?Malum cz. 2? to absolutnie wszystko, czego mogłam się spodziewać po przeczytaniu pierwszej części. Najbardziej zaskoczyło mnie to, jak emocjonalna i burzliwa była ta historia, nie osłabiając całego mrocznego, surowego, gniewnego, seksownego i trzymającego w napięciu aspektu fabuły. Odkrywamy dalsze opowieści o braterstwie chaosu i zniszczenia oraz o wyjątkowej dziewczynie, która mogłaby obalić ich królestwo. Królowie pokazują te same stare sztuczki, tajemnice i sekrety, a w samym środku jest ona, Tillie. Chce czy nie, gra i ma nadzieję, że będzie to dla niej wygrana. Nate jest jej prawdziwą miłością, ale przebaczenie mu i wpuszczenie go z powrotem do swojego serca już nie jest takie łatwe. To, co ich spotkało, zmieniło ich już na zawsze.
Książka kontynuowana jest od momentu szokującego zakończenia, jakie miało miejsce w części pierwszej. Tillie jest teraz w Perdicie, gdzie pogodziła się już że swoim losem w świecie Elit Kings Club. Nie zabraknie tutaj napięcia i niesamowitych zwrotów akcji. Tillie i Nate to skrzywdzone postacie, których związek się pogmatwał. To szalone, jak bardzo potrafili mnie urzec i sfrustrować w tym samym czasie. W tej książce zachowywali się tak, że chciałam nimi potrząsnąć i zmusić do ostatecznego uporządkowania ich życia. Gorący i zimny związek Natea i Tillie nieustannie przyprawiał mnie o szalone myśli. Przez cały czas nie miałam pewności, po której stronie jestem. Nate czasami był naprawdę miły, zabawny i niezwykle opiekuńczy. Innym razem był podły, lekkomyślny i bardzo gwałtowny. Jednak Tillie pokazała całą swoją sił. Była dzielna, odważna, bezczelna i nie bała się postawić Nateowi w żadnej sytuacji. Oni są dla siebie stworzeni. Ta dwójka rozpala ogień w jednej sekundzie.
W całej tej historii dzieje się tak wiele rzeczy, które trzymają w ciągłym napięciu i nie pozwalają oddalić się od książki nawet na chwilę. Nie będę zdradzać żadnych szczegółów, bo jest to coś, co sami musicie doświadczyć w tej historii, aby naprawdę docenić wszystkie sekrety. Nadal nie mam pojęcia, dokąd zmierza ta seria, ale wiem, że będę na tej szalonej przejażdżce do samego końca.
Jest jednak coś, co zepsuło mi tę książkę. Nie jestem w żadnym stopniu zadowolona z tego, jak sprawy ukształtowały się dla Madison i Bishopa. Madison, dziewczyna, która to wszystko zaczęła i przywiązała się do chłopaka, który miał ?rządzić? ich światem, nagle stała się przeszkodą i zbyt słabym ogniwem, kimś, kto nie jest już wart uwagi. Przecież była prawdziwym Srebrnym Łabędziem, dziewczyną, której kibicowałam przez wszystkie części. Nie wiem dlaczego autorka poprowadziła ich historię w ten sposób, ale mam nadzieję, że w kolejnych częściach się to zmieni. Były również pewne elementy, z których nie byłam zadowolona, rzeczy, które wydają się typowe dla tego gatunku, ale sama historia była tak dobra, że łatwo było je przeoczyć. Wypełniona niepokojem, dramatem, nadzieją i rozpaczą, seria Elite Kings Club będzie z Tobą zadzierać w najlepszy możliwy sposób. Kto już po pierwszej części nie polubił tej serii, to teraz również się to nie zmieni. Albo się kocha Elite Kings Club, albo nienawidzi.
Autorka w każdej swojej historii zabiera czytelników na szaloną przejażdżkę kolejką górską, która nie zwalnia nawet na moment. Zakręty, zwroty akcji, emocjonalne przeciążenie, szalony gorący seks i postacie, o których nie da się zapomnieć. Nikt nie jest bezpieczny w tym świecie. Historia jest o miłości i stracie, bólu i przetrwaniu, przebaczeniu i nowym początku. Tillie i Nate skradli moje serce, rozwalili je, a następnie posklejali w jeden kawałek. Polecam fanom tej serii.