Hygge to więcej niż szczęście
?Są ludzie, którzy nie zauważają małego szczęścia, ponieważ daremnie czekają na duże? ? te słowa amerykańskiej powieściopisarki, Buck Pearl, doskonale wpisują się w pewną filozofię życia, która zdobywa coraz większą popularność w ostatnich latach. Mowa oczywiście o hygge ? pojęciu przetłumaczalnym wyłącznie obrazowo, związanym z doświadczaniem, z komfortem bycia z sobą, z innymi ludźmi, z zadowoleniem i ze skupieniem. To koncentracja na tym, by być a nie mieć. W czasach, kiedy wystawy sklepowe kuszą wszelakimi dobrami, kiedy stosunki międzyludzkie stają się coraz bardziej płytkie, pozorne, nagle nastąpił zwrot w kierunku prostoty i pytań o to, czego naprawdę potrzebujemy do życia.
Odpowiedzi na rodzące się pytania dotyczące szczęścia, sensu życia i sposobu na to, by było ono wypełnione nie zbędnymi przedmiotami, a pozytywnymi emocjami, przemyśleniami i ludźmi, przynosi książka autorstwa Louisy Thomsen Brits. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Sensus pozycja ?Księga hygge?, to swego rodzaju przewodnik po tej koncepcji życia, to lektura sprzyjająca refleksji, ale też inspirująca do poszukiwań najlepszej dla siebie drogi oraz do? bycia szczęśliwym tu i teraz. Po książkę sięgnąć powinni wszyscy rozglądający się za alternatywą dla wszechobecnego konsumpcjonizmu i pozorowanych działań. To droga prowadząca do wyzwolenia się z potrzeb i ucieczka przed uciążliwym nadmiarem rzeczy i mało satysfakcjonującymi i płytkimi relacjami. To dowód na to, że można żyć inaczej ? prościej, ale pełniej, że można odczuwać mocniej.
W sześciu kolejnych rozdziałach książki autorka przybliża nam koncepcję hygge ? sekretu skandynawskiego szczęścia. Okazuje się, że wcale nie jest to tajemniczy pierwiastek dostępny wyłącznie dla Duńczyków, że praktykować hygge może każdy z nas, w dowolnym miejscu na ziemi. Co więcej, okazuje się, iż często hygge jest obecne w naszym życiu, choć sami tego jeszcze nie dostrzegamy. Za każdym razem, kiedy zasiadamy z rodziną do stołu, kiedy z zadowoleniem sączymy kawę, kiedy oddajemy się swojej pasji, możemy mówić o hygge.
Mimo iż sama praktyka hygge jest rzeczywiście symbolem duńskiego narodu, a w słowie tym zamyka się cała koncepcja ich życia i sposób patrzenia na świat, to nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy i my przyjęli ten sposób funkcjonowania i czerpali radość z jej praktykowania. Jak pisze autorka: ?Aby nauczyć się praktykować hygge, trzeba wykonać konkretne działania, które przywołają jego ducha ? dawać innym schronienie, gromadzić się, otaczać się, obejmować, pocieszać i ogrzewać samych siebie oraz siebie nawzajem?. Tak proste, a jednocześnie tak trudne ? dlatego też autorka namawia nas do stopniowego wprowadzania nawet drobnych zmian w naszym sposobie myślenia i działania, by wprowadzić więcej hygge do naszej codzienności.
Każdy z rozdziałów książki opisuje poszczególne aspekty hygge, zarówno te materialne, jak i niematerialne, lecz należy je postrzegać jako spójną całość ? to holistyczne ujęcie tematu jest niezwykle istotne. Na kartach książki odnajdziemy wskazówki, w jaki sposób odzyskać równowagę, jak stworzyć atmosferę hygge w naszym codziennym życiu, dzięki wykorzystaniu skojarzeń z przyjemnością czy bezpieczeństwem, a także jak zdefiniować swój naturalny rytm.
Lektura ?Księgi hygge? nie tylko wycisza i pozwala skoncentrować się na rzeczach istotnych, ale i zauważyć wszystko to, co do tej pory stanowiło dla nas balast. Poprzez zrozumienie czym jest dokładnie koncepcja hygge (a czym nie jest), jesteśmy w stanie w maksymalnym stopniu praktykować tę uważność i budować głębokie relacje ze sobą oraz z otaczającym nas światem. Sama elegancka w swojej prostocie twarda oprawa książki stanowi kwintesencję hygge, a zagłębianie się w kolejne rozdziały przynosi nam spokój i pewność dobrego wyboru lub postanowienie zmiany. Załączone ilustrację koją, wprowadzają nas w klimat hygge, przenoszą ten sposób życia na polski grunt. Co więcej, po skończonej lekturze jesteśmy przekonani, że z tego ziarna zmiany wykiełkuje piękna roślina?
Opinia bierze udział w konkursie