W Szpiczastym Lesie, nieopodal Komańczy, życie toczyło się spokojnie. Jedynie raz na dwa miesiące, w czasie pełni księżyca dochodziło do spektakularnych potyczek pomiędzy dwoma zwierzęcymi rodami. Nikt nie pamiętał z jakiego powodu bobry i borsuki tak zawzięcie się awanturowały. Historia ich konfliktu sięgała pradawnych czasów i nie zanosiło się na to, by cokolwiek miało wpłynąć na tę patową sytuację. I choć młode pokolenie poddawało w wątpliwość sensowność potyczek, które stały się poniekąd tradycją, to ani przywódca bobrów, ani szaman borsuków nie zamierzał dyskutować z dziećmi, które przecież i tak nic nie zrozumieją.
Pewnego dnia zdarzyło się jednak coś, co odmieniło losy pradawnych rodów. Do Szpiczastego Lasu przybyli ludzie z przerażającymi machinami. Ptaki już od dawna ćwierkały o zbliżającym się niebezpieczeństwie. Najeźdźcy za nic mieli leśne zwyczaje. Niszczyli bobrze żeremia, polowali na borsuki dla ich cennego sadła. Tuhaj-bej i Sławosław III Ślepy, przerażeni ogromem zniszczeń, ciągnących się w ślad za ludźmi, postanowili zapomnieć o trwających latami waśniach i zjednoczyć siły przeciwko wspólnemu wrogowi. Czy uda im się przywrócić spokój w Szpiczastym Lesie? Sprawdźcie sami!
?Leśna sprawa? to świetna książka, w której przyjrzycie się nieco absurdalnej i zabawnej historii konfliktu pomiędzy bobrami i borsukami. W literaturze znajdziecie wiele przykładów zwaśnionych rodów, w których nikt nie jest w stanie podać żadnego racjonalnego usprawiedliwienia dla trwających kłótni. Nie inaczej jest tu. Ani Tuhaj-Bej, ani Sławosław III Ślepy nie potrafią swoim poddanym wytłumaczyć o co właściwie chodzi w awanturach z leśnym sąsiadem. I choć zgodnie z tradycją stają oni do walki raz na dwa miesiące, to wyraźnie widać, że w ich działaniach brakuje zajadłości. W czasie boju zawsze znajdzie się czas, by podrapać się po plecach, a gdy ktoś zaczął odczuwać zmęczenie, to walki przerywano, by nikomu nie stała się krzywda. Jednak dopiero pojawienie się zagrożenia z zewnątrz sprawiło, że przywódcy pochylili się nad tym, co ich dzieli.
Tomasz Kędra stworzył naprawdę fantastyczną, pełną przerysowań opowieść o tym, że nie warto ślepo podążać za innymi. Nie jest to jednak jedyne wartościowe przesłanie tej historii. ?Leśna sprawa? to także książka o poczuciu wspólnoty i współodpowiedzialności za naszą małą ojczyznę. Co prawda sposób, w jaki bobry i borsuki rozprawiły się z ludźmi nie jest może wzorowy, ale pasuje on jak ulał do karykaturalnego wydźwięku całej opowieści.
?Leśna sprawa? to książka, która bawić będzie zarówno starsze dzieci, jak i dorosłych czytelników. Wyrafinowany humor i nieco satyryczna narracja bardzo przypadły nam do gustu. Całość ubrana jest w ilustracje Gabrieli Gorączko, które są kropką nad ?i? w tym tytule. Na pierwszy rzut oka obrazki wydają się być dość surowe, jednak świetnie wpisują się one w klimat opowieści.
Gorąco polecam ?Leśną sprawę? czytelnikom od 6. roku życia. Na nas opowieść Tomasza Kędry zrobiła naprawdę dobre wrażenie. Po cichu liczę, że już niedługo ponownie usłyszymy o tym autorze.
Opinia bierze udział w konkursie