Lukrecja bardzo lubi swój dom. Mieszka w nim od zawsze i każdy kąt ma tu swoją historię. Co więcej, dziewczynka czuje się bardzo związana z mieszkańcami dzielnicy, w której się wychowywała. Ma tu swoje najukochańsze przyjaciółki, ulubionych sklepikarzy i krótko mówiąc po prostu nie wyobraża sobie życia w innym miejscu. Pewnego dnia Grzegorz, ojczym Lukrecji, zabiera całą rodzinę na uroczysty obiad, w czasie którego oznajmia, że czeka ich? przeprowadzka! Dziewczynka jest zrozpaczona. Tak po prostu nie może być! Przecież jej dom jest tu i nigdzie indziej nie będzie czuła się tak bezpieczna i szczęśliwa!
Nie jest to jednak jedyne rewolucyjne wydarzenie, które będzie miało miejsce w życiu Lukrecji. Niedługo później w klasie Lukrecji pojawia się Simona, nowa uczennica. Mało tego, zbliżające się ferie wielkanocne są zapowiedzią wyprawy do rodziców Grzegorza, gdzie dziewczynka wraz z przyrodnim bratem spędzi tydzień bez rodziców. I choć bardzo lubi swoich przyszywanych dziadków, to czuje, że będzie tęsknić za mamą i Grzegorzem. Co więcej, sama Lukrecja czuje, że bardzo się zmienia. Nagle wydaje się jej, że długi warkocz, który nosi od lat jest jakiś taki dziecinny. W końcu Lukrecja jest już prawie dorosła! Nie bawi się już lalkami, wyrosła z zabaw w piasku i chyba przyszła w związku z tym pora na pewną zmianę wizerunku. Jesteście ciekawi jak skończy się ta historia? Sprawdźcie sami!
?Lukrecja rusza w świat? to czwarta część przygód Lukrecji i jej nieco patchworkowej rodziny. I choć nie mieliśmy okazji czytać wcześniejszych tomów, to z łatwością odnaleźliśmy się w fabule. Autorka subtelnie przypomina na początku książki kto jest kim, dzięki czemu poszczególne tomy (przynajmniej na tym etapie) można czytać niezależnie od siebie. I muszę przyznać, że z radością sięgniemy po wcześniejsze powieści o przygodach Lukrecji, gdyż najnowsza książka, której autorką jest Anne Goscinny, niesamowicie przypadła nam do gustu. Fabuła jest lekka, zabawna, pełna dowcipnych dialogów i ciekawych zwrotów akcji. Na pierwszy rzut oka wydaje się być ona obszerna, jednak zapewniam, że historię czyta się jednym tchem!
Cieszę się, że mimo wszystko opowieści o Lukrecji są napisane zupełnie innym stylem niż Mikołajek. Owszem, znajdziecie tu sporą dawkę dobrego humoru, a jednak książka Anne Goscinny jest nie tylko zabawna, ale także pełna refleksji i emocji. W tej części przygód Lukrecji przeczytacie bowiem nie tylko o groźbie nieoczekiwanej przeprowadzki, ale także o przyjaźni, dojrzewaniu, nieco skomplikowanych relacjach rodzinnych i pierwszej miłości! Każdy wątek pełen będzie nieco filozoficznych przemyśleń, które sprytnie zostaną okraszone nutką dowcipu. Dzięki temu książkę ?Lukrecja rusza świat? czyta się naprawdę przyjemnie i trudno się od niej oderwać.
Na sam koniec dodam, że historii towarzyszą ilustracje Catel Muller, która tworząc świat Lukrecji czerpała inspirację z? własnego domu! Proste, a jednocześnie bardzo atrakcyjne rysunki tej ilustratorki świetnie dopełniają fabułę i z pewnością zostaną docenione przez młodych czytelników. Jestem pewna, że będzie to lektura, przy której świetnie będą się bawić zarówno dzieci, jak i dorośli!
Gorąco polecam książkę ?Lukrecja rusza w świat? dzieciom od 9. roku życia.
Opinia bierze udział w konkursie