- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.dzieje naprawdę. Ale żołnierze nie opuszczają luf, a dowódca wyciąga rękę po jego rewolwer takim ruchem, jakby chciał wyprowadzić prawy sierpowy. Zgodnie z regulaminem wojskowym ma tu władzę. Jaxa oddaje mu rewolwer, kręcąc głową. - Alarm odwołany! Odwołaaany! Niemce nie idą! Nie idą! Nie będziemy się bić! - wrzeszczy nowy goniec, choć kto wie, może to ten sam? - Odprowadzić tego szemranego porucznika do dowódcy, ale pod bronią - mówi blondyn, ściągając brwi z powagą. Jaxa ubliża mu w myślach. Całą noc trzech gamoni prowadza go po lesie. Zmylili drogę, tak się złożyło. I to nie raz, niestety. Ale do dowódcy trafiają w porze śniadania. - Pan wybaczy, poruczniku, młode, gorące głowy - uśmiecha się kapitan znad jajecznicy. - Dużo dezerterów się kręci, mętów różnych. Ostrożności nigdy za wiele, wojna jest! Oddaje Jaxie rewolwer. Wyciera usta. - Panu trzeba się zameldować w Brześciu. Ale od nas w południe rusza ciężarówka, nie będzie pan z buta szedł, no i zawsze to jakieś towarzystwo. Oni też z pociągów pancernych, ino z Puszczy Niepołomickiej. Spod Siedlec się wymknęli, a dalej, jak i pan, tory mieli potrzaskane w drzazgi. Będziecie jechać wolno, za pułkiem. No, to z Bogiem! - Macha mu na pożegnanie pajdą chleba z masłem. Wśród pancerniaków z ciężarówki Jaxa jest najwyższy stopniem. Dostaje miejsce w szoferce. Kierowca pali papierosa za papierosem, a szyby w oknach się zacięły. Silnik na wolnych obrotach rzęzi, ale jadą, jak przykazano, za pułkiem piechoty. - Jedź i jakby co, mnie budź. - Jaxa wymyka się na tył wozu. Odespać noc spędzoną na błądzeniu w lesie, uciec od papierosowego smrodu. Układa się między śpiącymi pancernikami. Ale budzi się sam. Cisza, śpiew ptaków. Słońce praży przez plandekę ciężarówki. Co jest, u licha? - myśli i zimny pot zalewa mu czoło, bo nie słychać warkotu silnika. Wyskakuje. Kierowca oparł głowę o okno. Śpi, czapkę zsunął na oczy. Rozpiął mundur. Na drodze pusto. Gdzie zniknął pułk piechoty? Jaxa budzi chłopaka waleniem w drzwi. - Do Brześcia! Człowieku! Do Brześcia!... Kierowca otwiera oczy, nieprzytomny i odpala silnik. Jaxa wskakuje w biegu. W Białej nie ma wojska. Za to zostały magazyny wojskowe. Szturmuje je ludność. Potem bombardowanie szosy, skręcają w las, ostro, w ostatniej chwili chowając się przed lecącymi nisko samolotami. - Stój! Hamuj! - krzyczy Jaxa, gdy nieprzytomny kierowca skaczącą na leśnej drodze ciężarówką omal nie najeżdża na śpiących ludzi. Bo na polanie biwak. Cywile, mężczyźni z żonami. - Idziemy do Brześcia - machają im wesoło. - Bo było wezwanie, by każdy zdolny do służby stawił się tam, w komendzie! Samoloty ucichły, wracają na szosę. W Brześciu tłum mężczyzn w różnym wieku i wszyscy stoją pod komendą miasta. Komenda ewakuowana. - Trzeba się meldować w Pińsku! - krzyczy ochrypła już kobieta w granatowej garsonce i kapeluszu. - Takie było polecenie odjeżdżającego komendanta! Wszyscy do Pińska, proszę państwa! Do Pińska! Po drodze Kobryń, komenda przejściowa. Pułkownik Epler prosi Jaxę. - Pan porucznik ma ciężarówkę, wróci pan do Brześcia, bo psia jucha, w twierdzy mieli wielki zapas paliwa, a nic, psia jucha, nie wzięli i my tu uziemieni, - To rozkaz? - upewnia się Jaxa. - A jakże, rozkaz! - pułkownik Epler gładzi wąsy. Wracają. Ale benzyny w twierdzy nie ma. - Była, ino rozkradli, jak tylko wojsko wyjechało - kiwa głową stróż. Nie zna tych, co rozkradli. Na opuszczonej stacji benzynowej Jaxa zdobywa jeden kanister. Wiozą ją do Kobrynia. Pułkownik Epler z komendy przejściowej gładzi wąsa. - Nie, już mi nie trzeba, weźmie ją pan porucznik do Pińska. Bo porucznikowi teraz się trzeba odmeldować do Pińska. Do Piń-ska. Kierowca prowadzi i śpi, jednocześnie. - Bo jak nie palę, to zaraz zasypiam - tłumaczy się Jaxie. Jaxa kaszląc, mówi: - To już lepiej pal, wieziemy galon benzyny. Pińsk. 20 września 1939 roku Dostępne w wersji pełnej Część II UKŁADANKA Część III KONSPIRA Część IV. POLSKA WALCZĄCA Część V POLSKA SIEDZĄCA Część VI LAS Część VII ZERWANI Część VIII BRYGADA Część IX. MARSZ NAPISY KOŃCOWE Dostępne w wersji pełnej POSŁOWIE / OD AUTORKI Dostępne w wersji pełnej Copyright (C) Elżbieta Cherezińska, 2013 All rights reserved Opieka redakcyjna Tadeusz Zysk Jan Grzegorczyk Korekta Magdalena Wójcik Projekt okładki Tobiasz Zysk Ilustracja mapy Maciej Szajkowski Tłumaczenie wiersza Lewą marsz Włodzimierza Majakowskiego - Antoni Słonimski (C) Copyright for the Polish translation by Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi ISBN 978-83-7785-268-2 Zysk i S-ka Wydawnictwo ul. Wielka 10, 61-774 Poznań tel. 61 853 27 51, 61 853 27 67, faks 61 852 63 26 Dział handlowy, 61 855 06 90 Plik opracował i przygotował Woblink
książka
Wydawnictwo Zysk I S-Ka |
Data wydania 2017 |
Oprawa miękka |
Liczba stron 800 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwa: | Zysk |
Kategoria: | Historia, Historia Polski, II wojna światowa, Literatura faktu, publicystyka, Literatura piękna, Powieść historyczna, książki dla starszych pań, książki o Holokauście, książki o obozach koncentracyjnych, Książki o wojnie |
Wydawnictwo: | Zysk I S-Ka |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2017 |
Wymiary: | 150x230 |
Liczba stron: | 800 |
ISBN: | 9788381161077 |
Wprowadzono: | 22.06.2017 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.