"Kwiatowy dwór" jest trzecim tomem Sagi dworskiej. Krystyna Mirek ponownie zabiera nas do XIX-wiecznego szlacheckiego dworku. Motywy, jakie znajdziemy w tej książce, doskonale się ze sobą łączą. Będzie to miłość, zemsta, honor, ryzyko, walka o podstępnie odebrany majątek i przeszłość pukająca do drzwi. Boicie się przeszłości? A może dważnie stawiacie jej czoło?
W poprzednich częściach bardzo zaimponował mi Dominik. Chłopak pochodzi z zamożnej rodziny, ale ją stracił. Najął się jako parobek we dworku Julianny. To człowiek pracowity, honorowy, odważny. Oj, niejednej kobiecie zawróciłby w głowie.
Podobało mi się podejście do życia Julianny. Pragnęła uwolnić się z okowów konwenansów. Czy da się pogodzić marzenia o rodzinie, dzieciach, a jednocześnie realizować siebie?
Niezwykle intrygowała mnie postać Janka. Kim jest ten młody, chudy włóczęga? Przed czym ucieka? Czy okaże się uczciwy i lojalny?
Jest też i czarny charakter. To Bracki, który podstępem przejął majątek Podhorskich. Ten tyran potrafi napsuć czytelnikowi krwi.... Czy poniesie karę za podłe występki?
Autorka wspaniale przedstawiła chierarchię panującą wśród społeczeństwa. Każdy wiedział, gdzie jego miejsce. Ale byli też i tacy, którzy za nic mieli sobie przypisaną im pozycję.
Książka zawiera sporo życiowych prawd i nienachalnych, pouczających lekcji. Jest też miejsce na tajemnice i niepokój, które dodają powieści smaczku.
Wszystkie wątki zostały domknięte, ale autorka nie mówi, że to ostatni tom sagi, gdyż zawsze można je otworzyć. Ja ogromnie zżyłam się z bohaterami i nie miałabym nic przeciwko, aby sprawdzić, co mogłoby wydarzyć się dalej.
"Kwiatowy dwór" to nostalgiczny, pełen emocji w dziewiętnastowiecznym klimacie, porywający romans historyczny o sile miłości, przyjaźni, marzeniach, tragediach, intrygach, plotkach, trudnych wyborach i błędnych decyzjach, zazdrości, pragnieniu zemsty, wyrzutach sumienia i przeszłości powracającej w najmniej spodziewanym momencie. Polecam całą sagę!
Opinia bierze udział w konkursie