Ja, czarownica, po raz kolejny dorwała w swoje łapki książkę o magii. Tym razem nieco inną niż wszystkie, bowiem tytuł ?Magia z supermarketu? brzmi dosyć dziwacznie. Jednak Michael Furie ma sporo racji w tym, co pisze. Przecież na co dzień mamy do czynienia z mnóstwem składników, które mają magiczne zastosowania, a nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy! Robiąc zakupy mijamy je, czasem nawet zerkniemy, ale idziemy dalej. Uwaga, zmiana planów ? zmieniamy podejście i zaczynamy pojmować świat w sposób jeszcze bardziej magiczny. W końcu magia otacza nas na co dzień! A więc drogie czarownice i drodzy magowie, wyruszamy na zakupy!
Oczywiście autor na początku wyjaśnia skąd pomysł na tę pozycję i daje nam krótkie wskazówki na to, jak sobie radzić w supermarkecie ? w końcu nie każdy lubi czuć natłok myśli czy energii innych ludzi, a wtedy z pomocą przychodzi nam utworzenie wokół siebie czegoś na kształt ochronnej kuli. Ważnym rozdziałem jest ten dotyczący etyki magicznej ? osobiście uważam, że każdy ma własną etykę zgodną ze swoim sercem i przekonaniami, ale zawsze warto się z tym zapoznać. A nuż postanowicie coś zmienić albo ujrzycie coś w nowym świetle?
Najobszerniejszą częścią tej książki jest oczywiście sekcja poświęcona rytuałom. Rozpoczyna się ona od wskazówek, jak przygotowywać napary, olejki, proszki czy octy i to właśnie w dużej mierze z takimi praktykami mamy tutaj do czynienia. Pan Furie podzielił ten rozdział na działy, a więc łatwo się domyślić, że uczymy się tutaj czarów z różnych dziedzin. Oczyszczanie, wprowadzanie harmonii, uzdrawianie, magia piękna i pożądania, szczęście, ochrona, pieniądze i wiele innych ? każdy z pewnością znajdzie tutaj to, czego szuka, tym bardziej, że na jednym rytuale nie poprzestajemy.
Do każdego działu jest dołączona lista zakupów, a co więcej ? znajdziecie tutaj również przepisy na magiczną żywność czy sole do kąpieli. Jeden z działów dotyczy również sabatów, takich jak Yule, Samhain czy Beltaine. Autor trzyma się jednego schematu, dzięki czemu książka jest przejrzysta i zrozumiała. Zaprezentowane przez niego rytuały i praktyki nie są niczym trudnym, więc nawet początkujący mag da sobie z nimi radę. Na sam koniec otrzymujemy podział ziół pod względem astrologicznym: czy to dobrane odpowiednio do znaku zodiaku czy planety.
Podejście autora jest czymś innowacyjnym i zgodnym z czasami, w których żyjemy. ?Magia z supermarketu? to świetny podręcznik, zarówno dla osób początkujących, jak i zaawansowanych. Rytuały zawarte w tej książce mają z pewnością swoją siłę sprawczą, a przygotowywanie ich to znakomita zabawa. Z pewnością nie raz wrócę do tej pozycji, aby przygotować jakiś olejek, napar czy wykonać inny rytuał, bowiem ich różnorodność jest ogromna. A jeżeli ktoś jest wyjątkowo mocno zainteresowany tematem, to na końcu znajduje się jeszcze zbiór polecanych książek oraz kontakt do samego autora, więc jeżeli tylko pojawiają się jakieś pytania, możemy bezpośrednio otrzymać odpowiedzi od pana Furie. Książkę oczywiście polecam i dodaję na półkę podstawowych podręczników magicznych!