SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Kryptonim skóra

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo W.A.B.
Data wydania 2023
Oprawa miękka
Liczba stron 352
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • Promocja InpostPay BW

Opis produktu:

Czy o brutalne morderstwo został oskarżony niewinny człowiek?

Prawdziwa opowieść o bezprecedensowej zbrodni w historii światowej kryminalistyki - brutalnym zabójstwie i oskórowaniu Katarzyny Z., studentki z Krakowa. Zapis dziennikarskiego śledztwa szukającego odpowiedzi na pytanie, czy o to brutalne zabójstwo został oskarżony niewinny człowiek? Kto kryje prawdziwego sprawcę zbrodni?

Katarzyna Z. zaginęła 12 listopada 1998 roku. Niemal osiem tygodni później w śrubę płynącego po Wiśle statku wkręciła się ludzka skóra. Ktoś precyzyjnie zdjął ją z całego korpusu, po czym wrzucił do rzeki. Badania DNA wykazały, że szczątki należały do zaginionej kobiety.

Po czterech miesiącach śledczy odebrali telefon od mężczyzny, który twierdził, że zna potencjalnego sprawcę zbrodni. Informacje te spowodowały, że policja zainteresowała się dziwakiem z krakowskiego Kazimierza. Jednak gruntowne przeszukanie jego mieszkania i przesłuchanie nic nie dały.

W 2017 roku policja zatrzymała Roberta J., tego samego, którego kilkanaście lat wcześniej podejrzewała o dokonanie zbrodni. Szybko okazało się, że śledczy nie mają żadnych bezpośrednich dowodów obciążających mężczyznę, a jedynie poszlaki. Mimo to postawiono mu zarzuty i przez pięć lat przetrzymywano w areszcie, a w 2022 roku skazano na do żywocie. Wyrok jest nieprawomocny.

Fragment:

Kapitan pchacza Łoś siedzi w sterówce zajęty cumowaniem barki ze żwirem do nabrzeża Wisły. Jest mroźny zimowy wieczór, 6 stycznia 1999 roku. Nagle obroty maszyny gwałtownie spadają. Rozlegają się dziwne trzaski.

- Psiakrew! Znowu coś się nawinęło na śrubę. Pewnie jakaś gałąź lub opona, myśli. Ciemno już, jutro się tym zajmiemy.

Następnego dnia o świcie razem z mechanikiem i marynarzem otwierają pokrywę w biało-czarne poprzeczne pasy i świecąc latarkami, schodzą pod pokład. Zaglądają do śruby. Widzą, że nakręciły się na nią jakieś sczerniałe śmieci. Okropnie śmierdzi.

Wychodzą na górę, odkręcają dekiel i pogrzebaczem wyciągają kawałki na pokład.

- Co to jest?

- Kawałek ucha - mówi nagle jeden z nich.

Szok.

- To chyba ludzkie zwłoki - wydusza z siebie kapitan.

Marynarz dzwoni do dyżurnego portu rzecznego, zawiadamia go o znalezisku. Ten informuje komisariat wodny przy ulicy Tynieckiej. Na barkę przyjeżdżają policja i lekarz sądowy, który przeprowadza wstępne oględziny. Stwierdza, że to ludzka skóra z przedniej części korpusu bez tkanek kostnych, z widocznym pępkiem i fragmentem owłosienia łonowego. Oprócz skóry zostają wyłowione: pukiel włosów, spruty fragment ciemnego swetra, kwadraty wycięte ze sztruksowych czarnych spodni, urwane ramiączko stanika, a także fragment flanelowego materiału
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: W.A.B.
Kategoria: Historia,  Literatura faktu, publicystyka,  Nauki przyrodnicze,  Medycyna,  książki na jesienne wieczory,  Popularnonaukowe,  Sensacja, thriller
Wydawnictwo: W.A.B.
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Wymiary: 135x202
Liczba stron: 352
ISBN: 9788383182650
Wprowadzono: 21.01.2023

RECENZJE - książki - Kryptonim skóra - Monika Góra

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 4 oceny )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

BRUNETTE BOOKS

ilość recenzji:818

26-01-2023 23:10

Wczorajsza premiera książki Moniki Góra pt. "KRYPTONIM SKÓRA" to wstrząsający reportaż i prawdziwa historia o brutalnym zabójstwie studentki z Krakowa.
12 listopada 1998 roku zaginęła 23-letnia Katarzyna Z. Po czterech tygodniach zostały odnalezione szczątki dziewczyny, kiedy w śrubę statku płynącego po Wiśle wkręciła się ludzka skóra. Badania DNA potwierdziły, że szczątki należały do zaginionej Katarzyny.
W 2017 roku policja zatrzymała Roberta J. Zupełnie bez dowodów obciążających postawiono mu zarzuty i przez pięć lat przetrzymywano go w areszcie, a w 2022 roku skazano na dożywocie.
Czy w więzieniu siedzi niewinny człowiek?
Koniecznie przeczytajcie.
To obowiązkowa lektura dla fanów kryminalistyki lubiących rozwiązywać śledztwa.
Autorka przeprowadziła dziennikarskie śledztwo i przedstawiła nam tę sprawę analizując zachowanie policji, prokuratury i poszlaki ze śledztwa.
Z książki dowiecie się kim była zamordowana studentka oraz mnóstwo szczegółów z życia oskarżonego Roberta J.
Razem z autorką analizowałam krok po kroku całe śledztwo i zastanawiałam się, czy organy ścigania wytypowały prawdziwego mordercę.
Nawet nie wyobrażam sobie, co czuła rodzina Katarzyny mierząc się z jej zaginięciem, a potem dowiadując się co spotkało dziewczynę.
Książka jest trzymająca w napięciu i bardzo wciągająca. Nie ma szans na to, że odłożycie ją dopóki nie przeczytacie ostatniej strony.
Gwarantuję Wam, że czekają Was przerażające chwile z tą książką. Będziecie wstrząśnieci.
Polecam fanom true crime.
Czekam na kolejne książki autorki.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

@za_czy_ta_na

ilość recenzji:169

23-01-2023 11:28

12 listopada 1998 rok. Tego dnia 23-letnia wówczas Katarzyna nie przychodzi na umówione z matką spotkanie. To do niej zupełnie niepodobne. Sumienna, punktualna i mocno zżyta z matką nie pozwoliłaby, by ta się o nią zamartwiała. Pani Bogusława przeczuwa, że z córką stało się coś złego. Zgłasza zaginięcie na policję jednak ta rozkłada ręce i każe czekać. Ale jak tu czekać, kiedy Kasi może dziać się krzywda? Pani Bogusława wynajmuje detektywa. Jest gotowa zajrzeć pod każdy kamień, by odnaleźć córkę.
Bez skutku?
6 stycznia 1999 roku załoga barki ?Łoś? dokonuje makabrycznego odkrycia. W śrubę napędową pchacza wkręca się coś, co go unieruchamia. Są to ludzkie zwłoki, a raczej precyzyjnie oddzielona i spreparowana ludzka skóra wraz z fragmentami odzieży. Badania DNA jednoznacznie wskazują, iż szczątki należą do Katarzyny?
Rozpoczyna się długie i żmudne dochodzenie?
Przez ten czas pojawia się wielu podejrzanych. Jednym z nich po anonimowym donosie staje się również Robert J. Choć po dokładnym przesłuchaniu i rewizji jego mieszkania policji nie udało się znaleźć twardych dowodów na to, iż to właśnie on dokonał makabrycznego mordu to od tej pory mężczyzna znajduje się na ich stałym celowniku.
Dopiero w 2017 roku Robertowi postawione zostają oficjalne zarzuty i trafia do aresztu.
W tej chwili odsiaduje wyrok dożywocia.
Pytanie tylko, czy słusznie? Czy Robert J. był w stanie posunąć się do tak makabrycznego czynu?
Wiele na to wskazuje, jednak ta książka zasiewa ziarenko niepewności?

Przyznaję, że o tej sprawie wiedziałam niewiele. W chwili kiedy było o niej najgłośniej ja miałam zaledwie 11 lat. Dlatego też z ogromną chęcią sięgnęłam po ten reportaż, by dowiedzieć się czegoś, czego jeszcze, odnośnie do tej sprawy, nie wiedziałam. A dowiedziałam się więcej, niż mogłabym się spodziewać. ?Kryptonim Skóra? to rzetelny reportaż. Reportaż dla ludzi o mocnych nerwach. Monika Góra skrupulatnie przedstawia nam całą sprawę, nie skupiając się wyłącza na tym, co tu i teraz. Cofa się daleko wstecz. Pokazuje, jak wyglądało dzieciństwo nie tylko Roberta, ale również jego ojca. Jednak to, co podobało mi się najbardziej to to, że Monika pozwala nam poznać Kasię. Dowiadujemy się, jaka była, co lubiła, jak spędzała czas. Dzięki temu nie jest wyłącznie kolejną, pozbawioną nazwiska, ofiarą psychopaty, a stała się osobą realną, kimś, kogo moglibyśmy spotkać w sklepie, szkole, kimś, z kim moglibyśmy się zaprzyjaźnić.

Patrząc na zdjęcie Kasi prowadzę wewnętrzny monolog skierowany w jej stronę. Proszę ją, by dała jakiś znak, by opowiedziała nam swoją historię. By świat dowiedział się prawdy, bo to, jaka była wiedziała tylko ona?

Serdecznie polecam wam tę książkę.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytana Archiwistka

ilość recenzji:736

22-01-2023 11:39

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

Lubicie sięgać po książki/oglądać seriale/słuchać podcasty kryminalne?

Jeśli chodzi o mnie to bardzo często (w celu zrelaksowania się po męczącym dniu na uczelni) oglądam seriale kryminalne, czy słucham podcasty w drodze do domu, jednak ostatnio postanowiłam trochę poeksperymentować i sięgnęłam po bardzo dobry reportaż, o którym chciałabym Wam szepnąć kilka słów.

?Kryptonim Skóra. Czy o brutalne morderstwo został oskarżony niewinny człowiek?? autorstwa Moniki Góry, stanowi bardzo mocną historię, której dość szybko nie wymażę ze swojej pamięci. Nawet gdybym bardzo chciała to jest to nierealne - reportaż pani Moniki zawierał tak brutalne opisy, których prędko nie zapomnę.

Prawdziwa opowieść o bezprecedensowej zbrodni w historii światowej kryminalistyki ? brutalnym zabójstwie i oskórowaniu Katarzyny Z., studentki z Krakowa. Zapis dziennikarskiego śledztwa szukającego odpowiedzi na pytanie, czy o to brutalne zabójstwo został oskarżony niewinny człowiek? Kto kryje prawdziwego sprawcę zbrodni?

Katarzyna Z. zaginęła 12 listopada 1998 roku. Cztery tygodnie później w śrubę płynącego po Wiśle statku wkręciła się ludzka skóra. Ktoś precyzyjnie zdjął ją z całego korpusu, po czym wrzucił do rzeki. Badania DNA wykazały, że szczątki należały do zaginionej kobiety.

Po czterech miesiącach śledczy odebrali telefon od mężczyzny, który twierdził, że zna potencjalnego sprawcę zbrodni. Informacje te spowodowały, że policja zainteresowała się dziwakiem z krakowskiego Kazimierza. Jednak gruntowne przeszukanie jego mieszkania i przesłuchanie nic nie dały.

W 2017 roku policja zatrzymała Roberta J., tego samego, którego kilkanaście lat wcześniej podejrzewała o dokonanie zbrodni. Szybko okazało się, że śledczy nie mają żadnych bezpośrednich dowodów obciążających mężczyznę, a jedynie poszlaki. Mimo to postawiono mu zarzuty i przez pięć lat przetrzymywano w areszcie, a w 2022 roku skazano na do żywocie. Wyrok jest nieprawomocny.

Słyszeliście wcześniej o tej historii? Nie wiem jakim cudem umknęła mi ta sprawa, a że uwielbiam historie true crime postanowiłam przeczytać ten tytuł.

Pani Monika bardzo głęboko zagłębiła się w tę sprawę - co oczywiście uważam za duży plus. Żaden element nie umknął spojrzeniu autorki, która poza analizą postaci Roberta J., zaserwowała w swoim reportażu fragmenty listów mężczyzny oraz fragmenty rozmów z bliskimi osobami z jego otoczenia. Do tej pory jestem zaskoczona do jak wielu informacji udało się jej dotrzeć - do tej pory nie potrafię zrozumieć czemu organ sądowniczy pomimo niezbyt dobrych dowodów oraz tak wielu niejasności skazał Roberta J. na dożywocie.

Przyznam, że bardzo ciężko czytało mi się ten tytuł... Nie chodzi mi o język autorki, który między nami był bardzo przystępny, ale o fakt, że sytuacje, które opisywała Pani Monika nie były fikcją, a wydarzyły się naprawdę... ?Kryptonim Skóra. Czy o brutalne morderstwo został oskarżony niewinny człowiek?? zawiera bardzo mocne opisy, które zadziały na moją wyobraźnie tak bardzo, że miałam problemy ze snem - od razu jak zamykałam oczy widziałam skórę nieszczęsnej studentki Katarzyny Z..

Czy książkę polecam? ?Kryptonim Skóra. Czy o brutalne morderstwo został oskarżony niewinny człowiek?? to bardzo dobry reportaż, który pozwoli Wam spojrzeć na całą sprawę z zupełnie innej strony. Monika Góra poddała bardzo szczegółowej analizie postać Roberta J. - przedstawia nam fragmenty jego życia od czasu dzieciństwa aż do domniemanego morderstwa, co pozwoli Wam odpowiedzieć na kluczowe pytanie: Czy ten mężczyzna na pewno jest winny zarzuconych mu czynów?

Premiera już 25 stycznia!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Katarzyna P.

ilość recenzji:79

21-01-2023 16:41

Rok 1998 dla matki Kasi kończył się tragicznie. Jej córka wyszła z domu 12 listopada i już do niego nie wróciła. Mimo poszukiwań nie udało się ustalić, gdzie jest; może matka czegoś im nie mówi, a tak naprawdę pokłóciła się z córką i dziewczyna uciekła z domu?
Tajemnica "pobytu" Katarzyny Z. rozwiązała się miesiąc później. Ludzką skórę, która wplątała się w śrubę pływającego po Wiśle statku zidentyfikowano przy pomocy badań DNA jako szczątki zaginionej.

Brak śladów sprawcy, brak świadków, brak konkretnych dowodów- tak początkowo wyglądała sprawa, której nadano kryptonim "Skóra". Po kilku miesiącach policja odebrała telefon od anonimowego mężczyzny twierdzącego, iż sprawcą jest Robert J., w najbliższym sobie otoczeniu uznawany za dziwaka. Śledczy nie znaleźli jednak żadnego obciążającego go dowodu. Sytuacja powtarza się w 2017 roku i mężczyzna ponownie trafia na radar policji. Pomimo braku mocnych dowodów Robert J. zostaje zatrzymany i aż do 2022 przetrzymywany w areszcie, a później skazany na dożywocie.

Czy policja zamknęła prawdziwego mordercę? A co, jeżeli ktoś o wiele lepszych znajomościach postanowił obciążyć niewinnego człowieka, by samemu uniknąć kary za zbrodnię... ?

Sprawą Katarzyny Z. żyła cała Polska; ba, rzekłabym, iż nadal budzi ona ogromne emocje. Szczególnie dlatego, że co do winy sprawcy wciąż nie ma pewności, mimo zapadłego wyroku. Jako zagorzała czytelniczka książek z gatunku true crime nie mogłam przejść obojętnie obok nowości od wydawnictwa W. A.B., szczególnie, że dotyczy zbrodni z naszego kraju. I również dlatego, że widząc nazwisko pani Moniki na okładce wiedziałam, że czeka mnie skrupulatne śledztwo.

Robert J. przez wielu uważany był za dziwaka. Próbował znaleźć sobie partnerkę, adorował daną kobietę na swój własny sposób, a gdy ta odrzucała jego zaloty- prześladował i wyzywał. Powtarzano, że podczas pomagania w laboratorium, bez mrugnięcia okiem zabijał myszy hodowane do badań.
Nie tylko to sprawiało, że wielu trzymało się od niego z daleka- po prostu był inny. Dziwny. Łatwy do oskarżenia o najgorsze, bo przecież za takim człowiekiem nikt nie będzie tęsknił.

Nieustannie zadziwia mnie fakt, jak łatwo można skierować śledztwo na niewłaściwe tory, jeżeli tylko ma się odpowiednie kontakty i idealnego kozła ofiarnego. Co prawda nie wiemy, czy Robert J. rzeczywiście jest niewinny, aczkolwiek jak możemy wyciągnąć jakiekolwiek wnioski na temat jego ewentualnego udziału w morderstwie, skoro bazuje ono jedynie na poszlakach? W taki sposób nikt nie powinien być sądzony. A jednak. Pani Monika Góra dotarła do kilkunastu osób, które brały udział w wydarzeniach tamtych lat- sąsiadów, rodziny czy ludzi w inny sposób związanych ze sprawą. W taki oto sposób dowiadujemy się, że był ktoś, na kogo wskazywało o wiele więcej dowodów...

Reportaż nie zawiódł mnie w najmniejszym stopniu. Książka jest właściwie do połknięcia na raz, a podczas lektury człowiek aż ma ochotę wrzasnąć na prowadzących śledztwo policjantów z racji tego, jak oczywistych rzeczy nie widzą. Albo jak przymykają na nie oko. Kryptonim "Skóra"... to rzetelna, pełna szczegółów pozycja, którą wręcz powinno się znać. Autorka po raz kolejny pokazała, jak świetnie idzie jej pisanie o dawnych sprawach, jak głęboko potrafi się dokopać. To książka z rodzaju tych, która budzi ogromne emocje- tak duże, że ciężko napisać o niej coś mądrego, co zachęci czytelników do skierowania na nią swej uwagi. Ona po prostu broni się sama.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?