Młoda pani weterynarz, ku dezaprobacie rodziny, postanawia zacząć nowe życie i przeprowadzić się do Nowego Jorku. Tam dostaję pracę w klinice weterynaryjnej i razem z przyjaciółką wynajmuje mieszkanie, licząc na dobry start.
Ma nadzieję, że nowa rzeczywistość pozwoli jej nie tylko uniezależnić się od rodziców, ale także uciec od wspomnieć o swoim byłym facecie, który strasznie ją skrzywdził.
Podczas porannego biegania zauważa psa, który najwidoczniej uciekł swojemu panu. Właścicielem okazuje się bezczelny, ale przystojny mężczyzna, którego Lake ma całą drogę powrotną w głowie.
Właściciel psa okazuje się również nowym właścicielem kliniki, w której Lake rozpoczyna pracę. Okazuje się, że mężczyzna nie tyle co ją pamięta, a także wie kim jest i nie omieszka się jej bezczelnie podrywać...
------- recenzja
Do książki przekonała mnie relacja pomiędzy młodą panią weterynarz a biznesmenem, która wydawała mi się bardzo oryginalna. Niestety, zawiodłam się. O profesji głównej bohaterki były może zaledwie dwie strony, a fabuła toczyła się tylko wkoło bohaterów głównych i pobocznych.
Akcja działa się bardzo szybko, co niezbyt mi odpowiadało. Pierwsze spotkanie bohaterów było dosyć niesympatyczne, co sądzę, że można było pociągnąć trochę dłużej, by zbudować napięcie między nimi, a nie od razu z hate przekochodzic do love.
Zaintrygował mnie wątek z byłym chłopakiem Lake, chociaż również niektóre sytuację z nim, moim zdaniem były wymuszone i absurdalne.
Uczucia między bohaterami dość szybko nabrały tempa, co nieźle mnie zdziwiło. Już po 50 stronach Lake i Josh byli przekonani, że coś z tego będzie, mimo że znają się zaledwie kilka tygodni. Słówka, którymi się do siebie zwracali, a które miały być chyba czułe, wpędzały mnie tylko w zażenowanie i podczas czytania czułam się dziwnie. ,,Pajacu" jestem jeszcze w stanie zrozumieć, ale ,,dupeczko"?
Jedyną kwestia, do których nie mam żadnych ale, jest szybkość z jaką pochłonęłam lekturę. Rozdziały czytałam przyjemnie i szybko, co zawdzięcza się małej ilości stron w każdym z nich. Styl pisania autorki jako tako mi podpasował, chociaż dialogi między bohaterami mogłyby być bardziej dopracowane.
Opinia bierze udział w konkursie