Magnolia Parks

Książka zaczęła się naprawdę przyjemnie, a ja beztrosko wciągnęłam się w jej lekturę. Jednak kiedy poznawałam lepiej relację Magnolii i BJ moje serce pękało. Ciężko czytało mi się o tym jak sprawiają sobie ból i nie potrafią wyrazić wprost swoich uczuć. Brakowało między nimi szczerej rozmowy, wyznania. Zamiast tego wzajemnie się ranili.

Magnolia i BJ są głęboko od siebie uzależnieni. Ich relacja jest bardzo toksyczna. Zakochali się w sobie w tak młodym wieku i byli ze sobą tak długo, że teraz nie potrafią bez siebie żyć. Magnolia kocha go bardziej niż siebie, więc mimo, że ją krzywdzi, nie potrafi się od niego odciąć. Z kolei BJ cierpi wiedząc, że nie wrócą do siebie i patrząc jak Magnolia spotyka się z innymi. Jednak wcale nie stara się, by ona do niego wróciła i kompletnie się zatraca upadając na dno?

Kompletnie nie spodziewałam się takiego zakończenia i jedynie spotęgowało ono opisany w tej książce ból. Trudno ocenić mi tę książkę, bo chociaż była tak toksyczna to wciągnęła mnie i nie mogłam się od niej oderwać. Klimat prestiżowego życia elity Londynu był naprawdę świetnie oddany. Perspektywa Magnolii z jej skupieniem się na szczegółach opisów ubioru i marek była urocza. Zwłaszcza gdy BJ nie zwracał na to wcale uwagi. Ich wyjścia z przyjaciółmi na miasto, imprezy czy wyjazdy były bardzo obrazowe i naprawdę przez większość czasu dobrze się bawiłam podczas czytania. Co do pozostałej części odnośnie relacji między Magnolią a BJ mam mieszane uczucia?

Sensacja Tik Toka! Książka, którą pokochały miliony czytelniczek! Wow Wow Wow! Tyle zachwytów co się naczytałam, to aż głowa mała! Ale czy aby na pewno była to dobra książka? Może to nie hit, a zwykły kit? Jeszcze w zeszłym tygodniu cieszyłam się, że trafiam na same dobre książki. Do momentu aż nie postanowiłam zabrać się właśnie za "Magnolię Parks" Jessy Hastings... I to nie jest tak, że przeczytałam ją na raz, co to to nieeee... Ja te książkę męczyłam już z miesiąc, ciągle łudząc się, że im dalej tym będzie lepiej, a autorka zaskoczy mnie tak bardzo, że na końcu lektury całkowicie zmienię o niej zdanie. No niestety... tak się nie stało. A im dalej w las, tym ciężej znosiłam relację między głównymi bohaterami, niszcząc tym samym swój mózg, ich toksycznością, zakłamaniem i idiotycznymi decyzjami. Miałam wrażenie, że bohaterowie mają po 15 lat, a w ich głowach jest dosłownie siano... I choćbym nie wiem jak chciała znaleźć plusy w tej książce, to po prostu nie umiem. No dobra, okładka zasługuje na plus, jednakże ni grzyba nie wiem jak ma się ona do całej tej historii... Gdyby nie to, że książkę dostałam do recenzji, obstawiam, że po 100 stronach napewno bym z niej zrezygnowała...

"Piękni bogaci dwudziestolatkowie z londyńskiej elity, którzy mają u stóp cały świat i dostają wszystko, czego zapragną." Główne skrzypce w książce gra Magnolia Parks i BJ Ballentine, którzy nie schodzą z czołówek plotkarskich rubryk. Cokolwiek by się nie wydarzyło, wie o tym cały świat i nieważne, że czasem są to rzeczy dość dziecinne, bo przecież ważne żeby było o nich mówione. W końcu królują w portalach niczym król i królowa, a każda ich wpadka przyćmiewana jest przez kolejną jeszcze gorszą wtopę. Ale co tam, przecież to nieważne! ???? Magnolia i BJ byli kiedyś razem, ale jakoś nie wyszło, co nie zmienia faktu, że kochają się do szaleństwa. Ona chce z nim być, ale spotyka się z innymi mężczyznami, żeby trzymać go na dystans, a on sypia z kim popadnie, żeby się na niej odegrać. Ale pomimo wszystko wracają do siebie niczym boomerang, po to aby na 5 minut było ok, a potem znowu się na siebie obrazić... "Czy jednak można wskrzesić związek, gdy dookoła pełno jest kłamstw i niedomówień, kiedy złamano zbyt wiele serc, a prawda o tym, co wydarzyło się kilka lat temu, nadal nie wyszła na jaw?"

Wiedziałam, że w tej książce jest toksyczny związek, jednakże nie wiedziałam, że będzie on aż tak "intensywnie" opisany i będzie się to ciągło dosłownie przez całą książkę - w pewnym momencie poczułam przesyt idiotycznym zachowaniem głównych bohaterów. Ludzie, ileż można ???? To co oni wyprawiali przechodziło ludzkie pojęcie. Rozumiem zepsucie spowodowane sławą i bogactwem, ale takie rozchwianie emocjonalne jest po prostu niedopuszczalne. Nie umiałam polubić ani Magnolii ani BJa, a uwierzcie mi - starałam się stanąć po stronie i jednego i drugiego. Oni byli po prostu... głupi do potęgi entej. Może i mieli po 20 lat, ale zachowywali się jakby mieli z 15, jak nie mniej ???? chociaż i niektóre nastolatki mają więcej w głowie niż oni ???? Co więcej, znajomość wszystkich marek ubrań przez Magnolię Parks, mogłoby służyć za istny poradnik mody - brakowało tylko zdjęć z kreacjami, które ubierała główna bohaterka. Autorka co chwilę opisywała w co był kto ubrany, łącznie z wszystkimi markami przez co nieraz przewracałam oczami praskając śmiechem ( no proszę Was ???? ileż można). Może klimatem rzeczywiście ta książka przypomina "Plotkarę", ale w zdecydowaniem gorszym wykonaniu. Bo o ile serial opowiadał również o toksycznych relacjach, tak był on zrobiony ze smakiem i ciekawił przy każdym odcinku, a tutaj można czuć tylko znudzenie i zirytowanie powtarzalnością wydarzeń. Co do zakończenia, rozłożyło mnie ono całkowicie - "śmechłam" (tak bym to ujęła po podwórkowemu). I choć ma być kolejna część tej książki i kontynuacja końcowych wydarzeń, ja zdecydowanie sobie odpuszczę. Tym razem nie jestem w stanie polecić Wam tej książki, ale gusta są przecież różne - może akurat Wam przypadnie do gustu. Ogromnie się cieszę, że mam ją już za sobą, a kolejne "sensacje tik toka", będę głęboko analizować, zanim zdecyduje się na ich lekturę.

Czy Magnolia Parks to typowy romans? Lekki, łatwy i przyjemny w odbiorze? Na pewno nie jest zbyt wymagający, raczej służy jako umilenie nadmiaru wolnego czasu ?
Magnolia Parks jest piękną i bogatą młodą dziewczyną. Czas spędza na londyńskich salonach, licznych imprezach i w nocnych klubach. B.J. Ballentine to ten, który złamał jej serce. Uroczy model i miłośnik damskich wdzięków. Bogaty i ekscentryczny. Wydaje się, że są sobie pisani, wszyscy wkoło nich mają takie przekonanie. Jednak ich relacje niespodziewanie się ochładzają, a to za sprawą działania mężczyzny. Dlaczego tak postąpił? Przecież tak bardzo zależało mu na Magnolii, to miłość jego życia. Każde z nich zaczyna żyć swoim życiem. Ona spotyka się z innymi mężczyznami, licząc, że szybko zapomni o tym jedynym. On sypia prawie ze wszystkimi kobietami, które się wkoło niego kręcą. Chce zagrać dziewczynie na nosie i sprawić, aby zazdrość nie dała jej chwili wytchnienia. Jak daleko oboje się posuną? Czy jest jakaś granica, nie której jednak nie przekroczą? Czy wrócą do siebie i przebaczą sobie wszystkie przewinienia, czy też ten toksyczny związek nie ma już żadnych szans? Przekonajcie się, w którą stronę przechyli się szala i jakie emocje odniosą zwycięstwo.
Magnolia Parks to lektura, która opisuje krąg młodych dwudziestolatków, żyjących w świecie londyńskich elit. W moim odczuciu mają bardzo smutne i nudne życie, pozbawione sensu i poczucia wartości. Czym się zajmują na co dzień? Zakupami w modnych i drogich sklepach, imprezowaniem w nocnych klubach, relaksem i odpoczynkiem. Często żyją na rachunek swoich majętnych i sławnych rodziców. Nie mają żadnych obowiązków. A czy mają jakiś sens w swoim życiu? Mam wielkie wątpliwości. Dla mnie ta lektura to pochwała nicości, marazmu i zepsucia. Ludzie żyją dniem dzisiejszym, trwonią pieniądze, smutki i problemy topią we wszelakich używkach. Nie potrafiłam w tej historii odkryć drugiego dnia, nie zostawiła po sobie dobrego wrażenia. Bo też przedstawiony świat jest zepsuty przez kłamstwa i intrygi, i też wzajemne oskarżenia. I już dawno nie spotkałam tak irytujących bohaterów, zarówno Magnolia, jak i B. J. są siebie godni. Niezdecydowani i niewiedzący, jakie są ich oczekiwania od życia. Zepsuci i ekscentryczni, nie potrafiący szanować tej drugiej, ukochanej osoby.
Historia bardzo przewidywalna i prosta, tylko nie do końca od razu wiadomo, w którą stronę podąży ich związek. Są dwa wyjścia, albo będą razem, albo się rozstaną. I to jedyna niewiadoma do samego końca. Jeżeli jesteś ciekaw, jak potoczy się ta relacja to jednak musisz poczekać do finału. Za sprawą licznych zwrotów we wzajemnych relacjach głównych bohaterów, nie można tego przewidzieć. Nie jest to głęboka i wzruszająca powieść, można ją raczej potraktować jako umilenie wolnego, wiosennego dnia.