- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zecież niewidziani, wyglądali już całkiem realnie, babci użyczył trochę urody wnuczki, dziadka uporczywie wyobrażał sobie podobnego do naczelnika poczty w Drohobyczu i o mały włos nie poleciał zrobić mu awantury - tak go to zirytowało. - Jak tak dalej pójdzie, napiszę libretto opery Straszny dwór pod Czortkowem! - szydził z siebie. W głowie zamajaczył mu wyblakły obraz: piąta klasa, pytany z historii przy tablicy zawieszonej mapami plecie: ,,Straszny dwór pod Czortkowem, a Batory pod Pskowem, gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pał". ,,Schulz! Siadaj, matole! No i znowu pała!" ,,Niezły kuplecik napisałem! Skończę jako prowincjonalny kuplecista: Kochany panie Bodek, gdzie tutaj jest " Poddał się, osowiał, zamknął się w sobie, obraził się na nią. Odpędzał każdą myśl o niej, która zapominała się i przychodziła nieproszona. Postanowił być surowy i nieprzejednany, kiedy skomliła i skrobała cichutko w drzwi, warczał: - Odejdź, bo zastrzelę! - I od razu bił po łapach tego drugiego, który w nim siedział, tego prześmiewcę: - I ciebie też, durniu! Nie wtrącaj się! Przetrwał w zaciętym uporze do końca lipca. Na początku sierpnia przyszła pocztówka: ,,Moc pozdrowień z Czortkowa zasyła Myszka!", nabazgrane dziecinnym pismem. A więc tamten list kaligrafował ktoś inny! Pokiwał głową, tak, to jeszcze - Tatuś się znalazł! - zaśmiał się od razu ten drugi w nim. Postanowił go ignorować, niech sobie ględzi, żałosny bankrut! Odwrócił widokówkę - fotografia w kolorze sepii przedstawiała jakiś paskudny budynek z wieżami. ,,Nowy ratusz w Czortkowie" - podpisano. Poszukał jeszcze raz: adresu zwrotnego nie było. Posmutniał. - Może to i - pocieszył go ten drugi w nim. Tym razem go nie odpędził, może ma rację? Po raz pierwszy zadał sobie pytanie, o co mu właściwie chodzi. Zachwyciła go jej uroda, w porządku, i co? Chciałby ją malować? - dobrze; zaintrygowała go intelektualnie? - powiedzmy; chciałby z nią mieć romans? - skandal! Wybuchłby straszny skandal, i to nie tylko tu, w szkole, w całym Wielkim Drohobyczu, ale co by powiedziała Debora? Nawet ona, oddana przyjaciółka, byłaby zgorszona, nie mówiąc o Junie, chociaż Juna by się nie odezwał Witkac? On by pochwalił, jeszcze by podjudzał, a Gombr? Krzywiłby się z urzędu. Moż ale on by najlepiej zrozumiał, że nie umiem żyć bez jakiegoś uroku, bez jakiejś łakomej przyprawy do mej codziennej wodnistej egzystencji. Mimo stu postanowień, że weźmie się za siebie, z dnia na dzień pogrążał się w coraz ciemniejszym smutku. Godzinami leżał na sofie i wpatrywał się w sufit jak w ekran. Był pusty, ale on widział tam obrazy, wciąż napływające, przenikające się, pogrążające w mroku, a potem rozświetlające się od nowa, choć już w innej formie, zaprzeczając poprzednim. Wreszcie zebrał się i napisał dwa listy do Lwowa: pierwszy do Ossolineum, potwierdzający termin odczytu o Lilienie i Leopoldzie Gottliebie na dzień 17 września 1939 roku i drugi do Debory Vogel. Pisał: ,,Dochodzę do przekonania, że najważniejszą przyczyną mojej depresji jest bezczynność, nieproduktywność. Przyczyną zaś mojej bezczynności jest przesąd, że mogę tylko wtedy pracować, kiedy wszystko jest w porządku i kiedy jestem zadowolony, i mam trochę pogody w ". A ta jego pogoda wciąż była szara, listopadowa, choć wokoło pysznił się słoneczny soczysty sierpień. Wreszcie ten męczący miesiąc dobiegł końca. Trzydziestego pierwszego sierpnia wieczorem Bruno zgasił światło i otworzył szeroko okno swego pokoju. Stanął w nim i z rozkoszą wdychał chłodne powietrze, ulgę po upalnym dniu. Z każdym oddechem wstępowała weń dawka energii, optymizmu i nadziei. Czuł, że kończy się czas depresji, niemocy, zwątpienia. Jutro wszystko stanie się proste, łatwe i radosne, wszystko się dobrze ułoży. Spojrzał na zegarek, dochodziła jedenasta, postanowił położyć się spać, aby wstać wcześnie i zabrać się do pracy. Najpierw zagruntuje płótno, a kiedy będzie schło, zapisze krótką historyjkę, która już od kilku dni się tego domagała. Zostawił otwarte okno, nie zapalał światła, aby nie zwabić komarów, szybko rozebrał się i ułożył w chłodnej pościeli. Ćma dotknęła jego czoła w cichym przelocie miękkim skrzydełkiem, jak matka, która całuje syna na dobranoc. Zamknął oczy i spokojnie zasnął. 1 września 1939 roku o godzinie rano Niemcy przekroczyli granicę Polski, rozpoczęła się druga wojna światowa. 17 września, w dzień planowanego odczytu Brunona Schulza w Ossolineum, do Polski wkroczyła Armia Czerwona. 19 listopada 1942 roku gestapowiec Karl Günter zastrzelił na ulicy w Drohobyczu Brunona Schulza, aby zrobić na złość gestapowcowi Feliksowi Landauowi, dla którego Schulz malował freski w pokoju jego dzieci. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Literatura piękna, Opowiadania, Powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Marginesy |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2021 |
Wymiary: | 135x210 |
Liczba stron: | 400 |
ISBN: | 9788366863637 |
Wprowadzono: | 06.08.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.