Już sam tytuł i okładka intrygują, co może skrywać w sobie opowieść, którą autorka przekazała nam w swoje ręce. Wydawać by się mogło, że historia będzie lekka, przyjemna, idealna na letnie wakacje. Zagłębiając się w powieść, nie spodziewamy się, że z czasem życie obojga małżeństw zacznie się rozpadać.
Powieść jest przedstawiona dwutorowo. ,,Kiedyś i ,,Dziś. To zagranie potęguje ciekawość, jak historia się potoczy, jakie będą konsekwencje po podjętych decyzjach przez bohaterów i czy coś się zmieni dla ich dobra, szczęścia. Czytelnik z ogromnym zainteresowaniem obserwuje przebieg wydarzeń, napięcie potęguje oczekiwanie, emocje sięgają zenitu. Opowieść stworzona niczym pajęcza sieć. Rozdziały tworzą losy bohaterów, które z precyzją przeplatają się, tworząc harmonię pełną wspomnień, chorej zazdrości, oskarżeń, nieprzyjemnej aury.
Postacie są bardzo dobrze wykreowane, żywe, nie są płascy, bezbarwni. Przedstawiają prawdziwe życie, dwie strony medalu mieszkania pod jednym dachem, gdzie sekrety, tajemnice, bolączki, kłótnie są na porządku dziennym. Mają swoje zalety i wady, na przestrzeni kilku zdarzeń, mijającego czasu czytelnik zauważa ich przemianę, jak ich postrzeganie świata się zmienia, o czym marzą, co poszukują i dlaczego podejmują takie, a nie inne decyzje. Wiele osób z tymi bohaterami się utożsami, spojrzy na swoje życie pod innym kątem, zastanowi się, czy dobrze postępuje. Autorka skłania do refleksji, zmusza do tego, aby na chwilę się zatrzymać i przeanalizować to, co się wokół nas dzieje. Każda z postaci odgrywa tu szczególną rolę, żaden z nich nie został tu umieszczony przypadkowo, nikt nie jest potraktowany po macoszemu. To wszystko sprawia, że opowieść staje się ciekawsza, wydarzenia intrygują, a także to, jak potoczyły się losy bohaterów, czy odnaleźli upragnione szczęście i uporali się ze wszystkimi demonami.
Decyzje, które odciskają piętno na późniejszych relacjach obojga małżeństw, obawa samotności, kłótnie, oskarżenia, przemoc psychiczna, chora zazdrość, zaborczość, skakanie sobie do gardeł. Mroczna aura obezwładnia czytelnika, osiada niczym nieproszony gość, wdziera się do serca i podświadomości tworząc ogromne spustoszenie. Gorąco polecam!