"Nie wiedziałam, że cisza może mieć tyle odcieni. Niby nie ma żadnego dźwięku, ale nagle słyszysz śpiewającego ptaka. A potem żaby nad jeziorem. W środku nocy budzi cię puchacz i ciarki ci przechodzą po plecach. Tak naprawdę cicho jest tylko nad ranem, tuż przed wschodem słońca. Jak pisał Tolkien, " w zimnej godzinie przedświtu". I wiesz co? Mogłabym tu mieszkać na stałe."- fragment książki
Anna to typowy mieszczuch, pisarka z Warszawy, która przyjechała na mazurską wieś, by w spokoju napisać kolejną książkę. Radek to syn właścicieli domku, który wynajęła Anna. Jest meteorologiem, wykładowcą uniwersyteckim i bardzo posępnym mężczyzną.
Oboje mają za sobą traumę w postaci nieudanego związku i choć początkowo odczuwają do siebie niechęć, powoli zaczyna się rodzić między nimi uczucie.
Czy lato i urokliwe Mazury sprzyjają narodzeniu się miłości?
Ależ mnie zaskoczyła ta książka. Pozytywnie! Bardzo pozytywnie. Właśnie takiej lektury potrzebowałam w czasie poprzedzającym wakacje. Takiej, która wprawi mnie w wakacyjny nastrój. Puszczanie wianków w noc świętojańską, impulsywna kąpiel w letnim deszczu, wyprawy rowerowe i nocowanie w namiocie. Pięknie ?? Lektura idealna, by poczuć moc wakacyjnych dni i nocy. Cykanie świerszczy, trzask drew palonych w ognisku, śpiewy, które im towarzyszą... Bosko ????
Kolejnym dużym zaskoczeniem była relacja głównych bohaterów. Spodziewałam się powolnej, sztampowej znajomości dwójki osób, które życie mocno już doświadczyło, a otrzymałam relacje pełną początkowej niepewności, z dużą dozą zaciekawienia. I te zaciekawienie, choćby nie wiadomo, jak silnie odsuwane to i tak wygrało. Zwłaszcza, gdy miało silne wsparcie w pożądaniu, które odbiera rozum. I tak w otoczeniu wszystkich letnich aktywności oraz wśród mazurskich lasów otrzymałam prezent w postaci miłości Anny i Radka. Pierwszy dotyk, pocałunek, seks, rozmowy do rana. Cudnie i bardzo wzruszająco, romantycznie, ale i życiowo.
Niech koniecznie nie zmyli Was ta okładka rodem z książek obyczajowych, bo zdecydowanie, jak dla mnie, jest to romans z elementami obyczajowymi, ponieważ wśród kilku historii, które mają swoje miejsce w tej książce, króluje tu rozwijające się uczucie dwójki ludzi, którzy sami nie dowierzają temu, jak niewiele trzeba, by rozpalić w sobie silną namiętność. Iskrę, która wybucha niespodziewanie i tylko czeka na to, by ją ugasić. Ugasić, ale w sposób delikatny, choć namiętny, bez zbędnych, długich opisów wykonywanych, poszczególnych, czynności. Lektura idealna dla wszystkich romantycznych czytelników ?? ale i tych, którzy potrzebują tego, by w miłość uwierzyć ??
Opinia bierze udział w konkursie