Jeśli czytacie moje recenzje to wiecie, że nie jestem wielbicielką książek tego gatunku. Od wszelkiego rodzaju poradników trzymam się raczej z daleka. Czasem robię wyjątek i ... najczęściej utwierdzam się w tym, że to nie moja bajka, bo książki takie mnie po prostu nudzą. Czemu zatem mimo wszystko czasem podejmuję się recenzji? Ano najczęściej wtedy, gdy tematyka książki w jakiś sposób mnie dotyka. Tak też jest w tym przypadku. Gdy wsród najbliższych jest osoba, która boryka się ze stanami lękowymi, ta lektura to po prostu obowiązek. I nie wiem czy to dlatego że faktycznie mam do czynienia z tym problemem, czy dlatego że autor przedstawił temat w bardzo ciekawy i przystępny sposób, tym razem nie tylko się nie nudziłam, ale wręcz połknęłam książkę błyskawicznie.
Autor podzielił książkę na dwie części. Pierwsza przedstawia problem w sposób ogólny, wskazuje metody leczenia i mówi gdzie szukać pomocy, w drugiej możecie poznać realne historie osób dotkniętych stanami lękowymi.
Znacie to uczucie, gdy w pośpiechu wyszliście z domu, jesteście w połowie drugi do celu i nagle myśl "czy zamknąłem drzwi? czy zakręciłem gaz?". Albo siedzisz zrelaksowany w domu po pracy i nagle "czy wysłałem tego maila z zamówieniem?". Pamiętacie ten skok ciśnienia, serce staje, a twarz oblewa gorąco? I za moment ulga, bo umysł podpowiada że ufff, wszystko ok. A teraz pomyślcie, że są osoby, którym to uczucie nie mija, a umysł zamiast zgasić pożar podsyca go, nieustannie podrzucając wciąż nowe czarne scenariusze. Powodów takich lęków może być mnóstwo. Ciężkie dzieciństwo, jakieś traumatyczne przeżycie, a ostanie wydarzenia na świecie, pandemia, wojny to potęgują. Obecnie na całym świecie z różnego rodzaju fobiami, nerwicami i stanami lękowymi zmaga się ogromna ilość ludzi w bardzo różnym wieku. Jak bardzo wpływa to na życie ich i ich bliskich i jak mocno zakłóca normalne funkcjonowanie, wiedzą tylko zainteresowani i ich lekarze czy terapeuci.
Lektura książki nie pozwoli się wyleczyć, ale tym, którzy nie są świadomi problemu może pomóc zrozumieć co dzieje się z nimi lub ich bliskimi. Może pozwoli szybko zareagować i skierować do specjalisty, co jest tym bardziej ważne, że na wizyty na NFZ czeka się w Polsce skandalicznie długo. A przede wszystkim, pomaga uświadomić osobie chorej że nie jest sama, że są inni którzy mają identyczne lęki, co sprzyja zrozumieniu, że to faktycznie tylko wymysł umysłu a nie realne zagrożenie.
Bardzo dziękuję Autorowi za świetne przedstawienie tematu.
Opinia bierze udział w konkursie