Wymarzony ślub i przyszłe życie Danusi okazują się rozczarowaniem. Jednak kobieta nie traci nadziei na poprawę swojego losu. Przecież szczęście jej wywróżono, dlatego nie może być inaczej. Ta nadzieja towarzyszy jej każdego dnia, zarówno w chwilach smutku, jak i chwilach szczęścia jednak te w jej życiu nie zdarzają się zbyt często. Radość z małżeństwa i narodzin synka niszczą kolejne wyskoki alkoholowe męża, pierwsze poważne kłótnie a w końcu również przemoc. Także w życiu jej matki nie dzieje się dobrze. Niespełna 50-letnia kobieta pada ofiarą słynnego w tamtych czasach oszusta matrymonialnego znanego jako Tulipan.
.
Książka bardzo dobrze pokazuje mechanizm uzależnienia i współuzależnienia. Ten, kto wychowywał się w latach 80 i 90. ten wie, że w tamtych czasach przemoc w rodzinie była tematem tabu. Kobiety z pokorą znosiły wyzwiska i krzywdy doznawane od swoich partnerów, bo przecież nie wypadało mówić o tym głośno. Ile jest w stanie znieść dla dobra rodziny poniżana i bita kobieta? Danusia znosi bardzo wiele. Dba o synka, o dom i o męża, wierząc, że ten w końcu się zmieni, a rodzinna sielanka zagości u nich na stałe, a nie tylko od święta. Mimo że Boże Narodzenie powinno być czasem miłości i spokoju dla niej jest ono czasem walki o przetrwanie. Niespodziewany spadek po ciotce daje nadzieję na odmianę jej losu. Czy kobieta wykorzysta swoją szansę i uwolni się od męża kata? Jak propozycja nieznajomej z bazaru wpłynie na jej dalsze życie? Tego dowiecie się z tej wspaniałej, wzruszającej książki autorstwa młodej, obiecującej pisarki Agnieszki Lis.
.
Dzięki autorce mamy możliwość przyjrzenia się 43 latom (czy może zimom) z życia Danusi, począwszy od roku 1980, kiedy to była młodą naiwną jeszcze dziewczyną aż po czasy współczesne, gdy jest już dumną babcią. Powiem wam w sekrecie, że okładka książka nie jest jedynie przypadkowym obrazkiem wybranym gdzieś z galerii grafik świątecznych. Złote bombki i ich symbolika od odnoszą się bezpośrednio do życia głównej bohaterki. Można odnieść wrażenie, że wybór złotych bombek na świąteczne drzewko było jedynym, o czym mogła w pełni decydować nasza bohaterka. Swoje życie Danusia oddała we władanie nadopiekuńczej i zimnej emocjonalnie matki, a następnie męża alkoholika. Dopiero przyjaźń z Barbarą pozwoliła Danusi inaczej spojrzeć na swoje życie, przewartościować je i ostatecznie wyzwolić się spod jarzma męża i innych krępujących ją więzów. Znamienne są tu więc słowa ?Świat nie ma ograniczeń poza tymi, które sami sobie nakładamy?. Pamiętajcie o tym moi drodzy, nieważne, na jakim etapie życia obecnie jesteście, zawsze jest odpowiedni czas na zmiany i wykrzyczenie swojego sprzeciwu wobec podłości i niesprawiedliwości tego świata.
.
Książkę polecam wam serdecznie, bo mimo uroczej okładki jest ona czymś więcej niż tylko kolejną cukierkową świąteczną historyjką. To historia, która skłoni was do refleksji, a aksamitny głos Jagody Małyszek wprowadzi was w nostalgiczną, jesienno ? zimową atmosferę typową dla zbliżającego się okresu adwentu.
.
Opinia bierze udział w konkursie