Maharani

Wspaniała historia!
Przeczytałam dwie książki Niny Nirali i jest ona dla mnie niekwestionowaną królową pisanego Bollywoodu. Nigdzie nie znalazłam jak dotąd tyle emocji, wiedzy, kultury lub nawet historii Indii, co w jej książkach. Wszystko, na co się dotąd natknęłam, było płytkie i jednostronne, ukazujące tylko złe strony tego kraju. Zawsze są dwie strony medalu, a Pani Nina właśnie to w swoich książkach ukazuje.
Trzymając w ręku te niepozorne objętością książki, można odnieść bardzo mylne wrażanie, że jeśli nie są to opasłe tomiska, to na pewno nie zawierają wiele. Te książki to prawdziwy oksymoron! Choć objętościowo skromne, mają więcej głębi niż jedno tomisko, które dotąd przeczytałam. Potem ma się ten niedosyt, że za mało...za krótko. Dobre książki zawsze szybko się kończą :)
Uwielbiam też to, że po przeczytaniu obu książek Niny Nirali miałam "książkowego kaca". Nie wszystko jest wprost powiedziane, a fabułę i emocje przeżywa się jeszcze długo po zakończeniu lektury. Ma się wówczas ochotę zagłębić w muzykę, którą autorka udostępnia do swoich lektur na autorskim kanale YouTube i FB o wdzięcznej, tematycznej nazwie - IndiaEuroStory, i poczuć wszystkie emocje, zobaczyć oczami wyobraźni wszystko to, o czym właśnie się przeczytało. Fantastyczna odskocznia od dnia codziennego. Tak odnalazłam inne jej powieści.
Zdecydowanie, książki z tej serii to moje odkrycie 2018 roku. Mam postanowienie żeby do końca roku przeczytać wszystkie z tej serii. Na pewno mi się to uda! Nie może być inaczej, bo kiedy już otworzy się pierwszą stronę książki Niny Nirali, ( tak miałam z "Maharani" i z "Kiedy znów się spotkamy"), to utonie się w lekturze natychmiast i przepadnie aż do samej, ostatniuśkiej strony. Gorąco Wam polecam, szczególnie teraz, kiedy za oknem buro i zimno!