Przyznam, że książka całkowicie mnie zaskoczyła. W swoim minimalizmie zawarła całe życie dotyczące praktycznie każdego człowieka na ziemi. Ukazała troski życiowe, choroby, podstępy, wydziedziczenia, wstydliwość, pragnienia bycia potrzebnym, błaganie o miłość, oszustwa, rodzinne tajemnice, przemoc domowa, sekrety z przeszłości i wiele innych uczuć, które się w niej pojawiły. Przytoczę wam pewien cytat:
,,Bardzo często jest tak, że tworzymy fałszywy obraz drugiej osoby. Zasłyszane opinie, jakieś ploty budują stereotypy i uprzedzenia(...) Nie wiemy, co tak naprawdę przeżył drugi człowiek, czego doświadczył, świadkiem jak bardzo dramatycznych wydarzeń był kiedyś, z czym borykał się w dzieciństwie. Osądzamy, potępiamy, wydajemy opinie. Ale po co? I w imię czego? Kto dał nam takie przyzwolenie?"
Pozycja ma wiele opowiadań, z czego każde budzi jakieś przesłanie. Przytacza nam konkretne przykłady, poprzez krótkie opowiadania. Gdyby nie one, mogłaby służyć jako poradnik życiowych przestróg. Nie znajdziecie tutaj dokładnych miejsc, aczkolwiek czasami jest przydzielony rok do jakiegoś wydarzenia. Postać, która gra główniejsza rolę będzie dokładnie opisana, zważywszy na sytuacje, której będzie dotyczyło opowiadanie. Każda historia niestety nie budzi radości, tylko smutną życiowa prawdę. Ukazuje ludzkie niedoskonałości bez względu czy chodzi o fizyczne, czy psychiczne. Czytający bardzo szybko wychwyci o co chodzi autorce i kiedy to nastąpi, dopadną go myśli nad danym tematem, czy problemem.
Małą zmyłka dla czytelnika mogą być wydarzenia, które będziemy myśleli, że w jakiś sposób się łączą. To troszeczkę mnie rozpraszało, bo byłam niemal pewna, że każda osoba w każdym opowiadaniu będzie kimś z rodziny. Dlatego ostrzegam, że to różne opowiadania nie związane ze sobą, bo nie historie mają ukazywać, a problemy, które ich dotyczą. Rozwiązanie zawsze należy do nas, czyli to, jakie wyciągniemy z nich wnioski.
Mi czytało się bardzo przyjemnie, właśnie odkąd domyśliłam się, że każda historia jest inna.