- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.am Fallon, sytuacja zmieniła się o sto osiemdziesiąt stopni. W głowie zapala mi się teraz lampka. Fallon płacze? Znaczy komunikuje potrzebę. Dyrektywa: rozpoznać, zaspokoić. Na każde miauknięcie Fallon stawałam (staję!) na baczność. Nakarmić! Przewinąć! Umyć! Przytulić! Ukołysać! Ululać! Dlatego gdy słyszę krzyki jakiegokolwiek niemowlęcia, nie ma we mnie śladu irytacji płaczem małego nieroba. Mój mózg pośpiesznie rejestruje bodźce. Uruchamia się mimowolny mechanizm rozpoznawania pożądanej czynności. Niemowlę komunikuje potrzebę. Dyrektywa: rozpoznać, zaspokoić. Być może sama sobie utrudniam. Ale moje niemowlę nie może płakać. 2 - Już nie dajemy rady - westchnął kolega z pracy, tata zdrowego półroczniaka. - Nasz syn w ogóle nie śpi w nocy. - Znam pewną metodę... - odpowiedziałam ostrożnie. - Tylko zanim mi o niej opowiesz, uprzedzam cię o jednym - zastrzegł z lekka zrezygnowany. - Żona stawia nienaruszalny warunek. Nasz syn nie może płakać. 3 Chyba po prostu nie potrafię znieść jej płaczu. Mityczne Serce Matki wykształciło się we mnie w monstrualny organ, który ściska się boleśnie za każdym jej kwiknięciem. Nie mam pojęcia, czy inne młode mamy tak mają. Moje Serce Matki bardzo szybko nauczyło się jednak patrzeć na otoczenie oczami Fallon. Dotkliwie odczuwa nadmiar bodźców. Dlatego to Kristal staje na baczność, gdy widzi wokół dziecka zbyt dużo obcych twarzy. Kristal odsuwa zbyt jaskrawą lampę, ścisza zbyt głośną muzykę, odwraca się z dzieckiem od wiatru, nastawia parasolkę. To Kristal reaguje alergicznie na zbyt nachalną ciocię, która ponad miarę rwie się do noszenia Fallon, klepie ją po brzuchu, a podczas karmienia drapie małą w stópki. To Kristal zaciska z irytacją szczęki, gdy w trakcie usypiania w sąsiednim pokoju zadzwoni nagle telefon. - O, Serce Matki przybiegło - mawia z lekka kpiąco mama Blejka, gdy stawiam się przy jej boku, jak tylko Fallon zaczyna kwilić. Bo o ile na baczność staję, aby nie dopuścić do płaczu, o tyle gdy się to jednak nie uda, mimowolnie cała się spinam. Kristal zestresowana, przerażona, w panice. Kristal niepanująca nad sobą. Warcząca na wszystkich. Jeszcze w okresie noworodkowym zauważyłam, że dziesięć minut płaczu Fallon (każda matka wie, że to wieki) potrafi wyczerpać mnie fizycznie i psychicznie bardziej niż godziny intensywnej atencji. Potem zmieniło się to tylko dlatego, że Fallon nie zdarzało się już raczej tak długo płakać. Ale gdy mój tata lub A., przyjaciel mamy, mityguje mnie: ,,Zostaw ją. Dziecko musi się wypłakać", spinam się jeszcze bardziej. Bo to tak, jakbym widząc, że A. przychodzi do mojej mamy się wyżalić, radziła jej: - Zostaw go. On musi się wygadać. A do A.: - Wygadaj się, wrócimy do ciebie, jak będziesz cicho. Blejk twierdzi, że na płacz Fallon reaguję jednak przesadnie. Bo czasem wychodzę z siebie już wówczas, gdy tylko przeczuwam awanturę - nawet kiedy do afery w efekcie nie dochodzi. W głębi duszy przyznaję, że być może Blejk ma rację. Ale wiem też, że nowo nabyty organ o nazwie Serce Matki jest o wiele silniejszy ode mnie. I gdy dziecina kwili, ja nie mam na niego wpływu. Dynastia inaczej. Dzielna W dawnych czasach, przed Fallon, spytałam kiedyś moją przyjaciółkę D., czy z takim małym dzieckiem jest dużo roboty. Byłyśmy na spacerze w parku, słońce świeciło, ja urwałam się z pracy. Idylla. D. pchała wózek ze swoim rozkosznym bobasem. Spojrzała przed siebie, wysłała drzewom nieodgadniony uśmiech i powiedziała łagodnie: - Zobaczysz. No tak, dziś wiem, że już wtedy należała do klanu. Gdy pierwszy raz spotkała się ze mną po narodzinach Fallon, złapała mnie za ramiona i głosem pełnym podziwu zawołała: - Dzielna! Dzielna! Dziś myślę, że były to najmilsze gratulacje, jakie otrzymałam w tamtym okresie. Dynastia inaczej. Blogi Przejrzałam właśnie pobieżnie blogi o macierzyństwie. Zaskoczyło mnie, jak bardzo przypominają rozmowy nad piaskownicą. Mój Zochulek postawił dziś pierwszy kroczek. Moja pociecha umazała sobie buźkę. Moje potworki narysowały słonia. Dziś mam gorszy nastrój, ale nie będę narzekać (uśmiechnięty emotikon). Wklejam najnowsze zdjęcia maluszków. Bobasek to. Szkrab tamto. Przepis na papkę. Co robić, gdy dzidziuś ząbkuje. Takie mniej więcej treści wysyłają w świat młode mamy. Wizję radosnego macierzyństwa, wynagradzającego jego drobne trudy (jakieś zęby i brudne śliniaki). Blogi zdają się zaklinać rzeczywistość. Przekonują: przecież dobrze wybrałyśmy. Bóg i natura są po naszej stronie. Nie mówimy więc o frustracji, o straconych urokach życia, o drodze bez odwrotu. W ogóle mało mówimy o sobie. Mówimy o dzieciach. Falloneczka nauczyła się bić brawo. A od kilku dni pokazuje już, gdzie mama ma oko, a gdzie nos. Mądrala. Spokojnie mogł
książka
Wydawnictwo Czarne |
Data wydania 2018 |
z serii Bez fikcji |
Oprawa twarda |
Liczba stron 200 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | książki dla przyszłych rodziców, książki o macierzyństwie, Poradniki, Rodzina i dzieci |
Wydawnictwo: | Czarne |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2018 |
Wymiary: | 130x215 |
Liczba stron: | 200 |
ISBN: | 978-83-8049-701-6 |
Wprowadzono: | 04.07.2018 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.