SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Człowiek który zabił Lucky Luke`a (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Egmont
Data wydania 2022
z serii Lucky Luke
Oprawa twarda
Liczba stron 64
  • Wysyłamy w 24h - 48h

Opis produktu:

Mroczna, ale niepozbawiona akcentów humorystycznych opowieść o `człowieku szybszym od własnego cienia`.
Lucky Luke dociera do miasteczka Froggy Town, gdzie dowiaduje się o napadzie na dyliżans przewożący złoto. Miejscowy szeryf nie wykazuje ochoty na ściganie bandytów, dlatego Komitet Obywatelski prosi samotnego kowboja o podjęcie śledztwa. Niezachwianie wierzący w sprawiedliwość Luke wystawia się na poważne niebezpieczeństwo. Szybko okazuje się, że może liczyć na pomoc tylko jednej osoby - chorego na gruźlicę rewolwerowca i karciarza Joshuy `Doca` Wednesdaya...
Autorem komiksu jest Matthieu Bonhomme, francuski scenarzysta i rysownik, znany z takich serii jak Esteban czy Le Petit Prince. Za album Człowiek, który zabił Lucky Lukea otrzymał w 2017 roku prestiżową Nagrodę Saint-Michel i jedną z nagród Festiwalu Komiksu w Angouleme.

Więcej książek z tej seriiLucky Luck
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Egmont
Kategoria: Komiks,  Western
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 216x285
Liczba stron: 64
ISBN: 9788328153011
Wprowadzono: 13.10.2018

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Gwiazda pustyni Tom 1 (twarda) Książka 63,00 zł
Dodaj do koszyka
Jack z Baśni Tom 3 Książka 83,99 zł
Dodaj do koszyka
Zemsta Harpera Książka 20,34 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Człowiek który zabił Lucky Luke`a - Matthieu Bonhomme

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 11 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    2
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

ilo99

ilość recenzji:2503

9-02-2021 13:12

Komiks na kanwie opowieści o Lucky Lukeu. Bohater namalowany inną kreską niż jesteśmy przyzwyczajeni, również narracja różni się od standardu, do jakiego przyzwyczaił nas duet Morris i Goscinny. Większość następców starała się kontynuować te tradycje, zwłaszcza w kwestii jowialnych żartów. I ten brak jest, moim zdaniem, najbardziej odczuwalny. To strasznie poważny komkis. Jolly Jumper nie gada, a Lucky Luke jakiś taki ludzki a nie posągowy. Z nałogiem usiłuje zerwać, śledztwo chce przeprowadzić, pomimo trudności jakie piętrzy mu rodzina Boneów. ?Czy uda się wyjaśnić, kto napadł na transport samorodków złota? Czy samozwańczy szeryf odnajdzie tajemniczego Indiana? Chcecie się dowiedzieć, poczytajcie. Można, ale nie odważę się napisać, że trzeba. 

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Michał Lipka

ilość recenzji:1989

brak oceny 22-10-2018 06:36

LUCKY LUKE JAKIEGO NIE ZNACIE

Październik to zdecydowanie miesiąc Lucky Luke?a. Nie dość bowiem, że na rynku ukazało się na raz więcej tomów z jego przygodami, niż dotychczas, to jeszcze jakie to są tomy! Z jednej strony pierwsza część serii pierwotnie wydana w roku 1946, z drugiej świetny komiks do scenariusza René Goscinnego, a na koniec ten, stanowiący zupełnie nowe, świeże spojrzenie na cykl. I to naprawdę udane, dojrzałe przy tym i pełne uroku.

Wszystko zaczyna się od strzału. A potem rozlega się krzyk, ale nie krzyk bólu i smutku, tylko radości. Oto pewien człowiek zastrzelił właśnie Lucky Luke?a. Mieszkańcy miasteczka zbierają się nad ciałem i rzeczywiście. Dzielny kowboj leży martwy, w kałuży krwi. Kim jest jednak jego zabójca? I jak w ogóle doszło do tej sytuacji?
Froggy Town. Kilka dni wcześniej. Lucky Luke przybywa do miasta w deszczową noc. Znajduje tu schronienie, ale także i kłopoty, kiedy Komitet Obywatelski, rozczarowany brakiem działań szeryfa, to jego prosi o pomoc w schwytaniu bandytów, którzy napadli na przewożący złoto dyliżans. Niestety nie może liczyć na zbyt wiele pomocy ze strony miejscowych. Jedynie cierpiący na gruźlicę kowboj staje po jego stronie, a niebezpieczeństwo narasta, prowadząc do nieuchronnej tragedii?

?Lucky Luke? na poważnie? Może to brzmieć dziwnie, skoro cykl od samego początku opierał się na humorze, stanowiącym główną siłę nośną całości, a jednak. W końcu skoro powstają liczne parodie poważnych dzieł, czemu nie odwrócić tego trendu? Taki sposób na przedstawienie najszybszego kowboja na Dzikim Zachodzie wybrał Matthieu Bonhomme, tworząc w konsekwencji klasyczny western na naprawdę dobrym poziomie. Taki, który spodobał się mi ? człowiekowi za gatunkiem, łagodnie mówiąc, nieprzepadającym.

Zacznijmy od fabuły. Jak na western przystało, jest tu solidna dawka akcji i przygód, zagrożenie jest wyczuwalne niemal od samego początku, a klimat całości jest naprawdę znakomity. Humoru, choćby szczątkowego, także nie zabrakło, ale tylko podkreśla on powagę i realizm całości. Czy tytułowy bohater ginie na końcu, tego Wam nie zdradzę, ale finał jest znakomity i satysfakcjonujący, mimo jego oczywistości, a to ? po tym, co mimo braku sympatii do gatunku obiecywałem sobie po tym albumie ? duże osiągnięcie.

W kwestii ilustracji mogę natomiast powiedzieć, że to udane połączenie cartoonowej stylistyki i europejskiego realizmu. Uzupełnione o świetny w swej prostocie, stonowany kolor, robi duże wrażenie i wpada w oko. Do tego znakomite wydanie w twardej oprawie nie tylko świetnie się prezentuje, ale też i wyróżnia na tle regularnej serii.

Reasumując, Matthieu Bonhomme stworzył znakomity komiks. Piękny hołd ?Luke?owi?, świetną rzecz dla dorosłych wychowanych na tej serii i po prostu solidny, klimatyczny western. Naprawdę warto. Nawet jeśli nie jest to oficjalnie część historii naszego kowboja, to doskonale ją uzupełnia i kontynuuje.

Czy recenzja była pomocna?