??????? RECENZJA ???????
"Życie to nie bajka. (..) Ale to nie znaczy, że nie możemy próbować go zamienić w bajkę. Pomimo każdej możliwej przeszkody."Wspomnienia są tym, co zostaje ale z nami na długo, nawet po latach wracamy do zakamarków pamięci rozpamiętując dobre i złe momenty, które wydarzyły się po coś. Rihan z Leilą, od dziecka są dla siebie kimś więcej, ciągnie ich od zawsze ku sobie, lecz ich drogi wiodły różnymi ścieżkami. Nie było między nimi idealnie, teraz jest najlepsza chwila by zawalczyć o marzenia, miłość i spokój, którego im brakowało. Stopniowo Rihan będzie zdobywał jej względy, budził serce i odnawiał utracone zaufanie. Zwaśnione rodziny obojga także dostaną największą lekcję życia. Będą wzloty i upadki, próby i nauka, najważniejsze to się nie poddawać do ostatnich sił. Życie nie będzie dla nich łaskawe i delikatne. Nie raz dostaną porządnie w kość, ale najważniejsze będzie dla nich zakończenie, które mimo wszystko widzą wspólnie.
Życie Rihana i Leili było skomplikowane od dawna. Rodziny obojga walczyły ze sobą odkąd tylko sięgają pamięcią, próbowały skłócić dzieci i zabronić im kontaktów, przez co zainteresowanie ich wzrastało. Próbowali się przyjaźnić ale różnie im to wychodziło. Raz było ok i innym razem traktowali siebie jak najgorszych wrogów. Dorastają, dojrzewają i przyjdą w końcu po rozum do głowy. Choćby nie wiem jak próbowali, nie wychodzi im życie osobno. Rihan wreszcie pozbędzie się strachu i zawalczy o serce Leili, które choć ta nie dopuszcza do wiadomości, od dawna należy do chłopaka. Będzie ciekawie, niebezpiecznie, burzliwie, bardzo niestabilnie, problemowo i chaotycznie. Oboje podniosą rękawice i staną do największej i najcięższej walki, jaką dla obojga okaże się życie. Mimo młodego wieku ich bagaże doświadczeń, przerosły by niejednego dorosłego. Podziwiam ich za upór i wytrwałość, nad wyraz okazali się dojrzali, ale najważniejsze, że przez wszystko szli ramię w ramię. Budując, naprawiając i wzmacniając bardzo delikatną z początku relację, która ewoluuje, staje się silna i niezniszczalna, choć wszystko mogło zakończyć się tragicznie i zbyt szybko, bo ciężar w pewnym momencie stał się za duży. Byli nadal dziećmi potrzebującymi rodziców. To dzięki nim wszystko wejdzie w końcu na właściwe tory, dorośli sięgną po rozum, który zaślepiła im złość, zazdrość, nałogi, zapomnieli, że wystarczy sekunda aby utracić wszystko co najcenniejsze, a nie jest to materialne. Miłość okaże się na tyle silna, że przetrwa wszystkie egzaminy. Wspaniała kontynuacja pierwszej części, przy której się śmiałam, płakałam i emocjonalnie wypompowałam. Na długo zostanie w moim serduszku. Polecam, choć to książka o młodych ludziach, wielu dorosłych także wyciągnie z niej odpowiednie wnioski dotyczące życia, jego kruchości i tego, że jeśli czegoś pragniemy to trzeba o to walczyć, a nie poddawać się po pierwszej porażce. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku, nic na siłę.
Opinia bierze udział w konkursie