SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Lato, kiedy cię poznałam

Pewnego lata Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Kobiece
Data wydania 2024
Oprawa miękka
Liczba stron 392

Opis produktu:

Wszystko wokół się zmieniło, ale więź między nimi jest tak samo silna jak zawsze

Juliet mimo młodego wieku doświadczyła już zbyt wiele zła. Kiedy zamieszkała z rodziną pastora, myślała, że jej życie w końcu wróci na właściwe tory. A gdy w dodatku związała się z Dannym, synem duchownego, uwierzyła, że jeszcze będzie szczęśliwa. Niestety z czasem jej dobroczyńcy zaczęli postrzegać ją jako potulną kandydatkę na przyszłą żonę chłopaka, nieustannie okazującą wdzięczność za dach nad głową i dźwigającą na swoich barkach cały ciężar prac domowych. Przytłoczona zobowiązaniami Juliet szybko nauczyła się ukrywać swoje prawdziwe ja. Ze wszystkich sił starała się dopasować do wizji jej osoby, którą stworzyli Danny i jego rodzice.

Wszystko to się jednak rozpada, gdy pewnego lata Danny przyprowadza do domu swojego przyjaciela z collegeu. To Luke jako pierwszy dostrzegł, kim Juliet jest naprawdę. To on obudził w niej pragnienie wolności i gonienia za własnymi marzeniami. Oboje zrobiliby wszystko, żeby się nawzajem ochronić⌠nawet gdyby właśnie to miało rozdzielić ich na zawsze.

Ta historia jest naprawdę SPICY. Sugerowany wiek: 18+
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Romans,  książki na jesienne wieczory,  książki na lato
Wydawnictwo: Kobiece
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2024
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 392
ISBN: 9788383710204
Wprowadzono: 08.05.2024

Elizabeth O`Roark - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Lato, kiedy cię poznałam, Pewnego lata Tom 1 - Elizabeth O`Roark

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Urszula Zachariasz.

ilość recenzji:244

8-07-2024 13:56

"Proszę. Już po wszystkim. Pragnąłem tego, co utraciliśmy, i było to trudniejsze, niż byłbym gotów przyznać, ale powiedzenie tęgi na głos wcale nie sprawia, że czuję, jakby zdjęto mi z barków ciężar. Gdy wracam do auta, mam poczucie, jakby przygniatał mnie kolejny... Zupełnie jakby kawałek mnie, od którego odciąłem się dawno temu, pojawił się ponownie i teraz czuję pieprzony ból."

Po przeczytaniu tej książki, totalnie odebrało mi mowę.
Była taka realna i delikatna, chociaż poruszane w niej kwestie do takowych nie należały.
Była subtelna, a jednocześnie tak bardzo bolesna.
Była romantyczna, a jednocześnie tak bardzo toksyczna.

"Lato, kiedy cię ocaliłam" to jedna z najpiękniejszych książek tego roku. Mnie urzekła. Oczarowała. Trafiła prosto w serce.
To wszystko za sprawą głównej bohaterki - Lucie.
Dlaczego?
Bo ta kobieta to siła sama w sobie.
Bo ta kobieta to matka, która walczy o swoje dzieci.
Bo ta kobieta to żona, żona zdradzona, która musi znosić upokorzenie i ciągłe humorki swojego jeszcze obecnego męża.
Bo ta kobieta to partnerka, która tkwiła w toksycznym związku z mężczyzną, który jej nie docenił i nie poszanował.
Bo ta kobieta, to dobro.
I przede wszystkim na dobro zasługuje.
Bo jest ambitna.
Bo jest empatyczna.
Bo jest na pierwszym miejscu zawsze stawia dzieci.
Dla nich jest gotowa do wszelkich poświęceń.
I dla nich potrafi zrezygnować z siebie.

Kiedy w jej życiu na nowo pojawia się Caleb - jej obecny szef i sąsiad, w Lucie budzą się wspomnienia z dawnych lat. Wszak kiedyś byli przyjaciółmi, chociaż ona skrycie się w nim podkochiwała. Ale los rozłączył ich drogi.
Teraz każde z nich ma własne życie, własne problemy i codzienność, z którą mierzy się każdego dnia.
Lucy i.. odpychają się i przyciągają.
Kłócą się i godzą.
Kochają i nienawidzą.
Ich relacja nie jest klarowna.
Wszak oboje są w związkach małżeńskich i to trudnych związkach, które dostarczają im mnóstwo trosk i krzywd.
A przecież oboje zasługują na miłość i szczęście.
Czy jednak będzie im to dane?

"Lato, kiedy cię ocaliłam" to drugi tom serii "Pewnego lata".
Jest to powieść, która na długo zostanie w mojej pamięci, i która zaskarbiła miejsce w moim sercu.
Powiedzieć o niej, że bardzo mi się podobała, to jak nie powiedzieć nic.
Pełna emocji, niesamowitych zwrotów akcji. Momentami zabawna, momentami przerażająca, momentami wzruszająca.
Po prostu piękna.

Czytaliście?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

dom***********************

ilość recenzji:224

19-05-2024 12:38

Ostatnio już o tym wspominałam, i powiem to znów. Nie lubię motywu trójkąta emocjonalnego w książce. Jak się okazuje są w tym pewne wyjątki. I to nawet liczniejsze, niż początkowo mogło się wydawać. Po pierwsze: sprawdzona autorka. Przeczytałam wszystkie książki od Elizabeth wydane w Polsce i tylko jedna z nich była dla mnie słabsza, ale i tak pochłonęła mnie, nawet nie przeszło mi przez myśl poczynienie DNF. Po drugie: sposób wykonania. Trójkąt, gdzie dochodzi do zdrad regularnie, niezdecydowani bohaterowie kierujący się tylko pożądaniem - mówię nie. "Lato, kiedy się poznałam" podchodzi inaczej do tego tematu. I owszem, nie mogę zgadzać się ze wszystkimi decyzjami podjętymi między innymi przez główną bohaterkę (pamiętajmy jednak, że nie była w tym sama),ale wierzcie mi: zamiast złości na nią buzował we mnie bezgraniczny smutek. Żałowałam jej i to bardzo. Nawet teraz pisząc te zdania serce ściska mi się na samą myśl o tym co przeżyła jako nastolatka a później jako osoba dorosła, z jakim ciężarem, wyrzutami sumienia musiała żyć. Historia dwójki przyjaciół i jednej kobiety, okraszona nadmorskim klimatem, wysokimi falami i zakazanym zwiazkiem- to mogło się udać i właśnie tak w moim odczuciu było. Mnie ta historia poruszyła, doprowadziła do łez. A wisienką na torcie była postać Dony, bo to dzięki niej bohaterowie odnaleźli spokój po latach. Chcę kolejną część tej serii!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zaj******************

ilość recenzji:61

15-05-2024 12:33

To dziwne, że kiedy człowiek dostaje to, czego pragnie, natychmiast zaczyna marzyć o czymś innym.

Moja pierwsza przeczytana książka od tej autorki i cóż -to nie było dobre spotkanie. To było okropne rozczarowanie. Ta historia niestety mi się nie spodobała.

Opis tej książki był bardzo interesujący, tak samo jak jej motywy i zdecydowanie nastawiłam się na zupełnie inną historię. Na taką, która mnie pochłonie, kupi, rozkocha. Nie czułam się w nią wciągnięta, a jedyne, jakie miałam poczucie, to poczucie straconego czasu.

Jeśli chodzi o kreację głównych bohaterów, to zabrakło mi ich głębszego rozwoju, a także dowiedzenia się, co działo się z nimi przez te lata.

Juliet budziła we mnie wszelkie negatywne uczucia. Postać, która dosłownie cały czas czuła się jak odpadek, w głowie wręcz wrogo nastawiona i cały czas skupiona na negatywnych myślach. Żyjąca w poczuciu beznadziejności, podporządkowująca się i nie potrafiąca powiedzieć słowa ?nie?.

Luke jako jedyny w tej książce był ciekawą postacią. Jako jedyny potrafił dostrzec prawdziwość wymalowaną na twarzy. Opiekuńczy i nieustępliwy.

Brakowało mi rozwinięcia ich relacji, a przede wszystkim jej wiarygodności. Budowania uczuć, poważnych rozmów.

Oczekiwałam jakiegokolwiek zaskoczenia w tej książce, niespodziewanego zwrotu akcji i niestety. Niczego takiego nie dostałam, bo większość była zbyt przewidywalna.

Wątki, takie jak: second chance, hate/love nie zostały w moim odczuciu dobrze rozwinięte. A surferski klimat? Był bardziej odczuwalny w mojej ukochanej książce Love Letter to Whiskey (swoją drogą bardzo polecam).

A zastosowanie osi czasowych do tej historii w zasadzie nic nie wniosły. Bohaterowie byli tacy sami z tym, że dorośli i z takimi samymi problemami. Czas tutaj niczego nie uleczył. Nic nie wniósł oprócz przemilczanych odpowiedzi.

Mnie niestety ta książka nie porwała, ani nie zachęciła do sięgnięcia po (zapewne niezobowiązującą) kontynuację i bardzo tego żałuję.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Urszula Zachariasz.

ilość recenzji:244

15-05-2024 08:09

Miłość jest gwałtowna, gnana niepokojem. Jest poczuciem euforii i desperacji. To także pragnienie, by stawić czoło zimnej wodzie i upokorzeniu, oraz gotowość wbić nóż w plecy ludziom, którzy nas kochają."

Nasączona emocjami, które wyzierają z każdej ze stron.
Poruszająca najczulsze struny ludzkiej duszy.
Meandrująca między przeszłością a teraźniejszością, których połączenie stanowi idealną całość.

Po "Lato, kiedy cię poznałam" oczekiwałam ckliwego romansu.
Tymaczem to było dużo, dużo więcej.

Przeszłość...
Któż z nas nie chciałby w jakiś sposób się od niej odciąć...
Któż z nas nie chciałby zapomnieć o bolesnych doświadczeniach...
Któż z nas nie chciałby zakopać głęboko wspomnień, które ranią...
Większość z nas, jeśli nie każdy, przeżył lub doświadczył czegoś co go skrzywdziło, zraniło, zawiodło.
I właśnie te przykre chwile chciałby zepchnąć w najdalsze zakątki swojej pamięci lub całkowicie je wyeliminować.
Niestety nie jest to proste.
Przeszłość ma to do siebie, że często się o siebie upomina.
Puka do drzwi w najmniej spodziewanym momencie.
Czasami ponownie boleśnie doświadcza.
Innym razem pozwala raz na zawsze zamknąć za sobą drzwi.

Kiedy po latach Juliet wraca do domu, w którym się wychowała, nie jest już tą samą dziewczyną, którą była. Dziś jest sławna i ma pieniądze, których wówczas jej brakowało. Teraz jest pewna siebie.
Waleczna.
Odważna.
Zaczęła stawiać siebie i swoje pragnienia na pierwszym miejscu, a nigdy tego nie robiła. Zawsze podporządkowywała się innym. Była miła, uczynna, a przy tym nijaka.
Nawet Danny - jej chłopak - uważał ją za swoją własność. Często poniżał i sprawiał, że się do niego dostosowywała.
Dopiero Luke (przyjaciel Danniego) dostrzegł w Juliet coś więcej. Pokazał jej, że powinna być przede wszystkim sobą.
Bo jest wartościowa.
Jest piękna.
Jest mądra.
Jest utalentowana.
To on pokazał jej drogę, jaką powinna iść.
I kiedy teraz ponownie ich drogi się spotykają, kiedy stają ze sobą twarzą w twarz, wszystkie emocje, jakie tłumili przez lata, znów dają o sobie znać.
Ale bolesna przeszłość wciąż puka do drzwi, wciąż dręczy, wciąż powoduje wyrzuty sumienia.

Czy będą w stanie się z nią uporać?

"Lato, kiedy cię poznałam" to piękna i wartościowa książka o tym, że czasami trzeba wykazać się egoizmem i po prostu postawić na siebie i swoje marzenia.
To powieść o maskach, które nosimy każdego dnia, by się dostosować do otoczenia i ludzi, z którymi przebywamy.
To powieść o miłości, tej młodzieńczej i tej dojrzałej, która na przestrzeni lat jeszcze bardziej porusza serca.

Historia przedstawiona z perspektywy przeszłości i teraźniejszości przybliża nam jeszcze bardziej bohaterów, ich wybory, uczucia i życie.

Czytaliście?
Jeśli nie to serdecznie polecam sięgnąć po tę książkę i dać się nią oczarować.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Joanna

ilość recenzji:932

5-05-2024 20:19

Przeszłość. Czasem z tak ogromnym zaangażowaniem niektórzy starają się ją ukryć. Zamknąć gdzieś  w zakamarkach myśli i nigdy nie pozwolić jej wzbić się na wolność ze strachu przed stanięciem z nią w oko w oko, ujrzeniem tego, co się straciło, wzbudzeniem tęsknoty za tym, co było. Lecz ona bywa tak szalenie przewrotna. I pomimo niestrudzonych wysiłków uwielbia wypływać na powierzchnię, czy tego chcemy czy nie.
Juliet to dziewczyna znikąd, która zrobiła zawrotną karierę. Ma pieniądze, które kiedyś były dla niej tak ogromnym problemem, a do tego sławę i uwielbienie wielu. Jednak nie ma takiej kwoty za jaką mogłaby kupić spokój ducha i brak tęsknoty za tym, co pozostawiła za sobą. Jednak pilnie strzeże swoich tajemnic, nie wraca do tego, co było i płynie z prądem. Choć jej życie dalekie jest od pełni szczęścia to obserwując ją z boku wielu może jej zazdrościć. Bo mało komu udało się poznać prawdziwą Juliet.
Luke jest znanym i cenionym surferem. Jednak jego świetlana kariera nie wzięła się znikąd, a została oparta na żmudnej i ciężkiej wieloletniej pracy. Od zawsze kochał fale i ocean i nic w tym względzie się nie zmieniło. Kochał też pewną dziewczynę, jednak jego uczucia powinien już dawno okryć kurz. Obecnie zdaje się mężczyzną nieco nieprzystępnym, choć z drugiej strony ani odrobinę nie zmieniło się jego dobre serce gotowe do pomocy. Jednak czy uda mu się skonfrontować z przeszłością i wyjść z tego cało?
"Lato, kiedy cię poznałam". Uf, co to była za lektura! Od jakiegoś czasu myślałam, że już mam przesyt tego typu książkami, że mało co potrafi mnie poruszyć, wciągnąć bez miary w opowiadaną historię, sprawić, że nie mogę sobie pozwolić na nic innego tylko ponowne zanurzenie w kreowanym świecie. I wtedy wkracza niezawodna O`Roark, którą z pełną świadomością dopisuję do swoich ulubionych Autorek. To, co zrobiła w tej powieści to prawdziwy majstersztyk i należą się jej za to ukłony. Ta opowieść przeszywa serce, wzburza emocje i na długo po zakończeniu pozostaje w myślach. Zostajemy rzuceni na głęboką wodę, w teraźniejszość, która wydaje się być całkiem przyjemna dla bohaterów i dopiero z czasem, po kawałku, odkrywamy wydarzenia z przeszłości, które pomagają nam ułożyć obraz całokształtu i wydarzeń i decyzji postaci. Moja dusza była tak zraniona podczas lektury, że trudno to ubrać w słowa, trudno było mi się godzić na to, co czytam, jeśli chodzi o młodych Juliet i Luke`a i świat, w którym przyszło im walczyć o swój byt. O`Roark umiejętnie przekazuje nam emocje postaci i współodczuwamy je, złościmy się na los, na nich otoczenie, na nich samych, łapiemy chwile szczęścia i modlimy się o lepsze jutro. Tylko to lepsze jutro, jak na złość, wcale nie chce przyjść. To przejmująca i jakże porywająca historia, której nie da się odłożyć i o której nie da się ot tak zapomnieć. Gorąco ją polecam, a sama z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu serii!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?