, nadzieję. Historia o kobietach, które szyły, aby przeżyć.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?