Lubicie klimat małych miasteczek w amerykańskich serialach młodzieżowych? Ja mogę głośno mówić, że nie lubię, ale dobrze nakręcony serial w tym stylu zawsze mnie wciąga nawet wbrew mojej woli.
Podobny klimat panuje w "Luminariuszach", tylko dodatkowo okraszony jest mroczną aurą, a autorka buduje go niesamowicie skutecznie!
Hemlock Falls zamieszkują Luminariusze - społeczność, w której szeregach działają między innymi łowcy. Mają oni za zadanie zabijać koszmary, co nocy ożywiane przez ducha zamieszkującego las przylegający do miasteczka. Winnie Wednesday pragnie wstąpić w szeregi łowców, jednak nie jest to takie łatwe, gdyż jej rodzina ma status wyrzutków, więc Winnie teoretycznie powinna skupić się tylko na zbieraniu zwłok pozostałych po polowaniach łowców. Teoretycznie, ponieważ dziewczyna ma swój własny, szalony plan na zostanie łowcą. Naraża własne życie w niesprawiedliwej wlace z koszmarami, jednocześnie tropi nowego, nieznanego potwora, stara się utrzymywać normalne stosunki z rówieśnikami i rodziną, a na koniec niechcący wpada na trop tajemnicy sprzed lat.
Wszystko w tej książce mi się podobało! Idealnie oddany charakter młodej samotnej dziewczyny, chwilami pogubionej, nieświadomej własnej siły, klimat małego miasteczka, którego mieszkańcy dzielą się na rodzinne klany, a każdy klan kieruje się własnymi zasadami i wreszcie same koszmarny - wow! Bardzo lubię kiedy autor "pisze" od nowa, po swojemu dawno znane nam straszydła. Wampirzyce Susan Dennard poruszają się na szczudłowatych nogach bez stóp i klekoczą kłami w naderwanych szczękach, topielce wyglądają jak konie z mackami zamiast górnych kończyn. Jest tego więcej i niesamowicie podziałało na moją wyobraźnię, gdyż autorka nie szczędzi opisów. Jednocześnie powieść pisana jest lekkim i przyjemnym stylem, tak, że niemal sama się czyta.
Książka jest klasyfikowana jako młodzieżowa, jednak według mnie jest doskonałą rozrywką dla osób w każdym wieku. To doskonała mroczna fantastyka i już nie mogę się doczekać kontynuacji ??.
Opinia bierze udział w konkursie