?Las zaginionych? to lektura, względem której miałam bardzo duże oczekiwania. Poprzednia książka autorki bardzo mi się podobała, więc nie mogłam się doczekać, aż będę mogła przeczytać jej najnowszą powieść. Niestety w tym przypadku mój entuzjazm bardzo szybkości opadł. Ogólnie książka jest dobra, ma swoje lepsze i słabsze momenty, ale nie było to coś, czego oczekiwałam. Czuję się rozdarta. Na początku byłam nią pochłonięta i nie mogłam się oderwać, jednak z czasem, gdy zaczęłam lepiej poznawać głównych bohaterów przestałam się nią ekscytować. Nie byłam w stanie polubić żadnej z postaci, co zdecydowanie utrudniało mi zaangażowanie się w fabułę. Muszę przyznać, że plusem jest to, iż była to naprawdę zaskakująca historia. Nie spodziewałam się kierunku, w którym została poprowadzona, a zakończenie było tak szalone i dziwne, że nie wiem, co o tym tak naprawdę myśleć.
Trzy nastolatki wybierają się na przejażdżkę konną do Parku Krajobrazowego. Niestety jedna z nich znika bez śladu. Wraca tylko koń, na którym jechała. Kilka dni później w tej samej okolicy ginie inna kobieta. Karolina Iwaszyn z mężem i dziećmi przyjechała w odwiedziny do znajomych. Konno wybrała się na przejażdżkę po okolicy i już nie wróciła. Policja szuka śladów obu zaginionych, jednocześnie przyglądając się ich najbliższemu otoczeniu. Wraz z rozwojem historii ujawniają się tajemnice i sekrety z przeszłości, które mogą rzucić nowe światło na sprawę.
Streszczenie obiecało tak wiele, ale książka niestety mnie trochę rozczarowała. Historia płynęła całkiem dobrze, pojawiły się nieoczekiwane zwroty akcji, ale ja po prostu tego nie poczułam. Muszę przyznać, że brakowało mi trochę ognia, czegoś, co wyniosłoby ją ponad inne książki z tego gatunku, czegoś, co pozwoliłoby jej zaistnieć, ponieważ chociaż ?Las zaginionych? był dla mnie przyjemną lekturą, nie sądzę, że zostanie ze mną na dłużej. Z drugiej strony nie każda książka przecież może.
Czy podobała mi się ta książka? I tak, i nie. Podobał mi się styl pisania autorki. Podobał mi się pomysł na fabułę. Ale nie wiem, czy rzeczywiście podobała mi się sama historia. Wiem tylko, że po jej przeczytaniu czuję się nieswojo.
Opinia bierze udział w konkursie