ZARYS FABUŁY
Adrianna uciekła przed przeszłością. W słonecznej Hiszpanii zaznała namiastki spokoju, którego łaknęła od dawna. Wymykając się ze szponów męża despoty, który chciał mieć nad nią całkowitą przewagę, poznała smak nowego uczucia. Ale przeszłość nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Tyran rości sobie do niej prawa, a jego daleko sięgające macki skłaniają ją do powrotu w rodzinne strony. Jakub, były już partner zabiera jej coś najcenniejszego. Dziecko. Czy Aleksandrze wystarczy sił, by walczyć o córkę? Obsesyjna miłość bywa groźna. Bywa szaleńcza i pcha do czynności daleko wykraczających poza normalność. Kto pomoże Adriannie i kim stanie się dla niej Maks?
FABUŁA
Autorka kolejny raz funduje swoim czytelnikom historię, w której miłość różne ma oblicza. Jest namiętność, nowe nadzieje, pasja i wsparcie. Jednak pożądanie wcale nie gra tak zwanych pierwszych skrzypiec. Jest miłość obsesyjna, wyniszczająca, toksyczna. Obraz uczucia, które bazuje na fikcji. Które kiedyś może i wydało się atrakcyjne, ale doprowadziło do tragedii. Aleksandra Paczuła ukazuje wyrazisty obraz przemocy, psychicznej i fizycznej człowieka wcale nie wyjętego z tak zwanych patologicznych rodzin czy nizin społecznych. To osoba sytuowana, szanowana, potrafiąca stworzyć pozory. Tym bardziej trudna w starciu jako wróg. Podoba mi się przesłanie lektury, która właśnie dzięki temu wątkowi staje się wartościowa. Być może doda komuś odwagi do podjęcia słusznych decyzji. Być może ktoś w przypadku Aleksandry dopatrzy samego siebie. Bo to tytuł, który ma za zadanie nie tylko zabawić, ale także uczyć.
POSTACI
Główna bohaterka to kobieta, której przyszło się znaleźć w potrzasku. Sytuacji na pozór bez wyjścia. Brakuje jej sił, bo wie, z jakim wrogiem się mierzy. Ale nie jest sama. Ma wsparcie. Wśród rodziny, przyjaciółek, wśród tych, z którymi przychodzi jej przebywać. A zadbała autorka o barwny drugi plan. Są mężczyźni, nieraz cisnący na twarz uśmiech. To dzięki temu Adrianna nabiera mocy, wiary i chęci do działania. I staje się przykładem osoby, która wstaje z kolan i walczy o lepsze jutro. Nie patrząc na moc rażenia dział wystrzeliwanych przez jej byłego męża. Żeby nie prezentować płci męskiej tylko od tej złej strony, autorka zadbała także o bohatera potrafiącego poruszyć serce. Pozytywnie. Jest więc i Maks. Zatem mimo wszystko książka niesie ze sobą wydźwięk romansu. Ale jak wspomniałam, nie tylko.
PODSUMOWANIE
Książka o tym, że nie warto się poddawać jeśli pod nogami nie tylko chwieje się grunt, ale nawet kiedy znajdujemy się w potrzasku bez wyjścia. Siła i wiara w siebie, a do tego otaczający nas ludzie bywają bezcenne i dają moc będącą w stanie zdziałać niemalże cuda. Historia o miłości, ale nie tylko tej romantycznej, także tej destrukcyjnej. Ale także powieść o przemocy i ciągnącej się przeszłości, której tak trudno się pozbyć. O ludziach gotowych do bezinteresownej pomocy, ale i tych destrukcyjnych dla kontrastu. Niby z tematyką poważną i ciężką, ale ostatecznie lekkim stylem. Spełniła moje oczekiwania, ale jeśli Wy nie zaznajomiliście się jeszcze z pierwszym tomem, koniecznie przed sięgnięciem po ten należy to zrobić.
...