Małe rączki (twarda)

Marina, mała dziewczynka, musi stoczyć walkę z czymś z czym trudno zmierzyć się dorosłemu człowiekowi. W wypadku umierają jej rodzice. Marina trafia do domu dziecka, do nowego otoczenia, gdzie świat rządzi się zupełnie innymi prawami i zasadami jakie znała do tej pory.

Książka jest krótka, ale niezwykle dojmująca. Rozdziera serce czytelnika na tysiące malutkich kawałeczków, które ciężko poskładać w całość po lekturze.
Marina budzi prawdziwe emocje po pojawieniu się w domu dziecka. Emocje o jakich do tej pory inne dziewczynki nie miały pojęcia, że mogą się w nich tlić. Dzieci nie bawią się w konwenanse, przeżywają rzeczywistość w prosty sposób, ale nie zawsze umieją wyrazić emocje słowami.
Dzieci z sierocińca poszukiwaniu miłości są bezwzględne. To uczucie jest dla nich niezbędne do życia.
Historia pełna symboli i metafor, które zapewne każdy odbierze osobliwie i znajdzie coś dla siebie.

Jeśli lubicie powieści wielowarstowe nacechowane mrocznym dramatem, strachem i niepewnością, gdzie nic nie jest oczywiste, a czytelnik ma ogromne pole do interpelacji to lektura jest dla was.