Nie mogłam się doczekać, kiedy zostanie u nas wydany drugi tom cyklu Magiczny ekspres. Książka autorstwa Anci Sturm wywołała we mnie wiele emocji, a przede wszystkim pozostawiła we mnie spore pokłady ciekawości. Szukałam czegoś, co sprawi, że będę się ekscytować i te emocje dał mi właśnie ?Magiczny ekspres?. Chciałam poznać rozwiązania tajemnic, które przedstawiła nam autorka. Czy tym razem uda się otrzymać wszystkie odpowiedzi, czy też w głowie pojawi się jeszcze więcej pytań? O czym opowiada książka?
Główną bohaterką książki ?Między światłem a cieniem?, a także całego cyklu Magiczny ekspres jest Flinn Nachtigal dziewczyna nie potrafiła się pogodzić z tajemniczym zniknięciem swojego przyrodniego brata. Każdego wieczoru odwiedzała nieczynny dworzec, na którym od lat nie zatrzymywały się żadne pociągi, to właśnie z tego miejsca zniknął jej brat. Pewnego wieczora na dworcu pojawił się tajemniczy pociąg, a bohaterka niewiele myśląc wsiadła do niego, chociaż nie miała biletu. Czuła, że to przybliży ją do rozwiązania tajemnicy tego dziwnego zaginięcia. Wiele się od tego czasu zmieniło, dziewczyna otrzymała bilet, dzięki któremu stała się uczennicą Ekspresu Międzykontynentalnego. Nawiązała w nim wiele przyjaźni nie zapominając o tym, dlaczego się tam pojawiła, nie zaprzestaje poszukiwań swojego brata. Teraz otrzymała na to o wiele więcej czasu, czy uda jej się go odnaleźć? W pociągu dzieją się dziwne i zarazem niebezpieczne wydarzenia, olejne dziecko znika, czy oba te zaginięcia są ze sobą powiązane? Czy bohaterom uda się rozwikłać tą zagadkę?
?Między światłem a cieniem? jest kontynuacją przygód głównej bohaterki, wkraczałam, więc w dobrze poznany świat, jednak w dalszym ciągu był owiany pewną tajemnicą. Działo się naprawdę wiele, przez co cała historia była jeszcze ciekawsza. Znajomość tego uniwersum sprawiła, że znacznie szybciej wciągnęłam się w fabułę, rozkoszowałam magią, spotkaniem ze znanymi bohaterami i spoglądaniem na to, jak ich relacje się rozwijają. Anca Sturm potrafi stworzyć magiczny i niesamowity klimat powieści, wraz z pojawieniem się drugiego tomu emocje, które czułam wcale nie opadły. Zostały podsycone wydarzeniami, na które z pewnością nie byłam przygotowana. W ?Między światłem a cieniem? pojawiło się znacznie więcej magii, co działa na ogromny plus, sama akcja powieści rozwijała się stopniowo, zupełnie jakby autorka podrzucała nam okruszki prowadzące do kulminacyjnego momentu, na który tak liczyłam. Książka jest świetna pomimo tego nierównego tempa, uważam, że powinniście dać jej szansę, na prawdę warto jest poznać Finn i jej przyjaciół.