SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Last Resort

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Pewna noc i jeden mężczyzna, którego nie zamierzała znowu spotkać. Tak zaczyna się emocjonująca historia w książce Last Resort autorstwa K. Bromberg. Seria przypadkowych spotkań i wydarzeń sprawia, że bohaterka trafia do rajskiego miejsca na Wyspach Dziewiczych. Niweczy to jej plany uniknięcia owego tajemniczego mężczyzny.

Erotyczne uniesienia w niebiańskim otoczeniu


Świat wypełniony namiętnościami i nieprawdopodobnymi zwrotami akcji w powieści Last Resort staje się codziennością, gdy bohaterka znajduje się u boku jednego z braci Sharpe - Callahana. Wspólnie podejmują się wyzwania, jakim jest odmienienie losu przynoszącego straty kurortu, a także próbują powstrzymać swą wzajemną fascynację, która zaczyna coraz bardziej komplikować ich życie zawodowe oraz prywatne.

Kilka słów o autorce


K. Bromberg to renomowana autorka powieści z gatunku romansu i literatury erotycznej. Jest znana z twórczości, w której łączy namiętne historie miłosne z emocjonalnymi wyzwaniami bohaterów. Utalentowana pisarka umiejętnie balansuje między napięciem emocjonalnym a romantycznymi wątkami. Jej książki, w tym Last Resort, Warta ryzyka oraz Niszczący sekret z pewnością przypadną do gustu miłośnikom romansów. Autorka mistrzowsko łączy ekscytację z sensacjami i intrygą. Tworząc pasjonującą lekturę prowadzi czytelnika przez emocjonalne labirynty, trzymając go w napięciu aż do ostatniej strony.

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść erotyczna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  Romans,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Luna
Wydawnictwo - adres:
marginesy@marginesy.com.pl , http://www.marginesy.com.pl , 01-527 , ul. Mierosławskiego 11a , Warszawa , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 304
ISBN: 9788367674522
Wprowadzono: 13.06.2023

K. Bromberg - przeczytaj też

Bez zobowiązań Bezwzględna gra Tom 2 Książka 30,45 zł
Dodaj do koszyka
Final proposal Książka 28,36 zł
Dodaj do koszyka
Flirting with 40 Książka 17,02 zł
Dodaj do koszyka
On one condition Książka 28,29 zł
Dodaj do koszyka
Opór Niegodziwe rozrywki Książka 15,13 zł
Dodaj do koszyka
Pojednanie Niegodziwe Rozrywki Tom 2 Książka 15,13 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Last Resort - K. Bromberg

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 13 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    7
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

BRUNETTE BOOKS

ilość recenzji:818

11-10-2023 20:03

Sutton rozstała się z chłopakiem. Dostaje szansę na nadzorowanie ważnego projektu. Następnego dnia ma odbyć rozmowę z nowym klientem jej firmy. Wieczorem wybiera się do klubu nocnego. Tam poznaje seksownego i obłędnie przystojnego mężczyznę, z którym spędza namietną noc.
Rano w pracy spotyka się z klientem firmy, a tu okazuje się, że widzi właśnie JEGO i to w potrójnej wersji.
W ramionach, którego z trojaczków spędziła noc?
Sutton musi pomóc jednemu z braci Sharpe uratować kurort i zająć się jego metamorfozą.
Czy Sutton ulegnie swojemu szefowi?

"Last Resort" to pierwszy tom z serii o braciach Sharpe.
Fabuła tej książki jest wciągająca i hipnotyzująca. Świetna kreacja bohaterów. Między nimi czuć chemię i iskry pożądania. Śledziłam losy bohaterki z ogromną ciekawością oraz świetnie bawiłam się odkrywając sekret tego z którym z braci Sharpe spędziła nockę i jak zakończy się ta historia.
Idealna lektura dla osób, które lubią czytać lekkie i zabawne historie.
Przyjemnie czytało mi się książkę spod pióra K. Bromberg.

Gwarantuję, że pokochacie tych braci.

Jestem usatysfakcjonowana tą lekturą i w pełni zrelaksowana.

Czytajcie! Zdecydowanie polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zakochanawksiażkach1991

ilość recenzji:1059

15-09-2023 11:54

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, czytałam kilka jej książek i każda mi się podobała dlatego postanowiłam ponownie sięgnąć po jej powieść. "Last resort" jest pierwszym tomem trylogii #seriasin przedstawiającej losy trzech braci, trojaczków Sharpe. Tym razem autorka skupiła się na Callahanie i jego nowej pracownicy Sutton. Jest to romans biurowy z motywem przygody na jedną noc. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się wręcz ekspresowo. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona i dobrze poprowadzona. Razem z bohaterami wyruszamy na Wyspy Dziewicze i przyznaję, że momentami za pomocą bardzo plastycznych opisów przenosiłam się tam oczami wyobraźni również i jak, chłonąć wszystkie piękne widoki. Bohaterowie zarówno pierwszo jak i drugoplanowi zostali ciekawie i autentycznie wykreowani - nie są krystaliczni, tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. W zasadzie oboje od pierwszych chwil zaskarbili sobie moją sympatię i byłam szalenie ciekawa jak autorka poprowadzi ich relację. A ta została poprowadzona po mistrzowsku, czuć było wyraźną chemię pomiędzy bohaterami, a napięcie, pożądanie momentami sięgało tutaj zenitu. Potyczki słowne między Callahanem i Sutton często sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech. Oboje mają już pewien bagaż doświadczeń, które ich w pewnym sensie ukształtowały i sprawiły, za są teraz takimi a nie innymi osobami. Stopniowo odkrywane karty, tajemnice wywołują zarówno u bohaterów jak i Czytelnika lawinę skrajnych emocji. Autorka w interesujący sposób prezentuje relacje rodzinne oraz te międzyludzkie, poruszając przy tym wiele istotnych problemów, z którymi tak naprawdę mógłby borykać się każdy z nas. Świetnie spędziłam czas z tą książką i jej bohaterami. Mam już w domu historię kolejnego z trojaczków i niebawem się za nią zabieram, coś czuję, że również dostarczy mi ona wielu wrażeń. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

samotnie.wsrod.ksiazek

ilość recenzji:66

3-08-2023 13:00

Czy chcielibyście, za sprawą książki, przenieść się do rajskiego świata mieszczącego się na Wyspach Dziewiczych? Do kurortu, który kusi ciepłą, oceaniczną wodą oraz gorącym piaskiem?

Poza tymi rajskimi obrazami skuszą Was sami bohaterzy. On, jeden z trojga braci, typowy playboy, a także ona- kobieta, która przeszła w życiu nie jedno, ale walczy o lepsze jutro. I możecie myśleć, że to historia jakich wiele, ale ta historia Sutton i Callahana sprawi, że Wasze serce totalnie się rozczuli, niejednokrotnie zasmuci, a także przyspieszy do głośnego bum bum bum ????????????

"Last resort" to historia złamanych serc, które mają wielokrotnie zadawane rany. To opowieść o nauce zaufania, otworzenia się na drugą osobę, a przede wszystkim zadawaniu sobie niewygodnych pytań. O stawianiu granic i zasadach, które niejednokrotnie można... naginać wobec własnych potrzeb ???? Zwłaszcza, gdy w grę wchodzi niezaprzeczalna chemia między bohaterami oraz pożądanie, które odbiera spokój ducha.

Och, nawet sobie nie wyobrażacie, jak wspaniale czytało mi się tą książkę. Jest po prostu cudowna ?? i to nie tylko ze względu na porywające uczucie głównych bohaterów, ale i całą fabułę. Autorka porusza w niej wiele trudnych tematów i w taki zupełnie nie wymuszony sposób wplata je w losy bohaterów.

Ale to czym najbardziej urzekła mnie ta książka to jej humorystyczne momenty, dialogi pełne żartów, sarkazmu oraz droczenia się pomiędzy Sutton, a jednym z braci Sharpe. Perfecto ???? Dawno już nie czytałam tak emocjonalnej, a zarazem zabawnej książki. Czekam na kolejne dwa tomy z niecierpliwością!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Let**************

ilość recenzji:111

23-07-2023 20:57

Po okładce nie spodziewałam się, że dostaniemy w tej książce tyle słońca, ale było to bardzo pozytywne zaskoczenie!
Jednak od początku...
Jest nim jeden dzień, który całkowicie odmienił życie Sutton. W jednej chwili zakończyła bardzo toksyczny związek, odważyła się przyjąć poważne i dające szansę na rozwój zadanie w firmie, a na koniec wylądowała w klubie.
Na tym jednak nie koniec wrażeń, bo dzień zakończyła w hotelowym łóżku z seksownym nieznajomym.
To do niej niepodobne, jednak widocznie Johnnie Walker tak działa na kobiety...
Rankiem, kiedy po przystojniaku pozostał kubek ze Starbucksa i brudne myśli, Sutton trochę się cieszy z nowonabytego poczucia wolności i siły, ale trochę jednak żałuje, że ta niesamowita noc była jednorazowa.
No nic, czas stawić czoła kolejnym wyzwaniom i dać z siebie wszystko na spotkaniu z nowymi klientami firmy!
Jakże wielkie jest jej zaskoczenie, kiedy okazuje się, że tajemniczy Johnnie i potencjalny szef to jedna i ta sama osoba... A raczej trzy. Tak, jest ich trzech. Bracia Sharpe, identycznie piękni i identycznie onieśmielający.
Który z nich to kochanek Sutton?
Jak bedzie wyglądać dalej ich relacja?

Na Wyspach Dziewiczych, gdzie wyląduje, aby ratować kurort kupiony przez ojca trojaczków, dość dobrze pozna jednego z nich. Nieważne jednak czy Callahan to Johhnie. Teraz to przede wszystkim jej szef i nic nie może ich połączyć.
Prawda?

Już prawie zapomniałam, jak bardzo lubię książki Kristy Bromberg! Świetna jest jej seria sportowa "Bezwzględna gra", a "S.I.N." zapowiada się równie ciekawie!
Ostatnio lubię slow burny i choć tutaj relacja głównych bohaterów dosłownie zaczęła się od wspólnej nocy, to potem zwolniła i nabrała idealnego tempa.
Bałam się, że autorka długo będzie nas zwodzić co do tożsamości mężczyzny z klubu, ale szybko dowiedzieliśmy się, który z braci nim jest.
Między Sutton a Calem energia będzie buzować non stop, ale jednocześnie będą ze sobą wspaniale współpracować i prawdziwie zacznie im na sobie zależeć.
Inne cele w życiu i inne co do niego wymagania nie będą łatwe do pogodzenia, więc ta ich droga nie będzie oczywista i szybka, jednak jeszcze trudniej będzie im ignorować wzajemną fascynację.
Co z tego wyjdzie?

Wątek romantyczny jest tu oczywiście wspaniały, ale chyba najbardziej ujęła mnie przemiana Sutton. Tak bardzo jej kibicowałam od pierwszych stron, tak bardzo dumna byłam z niej, kiedy zauważyła problemy w swoim dotychczasowym związku i zaczęła dostrzegać, że to nie w niej jest problem. Cudownie, że miała wokół siebie kilka pięknych osób, które lekko popychały ją w odpowiednim kierunku, aż sama jasno i wyraźnie zobaczyła swoją drogę.
Fajnie mi się to obserwowało i cieszyłam się jej każdym małym kroczkiem naprzód.
Z drugiej strony smutkiem napawały mnie relacje braci Sharpe. Autentycznie było mi przykro, kiedy czytałam o ich problemach, uczuciach i frustracji.
Czy w końcu znajdą wspólny język?

Wszystkie to osadzone było w przepięknej scenerii, wśród odgłosów szumiącego oceanu i trzepoczących na wietrze palm. Rajski klimat, zabarwiony kolorami zachodów słońca tworzy idealną aurę do romantycznych myśli. Czy i Sutton z Callahanem się im poddadzą?

Bardzo lubię książki Bromberg, zawsze łączą w sobie ciekawe tematy dotyczące relacji rodzinnych czy trudnych, osobistych przeżyć z poczuciem humoru, lekkością dialogów i gorącą temperaturą. Tak było i tym razem, a "Last resort" połknęłam w całości w kilka godzin, bo nie mogłam się oderwać.
Uwielbiam zakończenie i to, że pomiędzy chwilami śmiechu mogłam się tu też nieco pozwruszać. Mam nadzieję, że kolejna historia z serii dorówna tej, a zamierzam przekonać się o tym już niedługo!
Polecam! 8/10

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

lalkabloguje

ilość recenzji:519

14-07-2023 11:41

Książka to tom pierwszy serii S.I.N., która miała swoją premierę miesiąc temu. Nie znam pora autorki więc to moje pierwsze spotkanie z twórczością. To dość lekka i całkiem przyjemna lektura. Czy jednak na tyle dobra bo sięgną po kolejny tom?

Sutton to młoda kobieta, która nie miał lekko w życiu. Ciężko pracuje na swój skukces ale jej partner podcina jej skrzydła. W końcu podejmuje decyzję i na płaszczyźnie zawodowym jak i prywatnym. Za namową przyjaciółki idzie zabawić się w klubie, gdzie poznaje tajemniczego mężczyznę, z którym spędza upojna noc. Jest pewna, że nigdy go nie spotka. Jakie jest jej zdziwienie gdy następnego dnia okazuje się, że będzie współpracować z jego firmą. To nie jedyny kłopot Sutton. Kobieta nie wie, który z trzech braci to TEN. Czy odkryje prawdę? Co z tego wyniknie?

Callahan to najmłodszy z braci choć tylko o 5 min. Od zawsze inaczej traktowany przez ojca, zupełnie inny niż jego bracia szuka swojej drogi w życiu. Bracia mają do niego żal, że pozwolił ojcu na zakup kurortu dlatego to on ma zająć się jego metamorfozą z pomocą Sutton, która ma być jego konsultantką. Jak przebiegnie ta współpraca? Czy Callahan wyjawi jej prawdę? Czu uda mu się pogodzić z braćmi i uratować kurort?

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Czyta się ja całkiem przyjemnie i lekko. Postacie są dobrze wykreowane i nie są mdłe czy mało wyraźne. Jest także pełna skrajnych emocji. Napisana z dwóch perspektyw Sutton i Callahana choć to głównie z punktu widzenia głównej bohaterki poznajemy ta historię. Trochę brakowało mi rozwinięcia tej perspektywy na męską część lub dodania punktu widzenia np. innego bohatera. Relacja między głównymi bohaterami jest skomplikowana. Nie czułam jednak tej chemii ani tego żaru między nimi. Nawet sceny erotyczne nie wywołały tej iskry. Wszystko toczy się spokojnie, leniwe powiedziałabym zwyczajnie bez polotu. Większość książki to dylematy głównych bohaterów, którzy rozważają co mają zrobić. Callahan to taki niezdecydowany mężczyzna. Z jednej strony chce z drugiej się boi nazwać wszystko po imieniu. Dopiero pod koniec książki go polubiłam choć też nie do końca zaskarbił sobie moją sympatię. Sutton to młoda kobieta, która miała ciężkie dzieciństwo, a związek z Clintem stłumił ją całkiem. Kiedy odzyskuje wiarę w siebie nie do końca umie sobie z nią poradzić. Jest trochę jak małe dziecko. Zawodowo twarda i profesjonalna osoba, prywatnie nie zawsze umie sobie radzić.

Historia dość ciekawa, lekka idealna na wakacje ale jak dla mnie całość za spokojna, bez większych uniesień. Bohaterowie mają swoje problemy, akcja całkiem dobrze poprowadzona, choć czasem miałam wrażenie, że trochę mało logicznie to napisane. Niektóre wątki za mało rozwinięte, sama sprawa kurortu mało rozwinięta a autorka skupiła się na rozważaniach bohaterów. Dodatkowo było kilka scenek zabawnych, które mnie wcale nie rozbawiły a wręcz powiem nie pasowały do tej historii.

Zakończenie przewidywalne, choć zaskakujące i intrygujące. Mało także zdradza, o czym będą kolejne tomy. To akurat na duży plus bo nie wiem czego się spodziewać, ani kto będzie głównym bohaterem kolejnego tomu. Jeśli lubicie lekkie i przyjemne w czytaniu historie, mało wymagające i nie za skomplikowane to ta historii jest dla was. Mimo że nie do końca mnie zadowoliła polecam przeczytać. Wychodzę z założenia, że ilu czytelników tyle opinii.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ewelina ąsiorowska.

ilość recenzji:1105

11-07-2023 21:19

?Last resort? to książka z gatunku, których zazwyczaj nie czytam, ale postanowiłam dać jej szansę i nie żałuję. Chociaż nie skradła mojego serca, to myślę, że nie jest zła. Jest idealną lekturą na upalne dni. Lekka, przyjemna, zabawna i pikantna. Pewnego dnia, podczas imprezy w klubie Sutton poznaje nieziemsko przystojniaka, z którym pozwala sobie na chwilę zapomnienia. Noc z nim spędzona miała być jedną jedyną i miała go już więcej nie widzieć. Po rozstaniu z chłopakiem ostatnią rzeczą o jakiej myślała było wchodzić w nowy związek. Była również dziewczyną, którą przelotne znajomości również nie interesowały. Następnego ranka, gdy przyszła do pracy okazało się, że nowo poznany mężczyzna jest jej klientem. A do tego nie tylko on, ale również jego bracia bliźniacy. Sutton nie miała pojęcia w objęciach, którego spędziła ostanią noc. Wraz z jednym z nich, Callahanem Sharpem udała się jako konsultantka firmy S.I.N na Wyspy Dziewicze. Jej zadaniem jest pomóc mężczyźnie uratować pewien kurort, który przynosił tylko straty. Zadanie nie jest łatwe, ale jeszcze trudniejsze jest trzymanie się swojej zasady: nie sypiać ze swoim szefem! Czy uda się jej wytrwać w swoim postanowieniu? Czy wspólnie uda im się uratować kurort i dać mu drugie życie? Przekonajcie się sami. Książka rozbawiała mnie na każdym kroku. Relacja pomiędzy głównymi bohaterami są nie tylko zabawne i zadziorne, ale również naelektryzowane wzajemnym pożądaniem. To co spodobało mi się w tej historii to to, że bohaterowie nie są nastawieni do siebie wrogo. Bardziej lubią przepychanki słowne i lekkie dokuczanie sobie. Książka jest raczej przewidywalna i nic nowego nie ma w niej, ale i tak byłam ciekawa jak potoczą się losy Sutton i Callahanema. Fajnym pomysłem było na pewno ukazanie braci jako trojaczków. ?Last resort jest pierwszym tomem serii ?S.I.N.? i już nie mogę doczekać się kolejnego tomu, który pewnie będzie o kolejnym bracie Sharp.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

z_ksiazka_w_plecaku

ilość recenzji:1105

11-07-2023 21:17

?Last resort? to książka z gatunku, których zazwyczaj nie czytam, ale postanowiłam dać jej szansę i nie żałuję. Chociaż nie skradła mojego serca, to myślę, że nie jest zła. Jest idealną lekturą na upalne dni. Lekka, przyjemna, zabawna i pikantna.
Pewnego dnia, podczas imprezy w klubie Sutton poznaje nieziemsko przystojniaka, z którym pozwala sobie na chwilę zapomnienia. Noc z nim spędzona miała być jedną jedyną i miała go już więcej nie widzieć. Po rozstaniu z chłopakiem ostatnią rzeczą o jakiej myślała było wchodzić w nowy związek. Była również dziewczyną, którą przelotne znajomości również nie interesowały. Następnego ranka, gdy przyszła do pracy okazało się, że nowo poznany mężczyzna jest jej klientem. A do tego nie tylko on, ale również jego bracia bliźniacy. Sutton nie miała pojęcia w objęciach, którego spędziła ostanią noc. Wraz z jednym z nich, Callahanem Sharpem udała się jako konsultantka firmy S.I.N na Wyspy Dziewicze. Jej zadaniem jest pomóc mężczyźnie uratować pewien kurort, który przynosił tylko straty. Zadanie nie jest łatwe, ale jeszcze trudniejsze jest trzymanie się swojej zasady: nie sypiać ze swoim szefem! Czy uda się jej wytrwać w swoim postanowieniu? Czy wspólnie uda im się uratować kurort i dać mu drugie życie? Przekonajcie się sami.
Książka rozbawiała mnie na każdym kroku. Relacja pomiędzy głównymi bohaterami są nie tylko zabawne i zadziorne, ale również naelektryzowane wzajemnym pożądaniem. To co spodobało mi się w tej historii to to, że bohaterowie nie są nastawieni do siebie wrogo. Bardziej lubią przepychanki słowne i lekkie dokuczanie sobie. Książka jest raczej przewidywalna i nic nowego nie ma w niej, ale i tak byłam ciekawa jak potoczą się losy Sutton i Callahanema. Fajnym pomysłem było na pewno ukazanie braci jako trojaczków.
?Last resort jest pierwszym tomem serii ?S.I.N.? i już nie mogę doczekać się kolejnego tomu, który pewnie będzie o kolejnym bracie Sharp.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytana Archiwistka

ilość recenzji:748

11-07-2023 09:17

?Miała go już nigdy więcej nie spotkać...?

?Last resort? autorstwa K. Bromberg to pierwszy tom serii romansów o braciach Sharpe, która przyprawi Was o zawrót głowy. Jest to również historia, w której czeka na Was relacja pomiędzy szefem a podwładną (może i na samym początku główna bohaterka nie miała o tym pojęcia, ale to mały szczegół). Niestety pomimo pięknego wydania, dobrego stylu autorki oraz ciekawych bohaterów, mam dość mieszane uczucia, co do tej pozycji. Od romansów wymagam coś więcej, a ta lektura nie zapewniła mi dużej gamy emocji, na którą liczyłam.

Poznaliśmy się w nocnym klubie. Zaczął mnie podrywać przy barze, a ja wprost nie mogłam oderwać od niego wzroku. Obłędnie przystojny, irytująco arogancki, ale pociągający jak diabli. Przy nim udało mi się nawet zapomnieć, że zaledwie parę godzin wcześniej rozstałam się z chłopakiem, i pozwoliłam sobie na chwilowe szaleństwo. Drinki z pewnością mi to ułatwiły?
Na jedną upojną noc.
Bez imion. Bez nazwisk.
Bez zobowiązań. Bez dalszego ciągu.
Najlepszy seks w moim życiu ? ale to wszystko.
Takie przygodne znajomości nie są w moim stylu.
Następnego ranka przychodzę do pracy na stresującą rozmowę z naszym nowym klientem. I kogo widzą moje podkrążone, niewyspane oczy? Jego. A raczej trzech facetów, którzy wyglądają jak on. Trojaczki. W ramionach, którego z nich wczoraj krzyczałam z rozkoszy?

?Last resort? to jedna z tych książek, która doczekała się pięknego wydania. I nie, nie mam tu na myśli okładki, ale fragmenty plaży, które znajdowały się na początku oraz końcu każdego rozdziału. Ten element nadał pewien klimat tej historii - w trakcie lektury wręcz czułam ten gorący piasek z obrazka oraz szum morza.



Ale wracajmy do książki i jej fabuły, bo ten element pewnie najbardziej Was interesuje. Przyznam, że autorka ma przyjemny dla oka styl pisania, co w połączeniu z niezbyt długimi rozdziałami sprawiło, że przeczytałam ten tytuł w zaledwie jeden dzień.



W trakcie czytania zbrakło mi pewnej iskry - intrygi, która popchnęłaby całą historię do przodu. Owszem na samym początku byłam zaskoczona razem z Sutton kiedy spotkała swojego łóżkowego partnera w trakcie biznesowego spotkania, jednak później nie czułam już tak dużej fascynacji, mój entuzjazm wręcz malał z każdą kolejną stroną.

Przyznam, że w trakcie lektury było bardzo gorąco i nie tylko od pogody... Bromberg doskonale wie, jak rozpalić swojego czytelnika. Autorka bardzo dobrze poradziła sobie z przedstawieniem relacji, która połączyła głównych bohaterów. Ta książka wręcz kipi od chemii pomiędzy nimi, a ich docinki pomiędzy sobą były miodem dla moich uszu.

W ?Last resort? czekają na Was bohaterowie, którzy tylko na pierwszy rzut oka wydają się stereotypowi - kiedy poznacie ich odrobinę bliżej, zmienicie o nich zdanie. Callahan w moim odczuciu był panem ?co to nie ja?, jednak później zauważyłam, że to tylko jego maska, pod którą skrywa się lekko zagubiony mężczyzna. Najbardziej jednak spodobała mi się kreacja Sutton, kobiety po toksycznym związku, która wiedziała, w jakim momencie pokazać pazurki. Przyznam, że ta dwójka nieźle się dopasowała.

Jeśli chodzi o zakończenie, to jest ono idealne oraz na swój sposób słodkie, czyli takie, jakie lubię. Pomimo, że wiedziałam, do czego dąży cała fabuła to jednak z zapartym tchem czekałam na werdykt autorki - czy Sutton oraz Callahan są sobie pisani.

Czy książkę polecam? Schematyczność tej pozycji z jednej strony nie jest aż tak zła, ponieważ pozwoliła mi ona na pełen relaks w czasie czytania. Jeśli szukasz delikatnego romansu, który spowoduje wypieki na twarzy, zapisz sobie ten tytuł na później albo zabierz go ze sobą na tegoroczny urlop.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Joanna

ilość recenzji:1039

9-07-2023 18:46

Sutton zmieniła wszystko w ciągu zaledwie doby. Rozstanie z chłopakiem, podjęcie decyzji o wyjeździe służbowym i majaczący w oddali awans to naprawdę wiele, jak na jej dotychczas poukładane życie. To kobieta niezwykle pracowita, z pasją podchodzi do swoich zadań, jednak w życiu prywatnym ma tendencję do przesadnego analizowania i kiepskich dla siebie wyborów. Nigdy też nie zdecydowała się na przygodę bez zobowiązań- to zwyczajnie nie w jej stylu. Ale czasem aż żal nie skorzystać z okazji...

Callahan to najmłodszy z trojaczków Sharpe. Zawsze cieszył się taryfą ulgową u ojca, choć swoim zachowaniem przysparzał mu wielu trosk. Lubi kobiety, alkohol i dobrą zabawę, nie po drodze mu natomiast z nauką czy pracą biurową. To wolny duch, który wydawać by się mogło niczego nie traktuje poważnie. Doskonale wiedzą o tym jego bracia, co stanowi między nimi kość niezgody, ale czy niewinna Sutton zrozumie to w odpowiednim momencie?

"Last Resort" to pikantny romans biurowy, choć biuro stanowią tu urzekające Wyspy Dziewicze. Lektura należy do tych niewymagających, czyta się szybko i stanowi idealną propozycję na relaksujący czas z książką. Autorka starała się tu wpleść wątki dotyczące problemów rodzinnych, żałoby, chorób czy toksycznych relacji, jednak są to kwestie stanowiące dalekie tło dla historii i kompletnie nie rozwinięte. I osobiście żałuję, że tak się stało, bo liczyłam na odrobinę ambitniejszy romans, a odpowiednie ujęcie ważnych tematów w historiach postaci zawsze stanowi wartość dodaną dla całej opowieści. Znajdziemy tu za to mnóstwo rozmyślań głównych bohaterów, krążących głównie wokół ich relacji cielesnej oraz ich rozterek odnośnie kolejnych kroków w tejże znajomości. I choć obiektywnie rzecz biorąc to przykładny, dobrze napisany romans, niespecjalnie odbiegający od schematu, to ja poczułam się odrobinę nim rozczarowana- zbyt wiele tego typu książek czytam, by porwała mnie taka pozycja. Lecz z drugiej strony stanowiła miłą odskocznię od rzeczywistości, która nie wymagała ode mnie jako czytelnika zupełnie nic. Więc jeśli i wy zasiądziecie do niej bez wymagań, to ta książka może okazać się dobrym wyborem na wypełnienie wolnego czasu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

kat**************************

ilość recenzji:92

9-07-2023 12:21

?The Last Resort? to letnia pozycja, którą musisz zaliczyć...

On nazywał ją Collins, a ona go Johnnie ? wszystko od drinków, które pili tego wieczoru w klubie. A potem? Potem było bez imion. Bez nazwisk. Bez zobowiązań. Bez dalszego ciągu. Tylko jedna upojna noc. Najlepszy seks w ich życiu, a oni nie mieli się nigdy nie spotkać.
Jakie więc było zdziwienie Sutton, kiedy następnego ranka przychodząc do pracy na stresującą rozmowę z nowym klientami, widzi jego. A raczej trzech facetów, którzy wyglądają jak on. Trojaczki. I kobieta za nic w świecie nie może odgadnąć, z którym spędziła noc.
Gdyby tego było mało, musi spędzić dwa miesiące w rajskim miejscu, na Wyspach Dziewiczych, jako konsultantka firmy S.I.N., razem z jednym z braci, Callahanem Sharpem. Ma pomóc mu spełnić obietnicę, którą dał swojemu umierającemu ojcu ? uratować podupadający kurort i przeprowadzić całkowitą metamorfozą. Brzmi jak trudny do wykonania projekt, jednak trudniej trzymać się zasady: nie sypiaj ze swoim szefem, bo masz zbyt wiele do stracenia... o ile Callahan to faktycznie jej Johnnie.


Definitywnie ta książka jest idealną pozycją na wakacje. W końcu mamy raj na ziemi, gdzieś na Wyspach Dziewiczych, mamy odświeżające drinki, jak np. Tom Collins i oczywiście mega przystojnego faceta.
Poza tym autorka postawiła na coś, z czym jeszcze nie spotkałam się w żadnej książce. Były bliźniaki, ale z trojaczkami nie miałam jeszcze styczności.
Callahan jest najmłodszy z całej trójki, co prawda tylko o kilka minut, ale ma zupełnie inny charakter niż bracia. Bardziej przypomina ich matkę, niż jak w przypadku pozostałej dwójki ojca i właśnie to poniekąd sprawia, że ich relacje są skomplikowane. Callahan jest obłędnie przystojny, arogancki, zmienia kobiety jak rękawiczki, jednak pod szorstką powłoką, znajduje się coś więcej. I Sutton to dostrzega, przez co jeszcze bardziej jest jej trudniej trzymać się swojej zasady o niesypianiu ze swoim szefem. Podobało mi się, jak praktycznie przez całą książkę stawia na siebie. Nie poddaje się i nie ustępuje wobec Callahana, choć czasem jest jej ciężko. Na początku książki tkwiła w związku, w którym jej chłopak dosłownie orał ją psychicznie i kiedy odważa się w końcu zrobić jedną małą rzecz dla siebie, jaką jest podjęcie pracy z nowym klientem firmy, potem wszystko idzie w coraz to lepszym kierunku i Sutton staje się pewną siebie kobietą, która wie, czego chce.

Jeśli szukacie czegoś lekkiego i niezobowiązującego na letni wieczór, to ?The Last Resort? jak najbardziej się sprawdzi. Książkę szybko się czyta, a połączenie one night standing z romansem biurowym w iście rajskich klimatach jest czymś, od czego naprawdę trudno się oderwać.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Todomkimiejsce

ilość recenzji:266

5-07-2023 17:58

"Last Resort" to powieść, która w 100% zaspokoiła moją ochotę na namiętny romans z postaciami, które są się lubić, i gdzie obywa się bez dramatów. Choć historia Sutton i Callahana zaczyna się od wspólnie spędzonej nocy, to nie jest to nachalne, nie zniechęciło mnie do dalszego czytania. Wręcz przeciwnie, nasi bohaterowie (a szczególnie ona) są postawieni w dość niekomfortowej sytuacji: Sutton będzie pracować dla trojaczków, a jeden z nich to ten, z którym spędziła poprzednią, upojną noc. Przecież na samą myśl o takiej sytuacji wzięłabym nogi za pas???? Ale dla naszej kobiecej postaci jest to motywacja, by zawalczyć o siebie.

To nie pierwsza książka Bromberg, którą czytałam. Poprzednie były dla mnie "odmóżdzaczami" i identycznie jest w tym przypadku. Ta pozycja jest świetnym romansem, czyta się błyskawicznie. Autorka prowadzi nas za rękę nie tylko przez wspólny projekt panny Pierce i jednego z trzech właścicieli firmy S.I.N., ale również przez odzyskiwanie swojego ja, swej wewnętrznej siły i wiary w siebie. Sutton w ostatnich latach dała się dosłownie zmiażdżyć psychicznie (na szczęście już byłemu ) partnerowi, a pobyt na Wyspach Dziewiczych wraz z przystojnym szefem będzie dla niej idealnym czasem do odnalezienia wewnętrznego balansu.

Śledzimy też burzliwe losy rodzeństwa Sharpeów, poznajemy motywy działania jednego z nich, współczujemy, złościmy się, kibicujemy, a i łezka w oku się zakręci pod koniec ????????

Niby jest to prosty romans, jak już mówiłam bez dramatów, ale właśnie takie lubię. Chcę więcej takich powieści w okresie wakacyjnym! Nie mogę się doczekać dalszych części, bo te urywki, w których dane jest nam poznać pozostałych braci rozpaliły we mnie ochotę na śledzenie dalszych losów.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Joanna

ilość recenzji:1039

2-07-2023 20:02

Sutton zmieniła wszystko w ciągu zaledwie doby. Rozstanie z chłopakiem, podjęcie decyzji o wyjeździe służbowym i majaczący w oddali awans to naprawdę wiele, jak na jej dotychczas poukładane życie. To kobieta niezwykle pracowita, z pasją podchodzi do swoich zadań, jednak w życiu prywatnym ma tendencję do przesadnego analizowania i kiepskich dla siebie wyborów. Nigdy też nie zdecydowała się na przygodę bez zobowiązań- to zwyczajnie nie w jej stylu. Ale czasem aż żal nie skorzystać z okazji...

Callahan to najmłodszy z trojaczków Sharpe. Zawsze cieszył się taryfą ulgową u ojca, choć swoim zachowaniem przysparzał mu wielu trosk. Lubi kobiety, alkohol i dobrą zabawę, nie po drodze mu natomiast z nauką czy pracą biurową. To wolny duch, który wydawać by się mogło niczego nie traktuje poważnie. Doskonale wiedzą o tym jego bracia, co stanowi między nimi kość niezgody, ale czy niewinna Sutton zrozumie to w odpowiednim momencie?

"Last Resort" to pikantny romans biurowy, choć biuro stanowią tu urzekające Wyspy Dziewicze. Lektura należy do tych niewymagających, czyta się szybko i stanowi idealną propozycję na relaksujący czas z książką. Autorka starała się tu wpleść wątki dotyczące problemów rodzinnych, żałoby, chorób czy toksycznych relacji, jednak są to kwestie stanowiące dalekie tło dla historii i kompletnie nie rozwinięte. I osobiście żałuję, że tak się stało, bo liczyłam na odrobinę ambitniejszy romans, a odpowiednie ujęcie ważnych tematów w historiach postaci zawsze stanowi wartość dodaną dla całej opowieści. Znajdziemy tu za to mnóstwo rozmyślań głównych bohaterów, krążących głównie wokół ich relacji cielesnej oraz ich rozterek odnośnie kolejnych kroków w tejże znajomości. I choć obiektywnie rzecz biorąc to przykładny, dobrze napisany romans, niespecjalnie odbiegający od schematu, to ja poczułam się odrobinę nim rozczarowana- zbyt wiele tego typu książek czytam, by porwała mnie taka pozycja. Lecz z drugiej strony stanowiła miłą odskocznię od rzeczywistości, która nie wymagała ode mnie jako czytelnika zupełnie nic. Więc jeśli i wy zasiądziecie do niej bez wymagań, to ta książka może okazać się dobrym wyborem na wypełnienie wolnego czasu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

@fascynacja.ksiazkami

ilość recenzji:1098

1-07-2023 09:45

Trzech przystojnych-identycznych braci zwiastuje świetną historie.I taka także otrzymujemy.To właściciele Sharpe International Network vel S.I.N.
W pierwszym tomie poznajemy bliżej Callahana,który swoją pewnością siebie i narcyzmem bije na głowę swoich braci.
Droga jego i Sutton łączy się w chwili spędzenia namiętnej nocy.Następnego dnia ponownie spotykają sie.Sutton będzie pracować dla braci Sharpe,aby pomóc im w uratowaniu zakupionego kurortu na Wyspach Dziewiczych.Razem z Callahanem będą razem codziennie pracować.Będzie to bardzo trudne,gdy pożądanie przypomni o sobie?

Relacja bohaterów jest zakazana-szef-podwładna?jednak to coś innego,odśnieżającego i poruszającego.Odnajdujemy w tej powieści niezwykła relacje pomiędzy braćmi,którzy cierpią po stracie ojca.Obietnica dana tacie jest początkiem zakupu nieopłacalnegi miejsca dla prężnie rozwijającej firmy.Gdy poznajemy bliżej Callahana to zmieniamy o nim zdanie.Z pozoru to rozrywkowy chłopak.Słynny z rozrywkowego życia i podróży po całym świecie.Nie warto oceniać kogoś po wyglądzie.Musimy poznać go bliżej,by go z góry oceniać.Poznanie wyjątkowej osoby jest początkiem zmian mężczyzny...

Historia to nie tylko dobry romans z barwnymi postaciami,którzy pragną wreszcie spełniać swoje marzenia i czuć że żyją,realizować się zawodowo i odnaleźć miejsce na ziemi.Jest to trudne gdy wcześniej nikt nie wierzył w nich.Dopiero ciężkie przeżycia i słowa bliskiej nam osoby napędzają do działania.
Bo w życiu jesteśmy ważni my!

Jest to wspaniała historia rozpoczynajaca świetna serie światowej sławy autorki!
Będziecie kochać i nienawidzieć Callahana za jego opór,zachowanie i bezczelność.Ostatecznie trudno będzie się z bohaterami rozstać!
Z całego serca polecam książkę i czekam już na kolejną tom serii

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?