Wyobraź sobie, że masz możliwość osiągnąć pełnię szczęścia w ciągu kilku dni. Wystarczy, że będziesz wykonywał wszystkie zadania i piął się szczebel po szczebelku po drabinie sukcesu za pomocą aplikacji. Brzmi kusząco prawda? Ale czy na pewno nasze szczęście ma być uzależnione od panujących trendów, sztucznie napędzane, wykreowane przez statystyki i nie zgodne z naszymi poglądami oraz wartości?
Zosia to wiodąca spokojne, zwykłe życie dziewczynka, która pewnego deszczowego dnia postanowiła sprawdzić poziom swojego szczęścia. Wystarczyło tylko zainstalować aplikację na telefonie i zrobić test. Nic trudnego. Okazało się, że ta z pozoru niegroźna aplikacja zmieniła jej całe życie ale czy na lepsze? Musiała zdobyć 30 punktów by stać się SUPER HAPPY GIRL, a miała tylko 10 co oznaczało, że w tej skali była bardzo nieszczęśliwa. Faktycznie zazdrościła innym ciągłych uśmiechów, dobrej zabawy, ich życia i czuła się tak jakby jakiś tajny sekret był tylko dla niej niedostępny. 30 punktów to przecież nie dużo, prawda? Zaczęła więc wykonywać zadania, które wyznaczał HAPPY ASYSTENT. Inny wygląd, chłopak, zachowanie, z pozoru wydawały się niegroźne i łatwe do osiągnięcia, jednak Zosia, aż tak nie chciała się zmieniać. Szukała dalej tej receptury bo do końca wyznaczonego wyzwania pozostało jej zaledwie kilka punktów. Ostatnie czego musiała dokonać to wsiąść udział w wyprawie w poszukiwaniu Kwiatu Paproci. Legendy głoszą, że ten kto znajdzie w najkrótszą, letnią noc ten magiczny kwiat, posiądzie bezgraniczne szczęścia a jego życie się odmieni. Łatwe, szybkie i przyjemne zadanie bo kwiat nie dość że roztacza blask to rozsiewa mocny waniliowy zapach. Zosia pilnie przygotowała się do misji i bardzo pragnęła go odnaleźć. Niestety nie udało jej się. Na ekranie telefony widniał napis " SPRUBUJ ZA ROK". Z dnia na dzień smutek zakradał się do jej serca, już nie cieszyło ją to co wcześniej, oddaliła się od przyjaciół, pogrążała się w czerni, maniakalnie wypatrując kolejne szansy. W końcu nastał ten magiczny dzień i dziewczynka wyruszyła do lasu przeszukując każdy krzak paproci i tym razem całe przedsięwzięcie też zakończyło się fiaskiem. Przy trzeciej, zresztą też nie udanej próbie, Zosia miała już dość. Nie chciała by jej życie było ciągiem niepowodzeń. Przecież miała w domu paprotkę, wystarczyło tylko by zakwitła. Łapiąc w desperacji kwiat pobiegła do niedalekiej kwiaciarni prosić o radę. Nadzieja zaczęła świecić w tunelu. Pełnia szczęścia była tak blisko. Nagle Zosia poczuła, jakby ktoś wylał na jej kark wiadro zimnej wody, bo okazało się, że paprocie nie kwitną. Nie chciała w to uwierzyć. Czy jej nastoletnie życie miało być aż trak smutne, przepełnione zazdrością i pozbawione sensu? Czy wszystko miało zależeć od durnej aplikacji? Zapragnęła zmian. Otrzepała się z mrzonki i wzięła swoje życie w swoje ręce. Zrozumiała, że tylko od niej zależy jej szczęście, wystarczy je pielęgnować niczym paprotkę. A przede wszystkim zmiany zaczęła od odinstalowania aplikacji.
"Kwiat paproci. Baśń o mądrości" wydawnictwa Bajka autorki Roksany Jędrzejewskiej - Wróbel, to cykl siedmiu na nowo przedstawionych klasycznych polskich baśni, dedykowanych młodym dziewczyną. Każda z nich niesie bardzo ważne przesłanie, jak radzić sobie w współczesnym świecie, jak odnaleźć odwagę, jak pielęgnować asertywność, jak obudzić w sobie kreatywność, pewność siebie i dbać o zdrowe relacje z innymi.
W tej książce bardzo bezpośrednio pokazano jakie niebezpieczeństwo niesie za sobą uzależnienie od internetu, a przede wszystkim od mediów społecznościowych. Jak łatwo mogą zmanipulować umysły młodych ludzi, wywrzeć ogromną, niezdrową presję i popchnąć do niechcianych czynów. Przykład Zosi powinien być przestrogą dla niejednego rodzica oraz dziecka. W dzisiejszych czasach gdy na każdym kroku jesteśmy bombardowani obłudą, gdy jesteśmy ślepo prowadzeni do bagna konsumpcjonizmu, gdy zatykają nam uszy obietnicami bez pokrycia tym bardziej musimy być czujni i mieć w sercu odwagę by móc się przeciwstawić - dla naszego psychicznego dobra i naszych najbliższych.
W tej lekturze znajdziemy nie tylko bardzo ważną lekcję, że osiągnięcie szczęście zależy tylko od nas samych ale też zachętę by się nim dzielić. Zosia pielęgnowała swoja paproć, która z czasem tak bujnie się rozrosła, że przestała mieścić się w doniczce. Nasza bohaterka ponownie zabrała ją do kwiaciarni i z małą pomocą rozdzieliła do innych doniczek, a następnie obdarowała nią swoją przyjaciółkę, panią kwiaciarkę i " księcia", który też prowadzony przez tą sama aplikacje szukał kwiatu. Zachęcam do przeczytania tej wzruszającej i bardzo poruszającej pozycji.
Opinia bierze udział w konkursie