"Lśnienie" to książka, o której każdy z pewnością słyszał, a o Stephenie Kingu tym bardziej. Opinie na temat tego horroru są podzielone, jedni go uwielbiają, drudzy krytykują. Dla mnie zaś jest to pierwsza twórczość tego pisarza, z którą się zapoznałam i wiązałam duże nadzieje, a także byłam bardzo ciekawa wyglądu stylu pisania autora.
Główny bohater, czyli Jack Torrance stara się zarobić na utrzymanie rodziny. W końcu dostaje posadę dozorcy w słynnej "Panoramie", Jego syn, Dann jest bardzo z nim związany i mimo dziwnych snów, nie ostrzega go przed niebezpieczeństwem. Jest też trzecia osoba, żona i matka, Wendy, która chce o wszystkich zadbać.
Lecz wkrótce okazuje się, że nie będzie to spokojna zima, bowiem hotel czyha na ich życie.
Podstawa fabuły jak mogłoby się wydawać, niewiele różniąca się od większości horrorów, a jednak Stephen King wyprowadza Nas z tego założenia. Od chwili rozpoczęcia czytania, czekałam tylko na moment, w którym zjawiska nadprzyrodzone wkroczą do akcji. Krok po kroku poznajemy historię hotelu i wkraczamy na zmącone wody tajemnicy, którą skrywa. Autor przedstawiając te mroczną opowieść, wprowadza Nas do zupełnie nieznanego nam świata. Jego sposób ukazania legendy "Panoramy" sprawia wrażenie, jakby była nie z tej Ziemi, a mimo to losy rodziny są bardzo realistyczne.
Akcja książki po przekroczeniu progu budynku staje się żwawa i trzyma Nas w napięciu, aż do chwili jej zakończenia. Ciekawość, którą budzą w Nas kolejne wydarzenia, każe Nam wprost czytać dalej, dalej, i dalej. Swoje trzy grosze dokłada do tego oczywiście styl pisania autora, który wywarł na mnie duże wrażenie. Nie jest ani nudny, ani monotonny i czyta się go "luźno".
Rodzina bohaterów to prawie zwyczajna rodzina, z lepszymi i gorszymi dniami. Każda postać ma inne cechy charakteru i usposobienie, ale w obliczu niebezpieczeństwa wszystko się zmienia. "Lśnienie" jest chyba pierwszą i jedyną książką, w której nie poczułam "więzi" z jakimś bohaterem. Raczej byłam nastawiona neutralnie.
Podsumowując, Lśnienie to słynny bestseller należący do literatury grozy, napisany przez Stephena Kinga, który bardzo przypadł mi do gustu. Wydaje mi się, że jego największą zaletą jest paranormalna fabuła i główna postać. "Lśnienie" jak najbardziej spełnia warunki horroru, bo trzyma Nas w napięciu i budzi pewną grozę, choć wiadomo, że w książkach odczuwamy ją inaczej. Autor reprezentuje bardzo dobry poziom pisania i z pewnością zachęcam innych do czytania, jeżeli ktoś jeszcze tego nie zrobił!
Recenzja ..
Opinia bierze udział w konkursie