Książka ta łączy w sobie miłość, przyjaźń, dźwięki perkusji, komiksy i colę. Mamy tutaj sarkastyczną, ale w głębi duszy tak naprawdę zagubioną nastolatkę, jej paczkę przyjaciół, nieudolnego podrywacza, przyjaciela geja i? nieokreśloną dziewczynę w sprawie swojej orientacji seksualnej. I co ciekawe, każda postać, naprawdę każda, jest rewelacyjnie wykreowana.
Ich dialogi również są tak samo autentyczne jak oni ? nie ma nic wymuszonego, wszystko jest tutaj jak najbardziej prawdziwe. To wszystko dopełniają wprawdzie krótkie, ale mocne i dające do myślenia opisy emocji ? zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Ponadto nie są pomijane, choć książka nie skupia się tylko i wyłącznie na nich, autorka nie zapomina o nich.
W przeciwieństwie do paru, być może niewiele znaczących, wątków. Zdarzało się też tak, że Leah miała coś zrobić, ale autorka jakby zapomniała o tym. Jednak najbardziej irytowało mnie parę zachowań głównej bohaterki.
Leah sprawiała wrażenie, jak gdyby bawiła się uczuciami innych, niekiedy myślała tylko o sobie. Co prawda, dodawało to odrobiny realistyczności postaci, ale mi działało na nerwy. Czy ona robiła to umyślnie? A może była na tyle ślepa, że nie widziała, jaką krzywdę komuś wyrządza?
Do tego zachowywała się momentami wybitnie dziecinnie. Bała się poruszać najzwyklejsze pod słońcem sprawy, jak gdyby przez to mogła się stać jakaś tragiczna rzecz. Czy stwierdzenie, że nie ma odpowiedniego biustonosza na bal, jest aż tak zawstydzające, że musiała nazywać to ?pewną częścią garderoby??
Ale to wszystko było do wybaczenia, kiedy były opisywane urocze, acz prawdziwe, emocje, momenty. Czasami było nieco zbyt kolorowo, ale to w końcu powieść Becky Albertalli, przesłodkie, nieco nierealne zakończenia to jej specjalność! A przynajmniej tak mi się wydaje po ?Simonie??.
Warto również wspomnieć ? gdyż książkę czytałam w oryginalnym języku (angielskim) ? że jest on łatwy, prosty i przejrzysty. Myślę, że nie trzeba nawet zbyt mocno znać angielską gramatykę, aby zrozumieć, co się dzieje. A to jest oczywiście na plus.
Podsumowując, książkę czytało się bardzo przyjemnie, szybko i ze łzami w oczach ? raz z rozbawienia, raz ze wzruszenia. Z ręką na sercu mogę polecić ją każdemu, nawet jeśli nie czytał historii o Simonie.