- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.skonale wiedział, kiedy ktoś go unikał. - Nie we wszystko. Hali, na część swojej reputacji zasłużyłeś sobie sam - rzekła królowa, patrząc na syna ze zrozumieniem, które kłóciło się z sensem jej słów. - Nie zależy mi na tym, co myśli arystokracja. Ale ojciec robi wszystko, by cały Ivridburg, cała okolica, a może nawet cała Jogluaria dowiedziała się, że nie nadaję się na króla, że jestem na to za głupi i zbyt nieodpowiedzialny. Dlaczego to robi? W jego głosie słychać było tyle gniewu, że zaskoczyło to nawet jego samego. Dlaczego zadał to pytanie i pozwolił sobie na wyjawienie tych wszystkich myśli? To było niedopuszczalne. Nawet tutaj, nawet przy matce. Ufał jej, to była jedyna garda, której nigdy nie mógł opuścić. Czuł się lepiej, kiedy nie okazywał słabości, kiedy przynajmniej pozornie miał wyższość nad rozmówcą. Poczuł lekkie ukłucie paniki. - Król chyba nie dostrzega implikacji niektórych swoich poczynań - zauważyła matka. - Świetnie się bawi, wymyślając nowe sposoby na dokuczenie ci. ,,Dokuczenie". Hal miał na te działania zupełnie inne określenie. Nie odezwał się jednak, ciągle żałując, że w ogóle zaczął ten temat. - Dlaczego nigdy się przed tym nie bronisz? - zapytała Florence, nakładając na biały, porcelanowy talerzyk kawałek ciasta. - Nie dam mu tej satysfakcji - wysyczał książę przez zęby, obserwując, jak matka wbija widelczyk w polany miodem wypiek. - Satysfakcji? Tutaj chodzi o twoją przyszłość. - Czy nie rozumiesz, matko, że moje słowa nie mają żadnego znaczenia? Jestem w tym przedstawieniu niemym aktorem. Jeśli tylko coś powiem, ojciec wykorzysta to przeciwko mnie. - A nie możesz stać się odrobinę - Florence zrobiła pauzę, szukając odpowiedniego wyrażenia, a Hal uniósł brwi. Nawet niedokończony przekaz był jak najbardziej jasny. - Poprawny? - zasugerował książę. - Tak, Hali. To dobre słowo. - Moja tak zwana niepoprawność jest jedyną radością mojego życia. Jedyną. - A moje towarzystwo? - zapytała królowa. Hal wstał, pocałował matkę w dłoń i odparł: - Jesteś najwspanialszą osobą, jaką znam, matko, ale czasami to za mało. Potem skłonił się przed nią wytwornie i wyszedł, nie mogąc dłużej znieść tych rad - być może trafnych i wypowiedzianych w dobrej intencji, lecz niewykonalnych. Nie przez niego. Nie mógł zmienić tego, jaki był. Jego serce wyrywało się ku czemuś więcej niż zamkowe ściany i ogrody, a ponieważ nie mógł opuścić tego miejsca na stałe, robił wszystko, by jakoś wypełnić pustkę, którą w sobie nosił. Kolejne wieczory spędził więc w swój ulubiony sposób - w zadymionych od palonego przez klientów haszyszu karczmach, czując tę przedziwną, chwilową lekkość, śmiejąc się do bólu brzucha z żartów znajomych i pijąc na umór ten sam podły alkohol, co reszta gości. To były miejsca, gdzie ludzie go słuchali, w których był po prostu nieco zagubionym dwudziestolatkiem, ale nie następcą króla z podłą reputacją. Potem lądował w burdelu - niezbyt ekskluzywnym, ale jedynym w Ivridburgu, który oferował interesujące go usługi. Książę już dawno nauczył się, że nie jest to miejsce, gdzie powinien szukać bliskości, jednak był to jedyny jej substytut, jaki znał. Szukał go zawzięcie w ramionach jednej, dwóch lub nawet trzech osób naraz, płacąc za te chwile beznadziejnie wysokie ceny i uszczuplając swój prywatny majątek pochodzący z posiadłości, które wprawdzie należały do niego, ale którymi wciąż zarządzali prawnicy jego matki. Może powinien w końcu trochę bardziej się nimi zainteresować. Tak, na pewno niedługo to zrobi. Tymczasem nic nie mogło sprawić, by nad ranem obudził się w lepszym nastroju. Czegoś mu po prostu brakowało. Rozdział 4 Dalsza część dostępna w wersji pełnej Spis treści: Okładka Karta tytułowa Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4 Rozdział 5 Rozdział 6 Rozdział 7 Rozdział 8 Rozdział 9 Rozdział 10 Rozdział 11 Rozdział 12 Rozdział 13 Rozdział 14 Rozdział 15 Rozdział 16 Rozdział 17 Rozdział 18 Rozdział 19 Rozdział 20 Rozdział 21 Rozdział 22 Rozdział 23 Rozdział 24 Rozdział 25 Rozdział 26 Rozdział 27 Rozdział 28 Rozdział 29 Rozdział 30 Rozdział 31 Epilog Karta redakcyjna Książę i kat Wydanie pierwsze ISBN: 978-83-8219-458-6 (C) Joanna Sałajczyk i Wydawnictwo Novae Res 2021 Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, reprodukcja lub odczyt jakiegokolwiek fragmentu tej książki w środkach masowego przekazu wymaga pisemnej zgody wydawnictwa Novae Res. Redakcja: Anna Grabarczyk Korekta: MAQ PROJECTS Okładka: Krystian Żelazo Wydawnictwo Novae Res ul. Świętojańska 9/4, 81-368 Gdynia tel.: 58 716 78 59, e-mail: Publikacja dostępna jest w księgarni internetowej Na zlecenie Woblink plik przygotowała Katarzyna Rek
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Fantastyka, fantasy, książki na jesienne wieczory |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Liczba stron: | 442 |
ISBN: | 9788382194579 |
Wprowadzono: | 12.08.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.