- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.jedyny środek transportu, który cały czas imponuje Kubańczykom. Ja wciąż mam nadzieję, że kiedyś stąd wyjadę. - Masz już jakiś plan, szukasz sposobu? - Nie, czekam cierpliwie. Może zamieszkam w Australii albo na Haiti. Wcale nie muszą to być Stany, nigdy o nich nie marzyłem. A może poznam kiedyś Europejkę. Wiem tylko, że będzie coraz trudniej, robię się trochę stary. Czterdzieści dwa lata na karku. Jak się nie uda wyjechać, to trudno. Spróbuję tutaj być szczęśliwy. Zrobiłem kurs, jeżdżę teraz karetką. Ostatnio do noworodka nas wezwano, miał niespełna miesiąc, a jego matka lat szesnaście. Maluch był odwodniony, niedożywiony. Karmili go wodą z ryżu, niebieski był jak twoje tenisówki. W ostatniej chwili udało się go uratować. Pomagam też mamie i córce. Córka nie mieszka ze mną, tylko ze swoją mamą - moją partnerką sprzed lat. Niedawno zostałem dziadkiem! - Opowiedziałeś kiedyś córce tę historię? - Bo nie ma się czym chwalić. Bardziej się jej wstydzę. Nie jestem bohaterem, tylko zwykłym człowiekiem, który chciał opuścić swoją wyspę. Cała historia kubańskiej emigracji to wstyd, rozumiesz? Z tamtej strony cię nęcą, a z tej cię nie chcą. A przecież nieważne, czy masz poglądy lewicowe, czy prawicowe, każdy może się zakochać. Zdałem też sobie sprawę, że nikogo nie obchodzi, czy przepłyniesz przez to morze. Choć nie udało mi się dotrzeć do Stanów, dziękuję Bogu, że żyję. A ilu utonęło? Tego nikt nie wie. Chyba tylko morze. Ostatni raz Iraik uciekał z Kuby w 2011 roku. Gdy po raz kolejny odstawiono go na wyspę, jego dziewczyna przyleciała z Miami. Czekała na niego trzy lata. Powiedziała, że dłużej nie wytrzyma. Że go nigdy nie zapomni, że jest dla niej wyjątkowy. Ale to morze ich rozdziela. A ona musi ruszyć z miejsca, zacząć żyć na nowo. Zerwali całkowicie kontakt, nie wie, co u niej słychać. Już więcej nie wypływał. 2. Tu jest lepiej, przyjeżdżajcie POLSKA, WARSZAWA ,,Czy ktoś z was potrafi budować tratwy?" - to pierwsze zdanie, którego mój mąż nauczył się po polsku. Czy ktoś z was potrafi budować tratwy? Takie, które płyną, a nie toną. Wyruszam do Ameryki! Zaprosił mnie sam prezydent. W latach dziewięćdziesiątych powiedział do Kubańczyków: - Tu jest lepiej, przyjeżdżajcie. A Fidel powiedział: - Jak chcecie, to jedźcie, nie staniemy wam na drodze. Kubańczycy budowali tratwy, a morze je niszczyło. Ja nie dam się zatopić. Brzegu Ameryki dotknę suchą stopą[2]. Tekst ten piszę z pamięci, wyrecytuję nawet w środku nocy. Mój mąż Oscar uczył się go znając wcześniej jedynie ,,dziękuję", ,,dzień dobry". Długo to trwało. Monolog wkuwał fonetycznie, nie rozumiał znaczenia poszczególnych wyrazów. Pierwotnie tekst był dłuższy, ładniejszy, ale my wycinaliśmy kolejne fragmenty, zastępowaliśmy niektóre słowa łatwiejszymi. Najdłużej Oscar męczył się z ,,przyjeżdżajcie". Tego wyrazu nie mogliśmy jednak wyciąć. Tu jest lepiej, przyjeżdżajcie stanowiło tytuł całego spektaklu. Mój mąż brał udział w warsztatach teatralnych fundacji Strefa WolnoSłowa. Uczestnicy z różnych stron świata opowiadali historie swojej emigracji, historie emigracji rodaków. Pamiętam Ukraińców, chłopaka z Macedonii, Białorusinki, matkę z synem z Armenii, mężczyznę z Azerbejdżanu, Rosjankę, Belga. Wszyscy byli w Polsce nowi, szukali sposobu, by czymś wypełnić wolny czas, którego mieli aż nadto. Oscar opowiedział o balseros - ludziach z tratw, którzy na byle czym płynęli z Kuby do Stanów. Pierwsza historia, jaka przyszła mu do głowy na hasło ,,migracje Kubańczyków". Wtedy nie zdawałam sobie sprawy, jak tragiczna i wielowątkowa jest to opowieść. Na podstawie historii, którymi dzielili się uczestnicy warsztatu, powstał spektakl. Oscar wystąpił w kaszkiecie, czarno-białej kamizelce i ze starą skórzaną walizką pod pachą. Do Polski przyjechał parę miesięcy wcześniej, też z jedną małą walizką do połowy pustą. To była jego pierwsza zagraniczna podróż w życiu. Ze sztywnym od nowości paszportem. Przyleciał w koszuli i marynarce, wystrojony jak każdy Kubańczyk, który udaje się na lotnisko. Ciąg dalszy w wersji pełnej Przypisy [1] Willy Chirino, Nuestro día, Sony Discos, 1991. Willy Chirino to kubański muzyk, którego jako dziecko wysłano samego do Miami. [2] Fragment tekstu spektaklu fundacji Strefa WolnoSłowa pod tytułem Tu jest lepiej, przyjeżdżajcie (reżyseria: Alicja Borkowska, dramaturgia: Tomasz Gromadka).
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Literatura faktu, publicystyka |
Wydawnictwo: | Poznańskie |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 210x142 |
Liczba stron: | 330 |
ISBN: | 9788379769728 |
Wprowadzono: | 14.11.2018 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.