Przed wami kolejna zabawna książka dla najmłodszych i nie tylko. Jeśli kojarzycie serię o Lottie Brooks lub Dziennik małego Youtubera, a przede wszystkim tamte dwie was urzekły, to najwyższa pora sięgnąć po serię o chłopcu imieniem Loki. Ma jedenaście lat i wierzy, że jest Bogiem, tylko obecnie dostał ludzkie ciało, by zobaczyć jak żyje się w prawdziwym świecie. Jest przepełniony pewnością siebie, według niego wszystko potrafi najlepiej i każdy ma prawo go lubić i wielbić czas, który on poświęca dla innej osoby. Jednak, kiedy do jego klasy przybyła nowa uczennica, od razu był z siebie ogromnie dumny, bo zaproponował jej, by z nim usiadła w ławce. Jego oburzenie sięgnęło zenitu, kiedy szkolna nowość odmówiła mu tej przyjemności. Stwierdził, że jeszcze nie dostrzegła jego wyjątkowości, więc da jej czas na naprawienie swojego błędu. Jak sądzicie, czy jego oczekiwania zostały spełnione?
Jak dla mnie to jedna z lepszych książek, gdzie doskonale sprawdza się rozumowanie świata przez pojedynczego człowieka. Bo sam jedenastolatek nie rozumie, dlaczego jego pewność siebie innych od niego odpycha. Według niego, to on powinien się czuć pokrzywdzony, ale wybacza innym- swoje występki, choć widzi je jako ich złe zachowanie- by mogli ujrzeć jaki jest doskonały. Wierzy, że prędzej czy później ludzie dostrzegą jego mądrość i urok, tylko muszą do tego dorosnąć. Dla niego on był najważniejszy, jego słowa, ruchy, zachowania i sposób życia. Resztę osób miał za ,,coś, co go nie rozumie, ale im wybacza". Ciekawie było, kiedy obserwowałam go kontra świat, gdyż uzmysłowiłam sobie, że w prawdziwym życiu nieraz sytuacje wyglądają bardzo podobnie. Kolejną rzeczą, która zawróciła mi w głowie były rysunki wewnątrz książki, jego tajne zapiski i naprawianie siebie za pomocą bocznych zapisków jego dobrej i złej tożsamości. Niektóre jego myśli potrafiły być wartościowe, jakby uczyły pewności siebie i odcinania się od ludzi, którzy chcą nas skrzywdzić. Ma kilka przesłań, ale dostrzegą je tylko zainteresowani poruszanym tematem. Dla mnie była świetna, bo pokazała prostość życia z perspektywy jedenastolatka. Dorośli wiele spraw by wyolbrzymili i to zupełnie na próżno, bo wyszłoby na to samo. Według mnie seria zasługuje na uwagę, dlatego ją polecam każdemu, bo wiek, to tylko liczba:-)
Opinia bierze udział w konkursie