Uważacie, że książki młodzieżowe można czytać po 30? Ja jestem zdania, że każdy może czytać co tylko chce, a w takich młodzieżówkach często zawartych jest wiele mądrych zagadnień i pouczających tematów. ?Lola and the boy next door? to książka w głównej mierze skierowana właśnie do młodszych czytelników, ale będąc nawet po 30 można się dobrze z nią bawić i miło spędzić czas. Jest to zdecydowanie lekka, czarująca i słodka historia romantyczna z motywem drugiej szansy. Niektóre książki czytamy ze względu na ich przesłanie, niektóre z czystej ciekawości, a inne dlatego, że dostarczają nam dobrej zabawy i są po prostu odskocznią od codzienności. Ta książka zdecydowanie należy do tej trzeciej grupy. Czyta się ją beztrosko i przyjemnie. Nie prowokuje do zbytniego myślenia ani nie zmusza do oceny własnych wyborów życiowych. Jest natomiast książką, która dostarcza nam szczęśliwe zakończenie, którego czadami potrzebujemy.
Kiedy zaczyna się ta historia, Lola jest w szczęśliwym związku z Maxem, muzykiem, starszym od niej o pięć lat. Dziewczyna ma poukładane życie, a planowanie garderoby jest dla niej najprzyjemniejszą częścią każdego dnia. Wszystko się zmienia, gdy do domu obok wprowadza się pewien chłopak, ze swoją rodziną. Lola bardzo dobrze go zna, bo kiedyś Crickiet był dla niej bardzo ważny. A jak się okazuje uczucia sprzed lat wcale nie zniknęły. Teraz dziewczyna musi wsłuchać się w swoje serce i zdecydować, który chłopak jest dla niej ważniejszy.
Myślę, że Stephanie Perkins doskonale oddała realia nastoletnich problemów młodzieży. Sprawiła, że ?Lola and the boy next door? to ujmująca powieść, która uczciwie pokazała sytuację nastolatków. Lola to bardzo barwna i interesująca postać, która nie boi się być inna i podąża za głosem swojego serca. Dziewczyna to zabawna postać, bardzo podobało mi się w jaki sposób siebie opisywała i jak postrzegała swoją pasję do ubrań jako styl życia. Tak, muszę przyznać, że były chwile, kiedy jej myśli stawały się irytujące, ale poza tym była całkiem fajną postacią. Styl autorki jest świeży i z przymrużeniem oka, więc ciężko nie cieszyć się z czytania o dziwacznych postaciach w dziwacznych sytuacjach. Jedyne, co mnie bardzo rozczarowało w tej książce, to sposób, w jaki Lola zerwała z Maxem. Myślę, że nie zasłużył sobie na takie traktowanie, a przedstawienie go, jako tego złego nie było w porządku ze strony Perkins.
Książka jest zabawna i zabiera czytelnika w ujmującą podróż przez wichury nastoletnich hormonów, ale opowiada również o odnajdywaniu i wyrażaniu siebie i pogodzeniu się z tym, kim jesteś, pomimo rodziny i okoliczności. Jestem pewna, że wiele nastolatek zakocha się w tej powieści, a nieco starsze czytelniczki będą po prostu dobrze bawiły się podczas czytania.
Opinia bierze udział w konkursie