Przyznam, że tytuł, choć intrygujący naprawdę wywoływał na mych rękach gęsią skórkę. Jestem arachnofobem pierwszej ligi i każdy nawet najmniejszy pająk budzi we mnie ataki paniki, potrafiąc zmusić do panicznej ucieczki. Wybaczcie jednak ten wstęp, chciałam Wam tylko przybliżyć emocje, które mi towarzyszyły gdy sięgałam po tę historię.
Anna Iza i Agnieszka. Trzy kobiety w różnym wieku. Każda z nich boryka się z traumami i złymi wspomnieniami wyniesionymi z przeszłości. Przeszłości, w której panował wieczny lęk przed wybuchami agresji, toksyczne relacje, strata i żałoba. Pomimo upływu czasu kobiety wciąż zmagają się z cieniami dawnych wydarzeń. Depresja, odrzucenie, poczucie braku sensu w życiu i nieszczęśliwa miłość? Czy uda im się znaleźć sposób, by w końcu odciąć się od przeszłości i zacząć szukać swojego szczęścia? Jaki wpływ na ich decyzje ma niepozorny pająk? Czy można "zaprzyjaźnić" się ze swoimi fobiami?
Biorąc do ręki tę książkę, nie spodziewałam się, że ta historia tak bardzo we mnie uderzy i wywoła tyle skrajnych emocji, śmiałam się i wzruszałam na przemian. Współczułam i kibicowałam. Istny emocjonalny rollercoaster.
Trzy różne osoby, na różnym etapie życia, pogubionych i ale potrafiących sobie wzajemnie pomóc, wyciągnąć pomocną dłoń, okazać wsparcie. Codzienny żal, smutek i strach o to co przyniesie jutro. Idealnie oddane emocje i stan ducha poszczególnych dziewczyn, mieszkających na obczyźnie
Książka niesamowicie wzrusza, ale i zmusza do refleksji. Nakłania do spojrzenia na własną rodzinę i zastanowienia się, czy w niej na pewno wszystko jest w porządku
Książkę czyta się bardzo szybko, choć jej tempo jest nieśpieszne. Styl autorki bardzo przypadł mi do gustu. Jest lekki i przyjemny pomimo poruszenia trudnych tematów, czyta się bardzo przyjemnie.
Ciekawie wykreowani i różnorodni bohaterowie, roztaczają przed czytelnikiem całą gamę uczuć i zapewniają emocjonalną huśtawkę.
Naprzemienna narracja przyjaciółek sprawia, że niezwykle łatwo "wejść w ich buty" i zrozumieć ich codzienne obawy i lęki. Zrozumieć ich postępowanie i negatywne nastawienie do przeszłości, ale i nadzieję na lepszą przyszłość.
Otwarte zakończenie pozwala samemu sobie dopisać zakończenie, co daje nadzieję, że dziewczyny wyszły na "prostą", zapanowały nad swoim życiem i w końcu odnalazły szczęście.
Autorka porusza niezwykle trudne tematy takie jak depresja, strata i żałoba, przemoc fizyczna psychiczna i ekonomiczna. Zwraca uwagę, jak ważna jest zwykła ludzka rozmowa, ale i pomoc kogoś, kto spojrzy na problem z boku i pomoże wyjść z trwającego nawet kilka lat impasu. Potrzebna jest tylko chęć do zmiany siebie, choć w minimalnym stopniu.
Wbrew pozorom nie jest to trudna i bardzo smutna historia. To opowieść o marzeniach i pragnieniach, nadziei i wierze w lepsze jutro, oraz blaskach i cieniach codziennego życia.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Choć przedstawiona historia to fikcja, jednak takie kobiety są wśród nas. Polecam serdecznie! "Królowe pająków" to poruszająca, pełna ciepła opowieść o codziennym życiu i wszystkich jego blaskach i cieniach. To urywek z życia zwyczajnych kobiet, gdzie nastroje zmieniają się szybciej niż pogoda w górach. To wreszcie frapujący miszmasz emocji, refleksji i doświadczeń, który prowokuje do baczniejszego przyjrzenia się sobie i swoim bliskim.
Opinia bierze udział w konkursie