Nick i Susy zakochani w sobie, przyjacielscy, szczęśliwi w swoim towarzystwie, pobrali się z miłości, ale zdając sobie sprawę, że nie będą mogli zapewnić odpowiednich warunków materialnych dla rodziny ustalili, że dadzą sobie rok na sprawdzenie, czy odnajdą się w małżeńskiej rzeczywistości, a jeśli nawiążą korzystną pod względem finansowym relację z kimś poznanym w ciągu tego czasu, to rozstaną się i nie będą sobie przeszkadzać w realizacji marzeń życiowych, ale pomimo tego zawsze będą sobie pomagać. Czy prawdziwą miłość można zastąpić kontraktem finansowym z kimś kogo się nie kocha?
Susy nienawidziła ludzi bogatych pośród których spędziła większą część życia. Oceniała ich z pogardą, bo zawsze musiała się przed nimi płaszczyć. Z powodu braku grosza przy duszy uzależniona była od cudzych humorów i zachcianek. Często musiała znosić przykrości lub wyświadczać niewygodne przysługi. Nick choć był ponadprzeciętnie inteligentny, to rozumiał, że archeologia i talent literacki nie zagwarantują mu intratnego zarobku. Przykładał się do pracy, a nowe warunki życia z Susy sprawiły, że czuł się szczęśliwy jak nigdy wcześniej i czuł blask inspiracji przy pisaniu książki. Czuł się swobodnie, bezpiecznie i wiedział, że odpowiada za swoje poczynania nie tylko przed sobą, ale też przed żoną. Susi stała się dla niego ,,cudownym nałogiem, fascynującym wyjątkiem." Obydwoje wyjątkowo tolerancyjnie, a zarazem ironicznie podchodzili do życia. Już we wczesnej młodości poznali się na świecie, wiedzieli ile był wart, a wspólne poglądy i cele scementowały ich związek. Życie jednak pisze własne scenariusze. Jaka będzie przyszłość małżeństwa, gdy skończą im się pieniądze z prezentów ślubnych, kiedy sprzedadzą nieliczną biżuterię i nie zostanie im nic poza bezwarunkową zależnością od bogatych przyjaciół?
Edith Wharton ciekawie odmalowała obraz europejskich elit w latach dwudziestych XX wieku. Luksusy, modne stroje, podróże, proszone kolacje, brydż, nowe miłostki i romanse, zdrady, naginanie zasad moralnych, życie ponad stan, aluzyjki do dawnych sprzeczek, skandali, absurdów, spędzanie czasu gnuśnie, wesoło i bezczynnie lub na godzinnych przymiarkach u krawcowych-tak wyglądało życie bogatych warstw społeczeństwa. Charliego Strefforda traktowano jak starego przyjaciela, dobrego, nieistotnego, biednego jak mysz kościelna, ale kiedy odziedziczył majątek po zmarłym wuju wszyscy od razu zaczęli traktować go jak lorda Altringham. Ludzie z tytułami i pieniędzmi interesowali się nim, bo zmieniła się jego sytuacja materialna. Charliego bawiło, że ludzie, którzy dotychczas gardzili nim, zaczęli mu się kłaniać. Dla przekory faworyzował wtedy osoby nudne i porządne akurat w momencie, gdy jego uwagi spodziewali się ludzie wybitni i cieszący się sławą.
Autorka szczegółowo opisuje zmiany obyczajowe zachodzące w społeczeństwie. Rozwody nie są już rzadkością, wiele osób choć ma dzieci rozstaje się po latach wspólnego życia. Ellie po rozwodzie zostawiła córkę pod opieką byłego męża, a jeszcze w trakcie postępowań rozwodowych pokazywała się publicznie z nowym partnerem. Coraz więcej kobiet pracuje, by zapewnić sobie byt i utrzymać rodzinę.
,,Lśnienie księżyca" to ciekawa powieść, która pokazuje, jak ważna jest komunikacja w związku, by cieszyć się wspólnym szczęściem i rozwiązywać pojawiające się problemy. W błyskotliwy sposób prezentuje elity europejskie w początkach XX. wieku i gani je za płytkość, gnuśność, brak zaangażowania w ważne społecznie sprawy. Warto sięgnąć i sprawdzić, jak Edith Wharton opisała szalone lata dwudzieste:)
...
Opinia bierze udział w konkursie