SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Mam na imię Jutro

O psie, który zgubił swojego pana

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Albatros
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 384

Opis produktu:

Urzekająca opowieść o odwadze, poświęceniu i magicznej więzi łączącej człowieka i jego najwierniejszego towarzysza.

Wydana w Serii Butikowej w oprawie twardej z obwolutą, z przepiękną pozłacaną okładką.

"Ten, kto decyduje się na posiadanie psów, straci ich wiele w swoim życiu. Ja byłem psem, który stracił wielu ludzi".

Rok 1815. Zimowy wieczór w Wenecji. Pewien pies czuwa przy katedrze, mając nadzieję, że wreszcie pojawi się jego pan. Dawno temu właśnie tu się rozdzielili i tu mieli się spotkać. Minęły jednak lata, a po panu - lekarzu, chemiku i filozofie, z którym przemierzył całą Europę, odwiedzając królewskie dwory i pola bitwy - wciąż nie ma śladu. Pies wyczuwa jednak trop jego odwiecznego wroga. Porzuca więc w miarę bezpieczne schronienie i wyrusza w podróż w poszukiwaniu najbliższego mu człowieka.

Tak zaczyna się przygoda Jutra, który na przestrzeni wieków przemierza świat w poszukiwaniu człowieka, który uczynił go nieśmiertelnym. Jego łapy niestrudzenie przebiegają pola bitew i królewskie dwory. A jego historia jest opowieścią o lojalności i determinacji, przyjaźni (zarówno ze zwierzętami, jak i z ludźmi), miłości (tej jednej, jedynej), podziwie (dla ludzkich talentów) i rozpaczy (z powodu ich nieumiejętności życia w pokoju).

Z mokrym nosem przy ziemi i wiernym towarzyszem, kundlem wabiącym się Sporco, u boku musi się spieszyć - by znaleźć pana, zanim zrobi to ten Zły. I nie może się przy tym nadziwić, że te dwunożne istoty rządzące światem, które potrafią kochać i tworzyć takie piękne rzeczy, stać na tyle okrucieństwa. Mimo to nie traci nadziei i pędzi na swych czterech łapach na ratunek panu, biorąc udział w szalonym wyścigu z czasem, by u jego kresu poznać ludzkość od podszewki i okrutną cenę nieśmiertelności.

Barwny portret ludzkości na przestrzeni wieków. Niesamowita i wciągająca bez reszty opowieść o odwadze i poświęceniu oraz nierozerwalnej - silniejszej niż czas - więzi między dwiema duszami.

Bo czy ktoś może kochać bardziej niż pies?

To wspaniała i poruszająca opowieść o odwadze, poświęceniu i przywiązaniu opowiedziana przez wyjątkowego narratora. Lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośników zwierząt!

Maria Olecha-Lisiecka, Dziennik zachodni

"Mam na imię jutro" wypełniona jest bogactwem opisów - hipnotyzuje natężeniem zapachów, perfekcyjnie oddaje realia historyczne kolejnych epok, portrety i krajobrazy, dzięki którym wpadamy w kolejne wieki, zaskoczeni, że stulecia mogły być tak bliskie i tak dalekie jednocześnie. Dibben stworzył opowieść o klątwie życia wiecznego, o samotności i tragedii rozdzielenia, ale przede wszystkim o tęsknocie. Porażającej, druzgoczącej, takiej, którą pojąć mogą jedynie istoty skazane na siebie, a pozbawione swojej obecności. Bo jaki sens ma wieczność, jeśli nie ma z kim jej dzielić? Nie ma kogo kochać? Szykujcie chusteczki i czytajcie - zachłyśniecie się prostotą i pięknem!

Olga Kowalska, Wielki Buk

Historia psa, który nie umiera, o cudach i tragediach, które widział. O psie, który stracił swego pana sto lat temu i od tego czasu go szuka...

Epicka opowieść o miłości, odwadze i nadziei.
London Evening Standard

Kunsztowne, obrazowe, barwne i tak wierne realiom, że wręcz czuje się zapachy...

Rachel Joyce
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Dla dzieci
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 143 X 205
Liczba stron: 384
ISBN: 9788367426619
Wprowadzono: 10.11.2022

Damian Dibben - przeczytaj też

Burza kolorów (twarda) Książka 39,14 zł
Dodaj do koszyka
Mam na imię Jutro Książka 34,43 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Mam na imię Jutro, O psie, który zgubił swojego pana - Damian Dibben

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 6 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1104

2-01-2023 16:13

Wzruszają Was psiaki w filmach i książkach? Nie wiem, ile razy płakałam oglądając ?Mój przyjaciel Hacchiko?, czy ?Marley i ja?.

W najnowszym nabytku serii butikowej Wydawnictwa Albatros głównym bohaterem powieści, a nawet jej narratorem jest właśnie pies i samo to sprawia, że mogłam być nieobiektywna przy jej ocenie. To opowieść o podróży przez kraje i wieki magiczna i wzruszająca, pokrzepiająca i smutna. Ukazująca bezwarunkową miłość, bezgraniczne oddanie, ale i ostateczność przemijania.

Wokół psa o imieniu Jutro, obdarowanego nieśmiertelnością, wszystko przemija. Umierają jego psi i ludzcy towarzysze, niezmienne pozostaje jego przywiązanie i niegasnąca nadzieja na odnalezienie zaginionego pana. Szuka go też człowiek kierujący się zupełnie innymi pobudkami, a pies jak nikt inny potrafi wyczuć złe zamiary.

To powieść pełna nostalgii, wzniosłych uczuć i zachwytów nad pięknem muzyki, architektury, ale też brutalności pól bitewnych, ludzkiej zawiści i wrogości.

Pojawiają się tematy związane z przemijaniem, dylematy moralne zmuszające do refleksji. Czy czyniąc swojego psa nieśmiertelnym jego pan kierował się miłością czy egoizmem? Wyrządził mu krzywdę czy przysługę?

Jutro ma szansę poznawać świat i przyglądać się ludziom ze swojej psiej perspektywy przez setki lat przemierzając różne kraje. Daje nam możliwość spojrzenia na gatunek ludzki jego oczami. Do jakich wniosków dochodzi? Nie są one wesołe i pokrzepiające, bo potwierdzają, że mimo zachodzących w świecie zmian, natura człowieka jest niezmienna, a on sam pozostaje najokrutniejszym stworzeniem w całym królestwie zwierząt.

To historia piękna, wzruszająca i niosąca bardzo wartościowy przekaz, a cudowna okładka dodatkowo zachęca do sięgnięcia po nią.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Martyna Myszke (ryszawa.blogspot.com)

ilość recenzji:1

22-12-2022 23:39

Pewnego zimowego wieczoru roku, pies o imieniu Juro traci swojego ukochanego pana. Od tej pory latami przemierza świat, by go odnaleźć. Jest nieśmiertelny, na co może wskazywać jego wiek sięgający ponad dwustu lat. Zwierze trafia w różne miejsca, szuka go dosłownie wszędzie, ale bezskutecznie. Na swojej drodze spotyka różnych ludzi, jedni są dobrzy, inni źli, ale nikt nie jest jego panem. Jutro nie traci jednak nadziei i nie spocznie, póki nie spełni swojej misji.

Narratorem tej historii jest tytułowy czworonóg. Zgadzam się ze słowami, że jest to opowieść o odwadze, poświęceniu i magicznej więzi, która łączy człowieka i psa. Kto ma w domu zwierzę, ten wie, jakie potrafi być oddane, wierne i kochane. Czasami zastanawiam się, co siedzi w głowach naszych pupili, o czym myślą oraz co by powiedziały, gdyby umiały mówić. Jutro jest pewnym wyobrażeniem ten temat, gdyż poznajemy jego myśli.

Książka jest przepięknie wydana, ciężko od niej oderwać wzrok. Elegancka obwoluta, piękna grafika, ciekawa wklejka, minimalistyczna okładka oraz tasiemka, która służy za zakładkę, sprawia, że nie jedna osoba ulegnie jej urokowi i zaopatrzy się w nią. Tak też zrobiłam ja. Niestety to by było na tyle plusów z mojej strony. Znalazłam się w tej nielicznej grupie osób, którym się ta powieść nie podobała. Nużyła mnie, ciągnęła mi się w nieskończoność, a momentami wręcz mnie ona irytowała. Ciężko mi było dobrnąć do jej końca.

Autor mocno skupia się na otoczeniu, opisach zabytków, sztuki i innych rzeczy, które nie wiele wnoszą do fabuły. Tak samo w przypadku bitew rozgrywających się w pobliżu miejsc, w których znajduje się Jutro. Sam pies poza tym, że chce odnaleźć swojego pana, nacechowany jest negatywnymi przymiotami. Ma o sobie wielkie mniemanie, gardzi ludźmi, czuje się lepszy od innych psów, w zasadzie nie ma nic z normalnego psa. Jest weganinem, chodzi do opery itd.

Sama tematyka jest ciekawa, lecz jej wykonanie jest w moim odczuciu słabe. Dla mnie była to pozycja ciężka i spodziewałam się czegoś zupełnie innego, zwłaszcza po wielu pochlebnych recenzjach. Niestety jak to często z nimi bywa, człowiek musi się przekonać na własnej skórze, czy dana pozycja mu się podoba, czy też nie.

Czy recenzja była pomocna?

mal***************

ilość recenzji:709

19-12-2022 20:30

Przede mną leży kolejna kusząca pozycja z Serii Butikowej Wydawnictwa Albatros. Pięknie wydana, dostojna w całej okazałości, aż grzech po nią nie sięgnąć. To na razie kusząca okładka, ale pytanie, co jest w środku? Czy również autor ukrył w niej tyle emocji, ile wywołuje w nas tylko spojrzenie na jej okładkę? Czas się przekonać, nie można aż tak igrać z emocjami ?.
Jutro, bohater, a zarazem narrator opowieści, to pies, który stracił swojego pana. Miało to miejsce dawno, bo historia zaczęła się w roku 1815, w pewien zimowy dzień. Pies czekał na pana bardzo długo i wytrwale w miejscu, gdzie się widzieli po raz ostatni. Czas nieubłaganie płynął, a pan nie wracał. Pies postanowił wyruszyć w świat w poszukiwaniu ukochanego właściciela. Przemierzał go wszerz i wzdłuż, wiele wycierpiał, wiele przeżył, upokarzany i dręczony wędrował. Czy w końcu dotarł do celu? Czy pan się odnalazł? Jak długo trwała to wędrówka w niewiadomym kierunku?
Mam na imię Jutro to magiczna i piękna historia o prawdziwej przyjaźni między psem a człowiekiem, o miłości bezwarunkowej, o tęsknocie i samotności. Ależ w niej jest bólu i smutku, rozrywa serce na kawałki. Widzimy świat oczami psa, on jest znakomitym obserwatorem i wytyka ludzkie przywary, złe cechy i charaktery. Z tej niecodziennej perspektywy widzimy swoje ludzkie odbicie, to jak jesteśmy odbierani i widziani przez naszych czworonożnych przyjaciół. Jaki to jest obraz? Wymagający poprawy, smutny i bolesny. Jednym słowem bardzo rozczarowujący ?
Autor znakomicie ukazuje ludzką naturę, chciwą i pyszną, pazerną i obłudną, tą skalaną złymi przywarami. Pokazuje do czego jest zdolny człowiek, aby tylko sobie sprawić radość, aby zaspokoić swoje samolubne żądze. Nie liczy się z innymi, nie traktuje poważnie i z godnością drugiego człowieka, nie wspominając już o zwierzętach. Obraz godny pożałowania, pełen rozgoryczenia i okrucieństwa.
Ale pocieszające jest to, jak piękna i magiczna relacja może łączyć człowieka i psa. Jak potrafią za sobą tęsknić, miłować się i tworzyć cudowną więź. Ta lektura powinna być cenną lekcją życia, jak należy traktować zwierzęta, jak należy się z nimi obchodzić, przecież one też mają uczucia, potrafią się wzruszać i kochać swojego pana.
Warto dłużej zatrzymać się przy tej opowieści, pozwolić sobie na samotne i spokojne chwile refleksji. Ona do tego mobilizuje, wymusza swego rodzaju indywidualny rachunek sumienia. Nie warto się ociągać, teraz jest znakomita okazja do takiego wewnętrznego rozrachunku.
Nie liczcie na szybką akcję, dynamiczne zwroty wydarzeń. Tego właśnie nie otrzymacie. To nie ta powieść. Ona jest spokojna, akcja toczy się delikatnie i pewnym marazmem, delikatnością. Niesamowicie subtelna i czarująca. Emocjonująca, emanująca ciepłem i mnóstwem wzruszeń.
Polecam, na spokojne zimowe wieczory, gdy za oknem z nieba zerka biały puch, a polana trzaskają w domowym kominku ...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

books.and.candles

ilość recenzji:312

15-12-2022 00:51

Dziś przychodzę do Was z moją opinią na temat książki "Mam na imię Jutro" autorstwa Damiana Dibbena. ???? Jest to przepięknie wydana przez wydawnictwoalbatros pozycja z Serii Butikowej. ???? Te książki warto kupować dla samych okładek - są przecudowne! ???? Czy zawartość "Mam na imię Jutro" również zasługuje na dobrą opinię? ???? Zaraz Wam o tym opowiem.

W pewien zimowy wieczór roku 1815 pies o imieniu Jutro traci swojego ukochanego pana. ???? Przez lata czeka na niego w miejscu, w którym widzieli się po raz ostatni, ale bez skutku. Pan bowiem nie wraca. ???? Psiak podejmuje więc decyzję o rozpoczęciu poszukiwań swojego przyjaciela. W tej wieloletniej tułaczce towarzyszy mu bezpański kundelek Sporco. ???? W tle czai się jednak śmiertelny wróg pana. Czy Jutro odnajdzie swego właściciela, zanim zrobi to ten zły? ???? Jak potoczą się losy ich wszystkich? Tego dowiecie się, czytając "Mam na imię Jutro". ????

Ta przepiękna i mega wzruszająca opowieść to historia o prawdziwej przyjaźni silniejszej niż śmierć, wierności, oddaniu i odwadze. ???? Traktuje również o samotności, tęsknocie i bezinteresownej miłości. ???? Cała historia jest opowiedziana z perspektywy psa. ???? Razem z Jutrem poznajemy rożne zakątki świata na przestrzeni wieków i przeżywamy z nim mnóstwo bardzo pouczających przygód. ????

Autor przedstawia nam tutaj okrutne strony ludzkiej natury. Uwypukla w książce wszelkie negatywne cechy człowieka - od chciwości, pazerności, głupoty czy lenistwa, na brutalności czy okrucieństwie kończąc. ????Jakże prawdziwe są bowiem słowa, które możemy przeczytać w książce: "Czy w całym królestwie zwierząt to właśnie ludzie nie są najokrutniejsi?". ????

"Mam na imię Jutro" jest piękną, wzruszającą oraz zmuszającą do refleksji historią. ???? Wzbudza ona mnóstwo emocji i mocno daje do myślenia. Zdecydowanie warto sięgnąć po tę książkę??????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Martyna

ilość recenzji:1

30-11-2022 22:30

,,Mam na imię Jutro" Damiana Dibbena to pozycja napisana z perspektywy psa.

Nie od dziś wiadomo, jak dużą rolę w życiu człowieka odgrywa więź łącząca go z psem. Z tego też powodu Jutro postanowił odszukać swojego pana, który uczynił go nieśmiertelnym. Czy takie działanie jednak faktycznie mogło być wykonalne?

Książka została poświęcona relacjom nie tylko między człowiekiem a psem, ale także ludźmi w ogóle. Dzięki nieśmiertelności Jutra udało mu się odbyć naprawdę niesamowite podróże w czasie, pokazujące ludzką mentalność.

Uważam, że jest to jedno z tych wydań, na które warto zwrócić uwagę w wolnym czasie. Ze względu na jego obszerność dobrze będzie zaplanować sobie na jego przeczytanie konkretną ilość czasu.

,,Mam na imię Jutro" Damiana Dibbena to jedno z wydań, ktore zalicza się do Serii Butikowej wydawnictwa Albatros.

Czy recenzja była pomocna?

Magdalena

ilość recenzji:169

27-11-2022 17:26

?Mam na imię jutro? to kolejna, starannie wydana książka z serii butikowej Albatrosa. Przede wszystkim przyciąga wzrok piękną okładką, ale jej fabuła jest równie interesująca - lekko nostalgiczna, owiana nutką tajemnicy i tęsknoty.
Jutro to imię psa, wiernego towarzysza Valentyna. Jutro stał się nieśmiertelny dzięki swemu panu. Valentyne bowiem wynalazł magiczna miksturę, sprawdził na sobie jej działanie, a potem zaaplikował ją swemu psu, najlepszemu przyjacielowi, bez którego nie mógł żyć. I tak przez dziesiątki lat szli przez życie obok siebie Valentyne i jego pies. Pan dzielił się ze swym przyjacielem nie tylko miejscem do spania i jedzeniem, ale też wiedzą i przemyśleniami. Byli nierozłączni aż do czasu, kiedy w Wenecji podczas zwiedzania katedry Valentyne zniknął bez śladu, a pies szukał go i czekał. Codziennie przychodził na schody katedry i wypatrywał swego pana, a trwało to ponad sto lat. Pies czekał i wspominał swoje życie u boku Valentyne, tęsknił, rozglądał się i szukał. Nie tylko Jutro szukał swojego pana, w ślad za nimi podążał tajemniczy Vilder, człowiek z przeszłości, również posiadający dar wiecznego życia. Czy Jutro odnajdzie swego pana, czy nie przeszkodzi im w tym Vilder? O tym musicie już sami się przekonać, zatem koniecznie przeczytajcie tę książkę!
?Mam na imię Jutro? to powieść z pogranicza realizmu magicznego z elementami obyczajowymi i fantastycznymi. Cała historia została opowiedziana z punktu widzenia psa, Jutro jest jedynym narratorem w książce i wraz z nim wędrujemy po Europie, przemieszczając się pomiędzy dwoma planami czasowymi: początkami XVII i XIX wieku. Sposób opowiadania tej historii jest bardzo ważny ze względu na to, że narracja prowadzona przez psa najdobitniej pokazuje pewne skrajności w zachowaniach ludzi, bezsensowność wojny i jej okrucieństwa. Człowiek - ta najdoskonalsza, wydawałoby się, istota na ziemi, zdolna do tworzenia wspaniałych, artystycznych dzieł muzycznych czy malarskich jest też w stanie prowadzić krwawe wojny, mordować, zabijać, gwałcić, okrutnie się mścić. Nieprzypadkowo zatem na kartach powieści pojawia się wielu wybitnych twórców o ponadczasowym dorobku - Tycjan, Schubert, Mozart, Szekspir. Zgrabne nawiązanie do tych wybitnych postaci i ich dzieł jeszcze wyraźniej pozwala dostrzec kontrasty między potęgą umysłu człowieka, która może też zostać wykorzystana do niecnych, okrutnych czynów.
Jestem pod wrażeniem tej książki, pięknej opowieści o niezwykłej przyjaźni psa i człowieka, a może raczej o ich bezwarunkowej miłości. Wzajemne oddanie i wielki szacunek w relacjach człowiek- zwierzę emanuje z kart tej książki, czego nie można powiedzieć o skomplikowanych międzyludzkich relacjach, które tutaj pokazano na zasadzie przeciwieństwa. Opowieść porusza i rozczula, choć momentami wywołuje i inne uczucia - strach, przerażenie, trwogę. Została napisana przyjemnym w odbiorze językiem, a barwne opisy nasycone barwami, zapachami przemawiają do wyobraźni.
Całość jest naprawdę wzruszającą historią o przebaczaniu, przyjaźni, poświęceniu i znajdowaniu radości w życiu, które może być bardzo ulotne. Zżyłam się z bohaterami i śledziłam akcję z zapartym tchem. Uważam, że to literatura, która skłania do przemyśleń, wywołując wiele refleksji na temat kondycji człowieka. Myślę, że ?Mam na imię Jutro? spodoba się nie tylko miłośnikom psów, ale i tym, którzy lubią literaturę piękną z przesłaniem...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?