Książka Fiony Carnarvon to wielka gratka dla miłośników serialu ?Downton Abbey?. Autorka, należąca do rodziny obecnych właścicieli zamku Highclere w hrabstwie Hampshire, z wielką pasją opisuje historię prawdziwego miejsca, które niejednokrotnie stawało się inspiracją dla różnych artystów.
?Downton Abbey? to brytyjski serial, który podbił serca milionów widzów na całym świecie. Jego akcja rozgrywa się angielskim zamku, który zamieszkują przedstawiciele kilku pokoleń. Fabuła ukazuje nie tylko losy arystokratów, ale i służby. Te dwa światy wzajemnie się przenikają, chociaż ?pod schodami? w pocie czoła harują również ludzie, którzy nigdy nie widzieli swoich pracodawców.
Prawdziwe Downton Abbey w rzeczywistości nie istnieje. To fikcyjne miejsce, w istnienie którego wielu fanów uwierzyło przede wszystkim dzięki temu, że serial nakręcono w rzeczywistym zamku Highclere, który od stuleci należy do rodziny Carnarvon.
Wśród przedstawicieli tego rodu odnajdujemy ekscentrycznego Georgea Edwarda Herberta (jeszcze kilku imion), znanego podróżnika i egiptologa, który zasłynął głównie odkryciem w 1922 roku grobowca Tutanchamona. Niestety, wkrótce potem lord Carnarvon zmarł w dziwnych okolicznościach, co przyczyniło się do powstania słynnej legendy o klątwie.
Jednak centralną postacią książki autorstwa hrabiny Carnarvon nie jest osławiony odkrywca, ale jego żona, tytułowa lady Almina. To również postać nietuzinkowa, chociaż pozostająca w cieniu swego małżonka.
Była ona nieślubną córką bankiera z rodziny Rotszyldów, który nigdy nie związał się oficjalnie ze swoją kochanką, ale zadbał o to by wraz z dzieckiem żyła ona w luksusowych warunkach.
Ślub z arystokratą był dla Alminy losem na loterii, w przeciwieństwie do rodu Carnarvonów, którego przedstawiciele uważali go za mezalians.
Lady Almina szybko jednak udowodniła światu, że jest kobietą nie tylko piękną, ale i mądrą, inteligentną, odważną, doskonale zarządzającą majątkiem i zajmująca się wychowywaniem dzieci w czasie długich podróży małżonka.
Podczas pierwszej wojny światowej młoda hrabina zasłynęła także działalnością charytatywną ? zorganizowała w zamku wielki szpital dla rannych żołnierzy, w którym pracowała ciężko jako pielęgniarka.
A to tylko niektóre zasługi tej niezwykłej kobiety...
Książka nie jest jedynie opowieścią o lady Alminie. To także fascynująca historia zamku, w którym przez kilka wieków mieszkało wielu interesujących i intrygujących ludzi. Nie brak wśród nich wszelkiej maści dziwaków, ale i osób zasłużonych dla historii Anglii.
Bardzo ciekawe jest tło społeczno-obyczajowe. Poznajemy nie tylko arystokratów, ale i zwykłych ludzi, bez których świat właścicieli Highclere nie mógłby istnieć. To lokaje, kamerdynerzy, kucharki i ich pomocnice, pomywaczki, pokojówki, ogrodnicy, stajenni...
Ich środowisko jest także oparte na hierarchii, którą rządzi nie tylko wewnętrzny porządek, ale i system konwenansów. Te reguły ulegają zmianom dopiero po Wielkiej Wojnie, która przewartościowuje i obala dotychczasowe wartości...
Całość czyta się jednym tchem, niczym najlepszą powieść, co udowadnia, że życie pisze najlepsze scenariusze.
BEATA IGIELSKA
Opinia bierze udział w konkursie