Są książki, które można przeczytać dla rozrywki, dla spędzenia miło czasu. Są takie, które czytamy, bo oczekujemy konkretnych emocji, przygody, przeniesienia się do innego świata (jak w przypadku fantasy).
Ale są też takie, które zmuszają do myślenia. Czyta się je długo, powoli i dokładnie, analizując większość sytuacji, rozmyślając nad nimi, prosząc w myślach autora, by życie bohatera potoczyło się zupełnie inaczej, lub by bohater nagle doznał jakiegoś olśnienia i zaczął przejawiać inne cechy charakteru (innymi słowy: nawrócił się na bycie ?dobrym?).
Cóż. Taką książką jest właśnie ?Kreacja?. Powieść, która podąża tropem kilku różnych osób. Mamy okazję poznać ich życie, a zwłaszcza sposób myślenia z różnych punktów widzenia. Kochający mąż, który pragnie pełnej radości i miłości rodziny. Kobieta wpleciona w niechciane małżeństwo i jeszcze bardziej niechcianą ciążę, choć ma cudowną córeczkę, wciąż uparcie i ?po trupach? dąży do celu: kariery w telewizji.
Dlaczego z kolei inna kobieta jest samotna i nie pragnie założyć rodziny? Czy winę za to faktycznie ponosi jej matka, która wciąż o tym myśli?
Warto zwrócić uwagę na niesamowitą moc słów i ich nietypowe połączenia, które sprawiają, że w tej książce jest wiele takich ?smaczków?, a niektóre z nich wywołały uśmiech na mojej twarzy.
Zawsze wiedziałam, że nie pociąga mnie świat gwiazd, ulubieńców telewizji i czerwonego dywanu. Kobiety, które wyglądają, jakby dopiero wyszły od kosmetyczki i fryzjera, a mimo to czy na pewno szczęśliwe? Jak wygląda załatwianie sobie kariery przez łóżko? Czyżby różowo i sielankowo?
Okładka jest elegancka. Piękna, zadbana kobieta w okularach, które sprawiają wrażenie zdjęcia 3D. Idealny makijaż i włosy. Ale co będzie, gdy ściągnie okulary? Jakąkolwiek kreację tworzymy, zawsze najpiękniejsza jest szczerość, naturalność i inne wartości, które czynią z nas ludzi.
Przerażające konsekwencje naszych czynów, czasem do przewidzenia, czasem nie. A gdy czytamy o tym w książce i widzimy w jakim kierunku zmierza każdy krok bohaterki, naprawdę mamy ochotę ją zawrócić, zatrzymać i jakoś na nią wpłynąć. Ta powieść wywołała we mnie dokładnie takie emocje. Chciałam, by mała dziewczynka miała cudowną, kochającą mamę. Ale jako Czytelnik mogę tylko biernie czytać kolejne strony, a czynnie pogrążać się emocjonalnie w tym, o czym czytam. Swoją drogą, to niesamowite, jakie uczucia wywołują książki. Oczywiście te naprawdę dobrze napisane? A ?Kreacja? bez wątpienia taką jest!
Na koniec dodam, że w książce znajdziecie ciekawie wpleciony dodatek- niespodziankę nie z tej epoki. Ale o tym przekonacie się przy okazji lektury tej powieści!
...