Serial ?Wspaniałe stulecie? przyciągał przed telewizory tłumy widzów i tam, gdzie kończy się serial, zaczyna się powieść Marii Paszyńskiej. Serialu co prawda nie oglądałam, ale jestem pod wielkim wrażeniem napisanej z wielkim rozmachem, niezwykle plastycznej, porywającej i pięknej opowieści, w której Maria Paszyńska po raz drugi zabrała mnie, nie tylko w fascynującą podróż do Imperium Osmańskiego, ale także w podróż po meandrach ludzkiej natury. Niezależnie od kultury i wyznania ludziom nie jest obca, pycha, zawiść, żądza zemsty, a także miłość. Zamknięty krąg zależności między poddanymi pracującymi na rzecz państwa a władcą, który musiał zapewnić im bezpieczeństwo, jaki autorka przedstawiła w swojej powieści, bardzo przypomina współczesne czasy. Żeby ludzie chcieli gorliwie pracować, muszą mieć zapewnione bezpieczeństwo i stabilizację, jeśli tego nie ma, zachwiana zostaje równowaga, która podkopuje fundamenty państwa.
Autorka płynnie przechodzi od poprzednich zdarzeń do następnego tomu. Ta seria jest niczym kolorowy, egzotyczny ptak, na którego patrzy się z ogromną przyjemnością i chce się go dotknąć, doświadczyć nieznanego. Jest pięknie, przerażająco, ale zarazem fascynująco. Maria Paszyńska kolejny raz udowodniła, że jest mistrzynią w łączeniu faktów historycznych z fikcją literacką, tak by czytający książkę, był przekonany, że wszystko, co w niej zawarła, jest prawdą. Nie jest, to łatwe zadanie, jak wspomina sama autorka. ?Fikcyjna fabuła musi się bowiem mieścić w ścisłych ramach wyznaczonych przez prawdziwe wydarzenia, życiorysy postaci czy realia epoki. Niekiedy jednak, by uzyskać zadowalający efekt końcowy i nie zadać uszczerbku historii, owe ramy trzeba nieco uelastycznić?. Ta seria, jak już wspominałam przy okazji recenzji pierwszego tomu, nie jest nowością, bo miała swoją premierę kilka lat temu, ale ... ponownie cieszy czytelników, tym bardziej że zyskała nową piękną oprawę. Saga, która w tłumie pojawiających się nowości, poszła zapewne już w zapomnienie, dlatego tym bardziej warto o niej mówić, a jeszcze bardziej warto ją przeczytać.
?Nawet gdyby serce miało ci pęknąć z żalu czy rozpaczy, musisz zawsze wybierać to, co jest najlepsze dla ludu Imperium Osmańskiego?, te słowa zmarłego sułtana Sulejmana Wspaniałego wciąż brzmią w uszach wielkiego wezyra Mehmeda Paszy Sokollu, bo im dłużej na tronie zasiada Selim, lekkoduch lubujący się w uciechach fizycznych, który nie radzi sobie z zarządzaniem państwa, tym coraz częściej te słowa do niego wracają. Zwłaszcza że wszelkie jego starania, by nie dopuścić do rozpadu Imperium, spełzają na niczym, gdyż władcy ani jego doradcom, nie zależy na pokoju, ani na dobru Imperium. Pojawił się także cichy wróg ogarnięty żądzą zemsty, podsycający nienawiść. W Stambule wrze, coraz trudniej ukryć nieudolność sułtana i jego świty, a niewidzialny wróg utrudnia coraz bardziej Sokolllu działania, który chce za wszelką cenę ocalić Imperium Osmańskie.
Mądry władca, któremu zależy na dobru ludzi i świetności kraju, jest skarbem, natomiast pieniacz, skupiony na przyjemnościach, który poza własnymi korzyściami nie dostrzega nic innego, to prawdziwa katastrofa, która nieuchronnie nadejdzie. Jak świat światem, ludzie nieustannie dążą do władzy, nawet po trupach. Nie ma znaczenia, że są to trupy przyjaciół czy nawet rodziny, bo władza i nienawiść oślepia równie mocno niczym blask słońca.
Czym są intrygi polityczne wkrótce przekona się piętnastoletnia Jelena, oddana pod opiekę przez Sokollu ukochanej sułtance Nubaru. Dziewczyna sądzi, że wszelkie dobra i przywileje zawdzięcza temu, że sułtanka obdarzyła ją matczynym uczuciem. Osierocona dziewczyna przylgnęła do niej całym sercem, więc długo nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest jedynie narzędziem w ręku pałającej nienawiścią do swego męża sułtanki.
Zaślepiona nienawiścią i chęcią zemsty kobieta, nie docenia jednak charakteru i silnej woli dziewczyny, która będąc dzieckiem, poprzysięgła Turkom zemstę za śmierć swojej rodziny. Mimo wielkiego przywiązania do sułtanki Jelena dostrzega w końcu, że była jedynie pionkiem w misternej intrydze, tak dalece, że pozwolono jej nawet na tajemne schadzki z ukochanym, by można było potem nią swobodnie manipulować. Zrozpaczona dziewczyna już wie, że nigdy nie będzie jej dane być z ukochanym, bo Nubaru wyznaczyła dla niej inną rolę. Nie pozostaje więc jej nic innego, jak uciekać, ale Jelena jeszcze nie wie, że upragniona wolność, tej wolności jej jednak nie przyniesie.
Kolejny raz Maria Paszyńska pokazała, że w łączeniu fikcji literackiej i faktów historycznych nie ma sobie równych. Stworzyła fascynującą powieść, barwną, intrygującą, porywającą i egzotyczną zarazem o walce o władzę, w której każdy będzie musiał zapłacić swoją cenę. Opowieść o skomplikowanych relacjach ludzkich, politycznych knowaniach i rywalizacji pomiędzy światem muzułmańskim, chrześcijańskim i żydowskim, gdzie nieodłącznym elementem są spiski i ciągłe wojny.
To także opowieść o ludzkich losach, ich dramatach, jakie przyszło im przeżywać. Wplątani w intrygi i rywalizację o władzę, często są zmuszeni wybierać pomiędzy swoimi uczuciami a powinnością. Te wybory powodują, że nie są szczęśliwi. Każde z bohaterów na swój sposób cierpi. Jelena, bo sądziła, że w tym obcym kraju znalazła namiastkę rodziny i miłość, a przekonała się, że była to tylko ułuda i nie pozostało jej nic innego, jak tylko ucieczka. Cierpi Sokollu, bo poświęcił całe swoje życie dla narodu, z którego się nie wywodzi, chcąc im zapewnić pokój i dostatek, a teraz musi się przyglądać, że z powodu intryg i niezdrowej rywalizacji, wszystkie jego wysiłki poszły na marne, cierpi Nubaru, od lat zakochana w innym mężczyźnie, która przeceniła swoją rolę na dworze i została w brutalny sposób upokorzona przez swojego męża, w końcu cierpi także sam Selim, który nie potrafi już zapanować na wszechogarniającym jego kraj chaosem.
Maria Paszyńska musi doskonale znać historię Imperium, skoro tak niesamowicie odmalowała odległy dla mnie świat. Przedstawiła jego niezwykłą egzotykę, która chwilami jawi się niczym opowieść z Krainy Tysiąca Baśni, a zarazem pokazała brutalność tamtego świata. Piękne kobiety będące ozdobą dworu sułtana, skazane na samotność i brutalne traktowanie przez mężczyzn. Świat Imperium, to męski świat, gdzie kobiety w haremie tylko pozornie miały wspaniałe życie, bo były całkowicie zdane na łaskę i niełaskę mężczyzn. Przekonała się o tym nawet sułtanka Nubaru, ukochana, uwielbiana i wywyższona ponad inne kobiety, gdy pijany sułtan, próbując rozładować swoje frustracje, wymusił na niej siłą spełnienie obowiązków małżeńskich. W żaden sposób nie mogła mu się sprzeciwić ani nikomu poskarżyć, ponieważ była mu winna bezwzględne posłuszeństwo.
Ciekawa fabuła, interesujące zwroty akcji, miłość, nienawiść, intrygi i wspaniałe tło historyczne, wszystko to razem tworzy niesamowitą, pełną pasji historię, która pochłonęła mnie od samego początku, aż do ostatniej strony. Wszystko napisane z niebywałą starannością i dbałością o każdy szczegół, autorka zręcznie przeplata fikcję z rzeczywistością. Jeśli nawet Maria Paszyńska nagięła niektóre fakty, a nie da się tego zweryfikować w materiałach źródłowych, to kto wie, czy właśnie tak nie było, jak napisała.
Autorka stwierdza na koniec, że kiedyś ktoś powiedział, że historia to baśń, która wydarzyła się naprawdę i pewnie dlatego ją tak bardzo kocha.
Opinia bierze udział w konkursie