SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Kształt dźwięku

Autor:

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Novae Res
Oprawa miękka
Liczba stron 330

Opis produktu:

Nie wahaj się żyć tak, jak gra melodia twojej duszy.

Maria to zbliżająca się do czterdziestki kobieta sukcesu, która wraz z mężem prowadzi modny antykwariat. Ich wspólne życie, na pozór szczęśliwe i spokojne, mąci jednak nieustannie powracająca myśl o braku dziecka. Oboje czują się coraz bardziej sfrustrowani i zniechęceni, a kłótnie i wzajemne pretensje wciąż przybierają na sile. Pewnego wieczora, po kolejnej ostrej wymianie zdań, Maria udaje się na samotny spacer i słyszy muzykę, która prowadzi ją do starego, opuszczonego domu. To właśnie tam poznaje Jakuba, młodszego o trzynaście lat, zagubionego mężczyznę, starającego się w nostalgicznych dźwiękach pianina ukryć rodzinne sekrety. Dokąd doprowadzi ich obojga tragiczna historia sprzed lat?

`Teraz byłam pewna. Ktoś grał na pianinie. Miałam wrażenie, że dźwięk szybuje nade mną. Melodia była spokojna i piękna. Wydawało mi się, że gdzieś już ją słyszałam. Tylko gdzie? Nie byłam w stanie sobie przypomnieć. Jednak ją znałam. Tego byłam pewna. Przywodziła mi na myśl jakieś niejasne wspomnienie. Coś we mnie poruszała. Grała na zakurzonych strunach mojej duszy. Jednak gdy tylko skupiłam uwagę na własnej reakcji, starając się ją zrozumieć, wszystko we mnie ucichło. Spłoszyło się jak nieufna sarna.`

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: Novae Res
Wydawnictwo - adres:
wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Liczba stron: 330
ISBN: 9788382192131
Wprowadzono: 15.02.2021

Paula Er - przeczytaj też

Tam, gdzie milczą róże Książka 25,73 zł
Dodaj do koszyka
Wolność jaskółki (twarda) Książka 20,25 zł
Dodaj do koszyka
Wysłuchaj mnie Książka 22,13 zł
Dodaj do koszyka
Zanim mnie zabijesz Książka 23,94 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Zliczyć cuda Książka 36,92 zł
Dodaj do koszyka
Świąteczna księgarnia Książka 32,43 zł
Dodaj do koszyka
Wegetarianka (twarda) Książka 39,00 zł
Dodaj do koszyka
Opiekunka marzeń Książka 34,43 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Kształt dźwięku - Paula Er

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 3 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

21-09-2021 14:05

W ostatnich dniach miałam ogromną potrzebę czytania różnych powieści, a głównie tych obyczajowych. Najwidoczniej zabrakło mi w moim czytelniczym życiu trochę realnych problemów, które mogą spotkać każdego z nas. Mój wybór padł więc na książkę, która niestety dość długo czekała na swoją kolej - Kształt dźwięku. Czy ta historia, pełna pięknych dźwięków mnie zachwyciła? O tym właśnie w tej recenzji.

Maria ma prawie czterdzieści lat i można śmiało rzec, że jest ona kobietą sukcesu. Wraz z mężem prowadzi antykwariat, który cieszy się sporym zainteresowaniem. Ich wspólne życie pozornie wygląda pięknie i idealnie, jednak za drzwiami ich domu odgrywają się prawdziwe dramaty. Wciąż powraca do nich temat dziecka, co powoduje narastające niepokój i kłótnie. Pewnego dnia Maria wybiera się na spacer i przypadkowo natyka się na piękną melodię, która przyciąga ją do równie pięknego, opuszczonego domu. Właśnie tam poznaje Jakuba - mężczyznę zagubionego, młodszego o ponad dziesięć lat oraz utalentowanego pianistę. Czym poskutkuje to przypadkowe spotkanie? Jakie sekrety mogą kryć się za ścianami starego domostwa?

Powiem Wam szczerze, że gdy zaczynałam czytać tę powieść, nie byłam pełna optymizmu. Początkowe strony były dla mnie dość nużące i niejasne, co wprawiało mnie w rosnącą irytację. Jednak, gdy przekroczyłam barierę kilkudziesięciu stron ? nagle historia Marii i Jakuba zaczęła coraz mocniej wciągać mnie w swoje szpony. To, czego doświadczyłam podczas lektury tej powieści, długo nie zapomnę.

Główna bohaterka powieści, Maria, z początku nie wzbudzała mojej sympatii. Irytowało mnie to, że nie potrafi się ona wyraźnie postawić w pewnych sytuacjach. Dopiero jednak z czasem zauważyłam, że decydując się na raczej bierną aktywność, ona właśnie to robi ? stawia się i robi coś na przekór. Kiedy to zrozumiałam, nabrałam niesłabnącego szacunku do tej postaci. Rozumiałam też jej rozterki oraz pewne wahania, które stety lub niestety często się zdarzają. Autorka bardzo dobrze wykreowała tę bohaterkę i myślę, że Maria może stać się inspiracją dla wielu kobiet, które tkwią w różnych relacjach, raczej im niesłużących.

Postać Mateusza, męża Marii również zasługuje na wspomnienie. Choć mężczyzna ten raczej nie zdobył mojej sympatii (w zasadzie to nie raczej, a na pewno) i pewnie niewielu czytelnikom przypadnie do gustu, to chciałabym zwrócić tu uwagę na jedną rzecz. Jego marzenie, którego spełnienia pragnął najbardziej na świecie, stało się jego obsesją. Zwróćmy uwagę na fakt, że to mężczyzna chciał tego, co zazwyczaj przypisywane jest jako marzenie kobiet. Cieszę się, że autorka poruszyła tutaj ten temat i tym samym pokazała, że wątek ten może dotyczyć tak naprawdę każdego.

Wybaczcie, że piszę tak dość enigmatycznie, ale staram się nie zdradzić nic, co jest istotne dla fabuły i co stanowi element zaskoczenia. Mogę jednak zdradzić, że pióro Pauli Er jest bardzo dobre, lekkie -choć w zasadzie opisuje ona niezwykle trudną i bolesną historię. Dzięki temu udało mi się pochłonąć tę pozycję przy jednym podejściu. O tym, że pod koniec nie mogłam po prostu oderwać wzroku od kolejnych stron, też muszę wspomnieć. Co tu się działo!

Jeżeli gustujecie w powieściach życiowych, obyczajowych i z chęcią sięgacie też po trudniejszą tematykę - ten tytuł koniecznie musi zwrócić Waszą uwagę. Zwłaszcza że oprócz Marii, Jakuba i Mateusza skrywa się tutaj coś jeszcze - coś, co zdecydowanie zaskakuje i równie mocno angażuje czytelnika. Zaciekawieni? W takim razie przy najbliższej okazji sięgnijcie po tę powieść.

Czy recenzja była pomocna?

Ambros

ilość recenzji:711

11-03-2021 19:29

Niesamowite, jak miły dźwięk potrafi zawładnąć naszą duszą, zabrać do krainy marzeń i wzruszeń. Czyni z nami niewyobrażalne rzeczy. Zniewala nas. Raduje naszą wewnętrzną i niczym nie zmąconą przestrzeń. Smakowicie snuje się i sprawia, że chce się żyć i pragnie się być szczęśliwym, niezależnie od sytuacji i okoliczności.
Maria, kobieta sukcesu, prowadzi z mężem antykwariat. Wiodą spokojne i ustabilizowane życie. Trochę nudne. Do pełni szczęścia brakuje im dziecka. Starają się od lat, ale los jest nieubłagany. Mąż oddalił się od żony, ich życie seksualne zostało podporządkowane spłodzeniu potomka. Nic więcej, żadnych czułości ani bliskości. Kobieta czuje się sfrustrowana i zdana sama na siebie. W domu pojawiają się pretensje i wzajemne żale. Dość tego. Pewnego wieczora Maria wychodzi z domu, idzie przed siebie zachęcona docierającą do jej ucha piękną muzyką. Goniąc nuty zbliża się do starego i opuszczonego domu. Tam poznaje Jakuba, znacznie od niej młodszego chłopaka, który w dźwiękach pianina koi ból i ukrywa tajemnice rodzinne. Do czego doprowadzi spotkanie dwóch obolałych i samotnych dusz? Czy możliwe jest, aby kobieta chciała porzucić dotychczasowe ułożone życie i trwać u boku młodego nieznajomego? Czyżby była aż tak szalona? A może to tylko chwilowe zauroczenie i chęć odegrania się na mężu?
Kształt dźwięku to pełnia aromatycznych dźwięków melancholijna historia, której bohaterowie grają w naszej duszy dźwięki miłości i nadziei. Dwoje spragnionych szczęścia ludzi wczuwając się w rytm odgłosów starego pianina, snuje plany i chce poczuć, że komuś na nich zależy, że mogą być spełnieni i radośnie spoglądać w przyszłość. Przeszłość mogą odważnie zostawić za sobą i nie wracać do niej. Muszę się od niej oderwać i odważniej grać na nutach własnego losu.
Autorka stworzyła piękną i wyśmienitą atmosferę, oprowadziła nas delikatnie po zaułkach życia bohaterów i pozwoliła wniknąć w ich tajemnice. Czuję w swojej dusz graną przez Jakuba melodię miłości i namiętności, która delikatnie się rozprasza po moim wnętrzu. Te kruche i subtelne tony melodii życia wzruszają niesamowicie. Już skończyłam lekturę, ale melodia nadal gra we mnie. Nadal czuję każde uderzenie w klawisze pianina i wibrujący odgłos każdej nutki.
Opowieść ubrana w delikatne słowa, pełna emocji i subtelnych wzruszeń. Cieszę się, że losy Marii tak się potoczyły i dała sobie szansę, pokonała strach i niemoc. Pozwoliła, aby szczęście do niej zapukało, otworzyła na nie swoje rozdarte serce. Nie spodziewałam się, że autorka tak zakończy losy bohaterów, zaskoczyła mnie. Samo zakończenie trochę streszczone w kilku zdaniach, chciałabym aby było bardziej rozwinięte. Pewne elementy zostały potraktowane bardzo szybko i skrótowo, ale i tak jestem bardzo usatysfakcjonowana.
Piękna historia, ciepła i wzruszająca, momentami bolesna, ale pokonanie traum z przeszłości pozwoliło bohaterom realizować swoje plany i zamierzenia.
Nie zagłuszajcie swojej ciekawości. Pozwólcie, aby melodia życia na zawsze wybrzmiewała w waszych sercach! Dajcie jej szansę, niech gra do końca świata i jeden dzień dłużej ...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

lalka1

ilość recenzji:520

24-02-2021 11:25

To moje pierwsze spotkanie z tą autorką. I na pewno nie ostatnie. Główna bohaterka jest Maria 40-latka z długim stażem małżeńskim. Wraz z mężem prowadza antykwariat. Dobrze im się wiedzie a praca dla Marii to pasja. Do "szczęścia" brakuje im dziecka. Pewnego razu słyszy muzykę, która przyciąga ją jak magnes. Tak poznaje Jakuba młodszego o prawie 13 lat chłopka z bagażem ciężkich doświadczeń. Między ta dwójka powstaje uczucie.

Mateusz mąż Marii to dziwny człowiek. Z opisu dowiadujemy się, że dawniej był czułym miłym facetem. Obecnie nastawiony tylko na spłodzenie dziecka zapomina o wszystkim innym. Ktoś powie, że rutyna zabiła to małżeństwo. Ale ja jakoś nie potrafiłam zaakceptować Mateusza. W ich relacji było widać brak zainteresowania, przyzwyczajenie, ciągłe kłótnie o brak obecności męża w domu. Potem Coś się zmieniło i maż zmienił się jakby przypomniał sobie o czułości. Ale to pozory coś mi nie pasowało. Kiedy końcu pokazał prawdziwą twarz stał się zaborczy, obsesyjnie czuły i w końcu agresywny.

Kolejną kwestią, jaka tu jest poruszona to przyjaźni Mari i jej przyjaciółką. Kinga, zamiast ja wspierać, próbuje działać na dwa fronty. Stara się przekonać Marie, że romans to zło a jej mą jest tym, czego jej potrzeba. Nie potrafi pomyśleć i postawić się w sytuacji Marii. Z jednej strony byłam na nią zła z drugiej rozumiałam, że ocenia to przez pryzmat własnego małżeństwa, które nie do końca jest takie, jakie powinno być.

W książce jest także świetnie pokazany problem DDA. Jakub od dziecka musiał sobie radzić sam oraz z matką alkoholiczką. Póki żył dziadek (trochę zagmatwana historia) było mu łatwiej. Młody, doświadczony przez życie radzi sobie w dorosłym życiu.

Książka zachwyciła mnie historią. "Kształt dźwięku" to ciepła opowieść. Zachwyca nie tylko miłością do muzyki ale poszukiwaniem własnej duszy. Książka jest napisana w pierwszej osobie. Czytam słowa i myśli Marii. Czasem mamy wrażenie, że zwraca się bezpośrednio do nas jakby oczekując, że jej odpowiemy. Czujemy jej rozterki, emocje i zawirowania. Jest ciepła i miła ale zagubiona. Zanim odnajdzie siebie i swoje szczęście przeżywa masę rozterek.

Poza głównym wątkiem jest także wątek starej historii dziadka Jakuba i tajemniczej Sali. Maria przez przypadek odnajduje broszkę i poznaje dalsze losy młodej Sali. Tragiczne i jednocześnie szczęśliwe. Książka pozytywnie mnie zaskoczyła i serdecznie ją polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?