Kto je porwał?

Kto czytał najnowszą książkę Cary Hunter? Ja już jestem po lekturze i polecam ją wszystkim, którzy jeszcze jej nie znają. To moja druga przygoda z autorką, i tak jak poprzednia, ta również była bardzo owocna.

"Pierwsza dziewczyna wróciła. Druga może nie mieć tyle szczęścia. Historia lubi się powtarzać, prawdaprawda"?

Na przedmieściach Oksfordu zostaje znaleziona młoda dziewczyna. Widać, że ktoś się nad nią znęcał. Faith opowiada o tym co ją spotkało. Historia jest przerażająca.
Inspektor Adam Fale będzie miał trudną zagadkę do rozwiązania, tym bardziej, że liczy się czas, ponieważ w niebezpieczeństwie jest kolejna młoda dziewczyna. Adama ta historia dotknie osobiście i będzie musiał rozprawić się z przeszłością.

Ta książka jest naprawdę przerażająca, a to co spotyka młode dziewczyny jest niewyobrażalne.

Główny problem dzisiejszej młodzieży to brak akceptacji. Młode dziewczyny porównują swoją urodę, wygląd, oceniają się nawzajem, a brak akceptacji czasami prowadzi do tragedii.

Świetny thriller psychologiczny, który naprawdę warto przeczytać.
Polecam

Czytaliście lub czytacie książki Brytyjskiej autorki bestsellerów Cara Hunter?
na recenzję, jej mrocznej, a nawet bardzo mrocznej, najnowszej powieści "Kto je porwał?".
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Filia i Filia Mroczna Strona .
Jak daleko się posuniesz, by odnaleźć i uratować własne dziecko?
Ta historia zmrozi wam krew w żyłach i doprowadzi do palpitacji serca.
Na przedmieściu Oksfordu zostaje znaleziona dziewczyna. Ledwo uszła z życiem. Była cała brudna, jej nadgarstki miały czerwone ślady - musiała być związana... Jak na razie nie odnaleziono sprawcy... Znika kolejna młoda dziewczyna... Czy i ją uda się odnaleźć? Czy będzie żywa? Kim jest sprawca? Te dwie sprawy coś łączy... Prawdopodobnie to ten sam sprawca... Wszystkie tropy wskazują, że jest to naśladowca "przydrożnego gwałciciela". Do śledztwa wkracza Inspektor Adam Fawley... Już kiedyś prowadził podobne sprawy... Czy przeszłość się o niego upomni?..
Książka wbiła mnie w fotel. Jestem przerażona tą historią. To co kierowało sprawcą jest nie do pomyślenia... To co dzieje się w powieści Ktojeporwał doprowadziło mnie do łez...
Książkę czytałam jednym tchem. Drogi rodzicu! Mam nadzieję, że wiesz co ogląda twoje dziecko.
Książkę polecam rodzicom. Po jej przeczytaniu - przyznacie mi rację.
Ta historia jest fikcją literacką, ale mogła mieć miejsce naprawdę. To przeraża najbardziej.
Każdy z nas chce mieć przyjaciół lub należeć do grupy. Część z nas chce stać się popularnymi. Część chce rządzić innymi, dążąc do tego po trupach. Co mają zrobić szare myszki, żeby mogły się przebić? Czy są w stanie zrobić wszystko, żeby należeć do popularnej grupy? Jak myślicie?
Kochani polecam książkę "Kto je porwał?". 10/10
Przeczytajcie - nim będzie za późno...
Doskonały thriller psychologiczny.
....

Co dzieje się w nastoletnim umyśle? A co może dziać się w nim po tym, jak młodego człowieka dotknie ciężka do odwrócenia trauma? Inspektor Fawley będzie musiał spróbować to zrozumieć.
*
W niedługim czasie, w spokojnym i dotąd bezkonfliktowym miejscu dochodzi do zaginięć młodych dziewczyn. Jedna wraca, jednak nic nie jest w stanie przebić jej bariery zamknięcia i izolacji od świata. O niczym nie chce opowiedzieć, nie chce poszukać sprawiedliwości. Cara Hunter w tym temacie odnalazła się w umiejętny sposób, idealnie pokazała, jak potrafi zachować się jeszcze przecież dziecko, w tak ciężkich dla niego chwilach. Zwróciła moją uwagę na to, że nie tylko na dorosłych czyha krzywda, nie tylko im coś złego może się stać, nastolatki są narażone przecież na dużo więcej problemów. Odczuwają je bardzo silnie i bardzo cierpią, często skrycie. Jest to więc poważnym problemem, z którego dorośli często nie zdają sobie sprawy. "Kto je porwał" potrafiła chwilami zasmucić, ale też zaskoczyła. Szczególnie swoim zakończeniem. Co mogę jej zarzucić? Były momenty, w których pojawiły się rozległe i zbędne całkowicie opisy, które sprawiły, że zbyt szybko gubiłam wątek. Spokojnie można było to zastąpić akcją, bądź wątkiem psychologicznych rozmyślań i wtedy napewno książka stałaby się dla mnie dużo lepsza. Choć i tak cenię ją sobie wysoko bo dotyka w mocny sposób tego, o czym na codzień się nie myśli. Tego buntu na cały świat i poczucia krzywdy z każdej strony. A przy tym zbrodnie i zagadki, których nie sposób tak łatwo się pozbyć z umysłu. Podoba mi się styl pisania Cary, to moje pierwsze z nią spotkanie i choć pisze dość młodzieżowo chwilami, to napewno szybko zabiorę się za poprzednie książki spod jej pióra i sprawdzę, czy one również poruszą we mnie emocjonalne zakątki.