SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Mam na imię Selma

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Wielka Litera
Data wydania 2021
Oprawa miękka
Liczba stron 280

Opis produktu:

Selma van de Perre miała siedemnaście lat, kiedy wybuchła druga wojna światowa. Do tego czasu bycie Żydem w Holandii nie miało żadnego znaczenia. Ale w 1941 roku ten prosty fakt stał się sprawą życia lub śmierci. Kilkakrotnie Selma uniknęła pojmania przez nazistów. Następnie w akcie buntu wstąpiła do ruchu oporu, używając pseudonimu Margareta van der Kuit. Przez dwa lata `Marga` ryzykowała wszystko. Używając fałszywego dowodu tożsamości i podając się za Aryjkę, podróżowała po całym kraju, dostarczała biuletyny, wymieniała się informacjami, dbałą o morale. Robiła to, co `trzeba było zrobić`. W lipcu 1944 roku skończyło się jej szczęście. Została przetransportowana do obozu koncentracyjnego dla kobiet w Ravensbrück jako więźniarka polityczna. W przeciwieństwie do swoich rodziców i siostry - którzy, jak się później dowiedziała, zginęli w innych obozach - przeżyła, używając swojego pseudonimu i udając kogoś innego. Dopiero po zakończeniu wojny pozwolono jej odzyskać tożsamość i odważyła się znów powiedzieć: Mam na imię Selma.

Teraz, mając dziewięćdziesiąt osiem lat, Selma opowiada swoją historię własnymi słowami.

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść biograficzna,  Powieść wojenna
Wydawnictwo: Wielka Litera
Wydawnictwo - adres:
dystrybucja@wielkalitera.pl , http://www.wielkalitera.pl , 02-952 , ul. Wiertnicza 36 , Warszawa , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 135
Liczba stron: 280
ISBN: 9788380326613
Wprowadzono: 27.09.2021

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Parabellum. Wydanie specjalne Książka 54,71 zł
Dodaj do koszyka
Kobiety Książka 35,46 zł
Dodaj do koszyka
Rozpętaliśmy burzę Książka 31,44 zł
Dodaj do koszyka
Powiew nadziei Na obcej ziemi Tom 3 Książka 27,94 zł
Dodaj do koszyka
Exodus Saga wołyńska Tom 3 Książka 25,53 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Mam na imię Selma - Selma van de Perre

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 2 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Zaczytana Archiwistka

ilość recenzji:91

7-11-2021 18:27

?Ludzie ludziom zgotowali ten los?

Hejka,

To znowu ja, Zaczytana Archiwistka

Kim jest Selma van de Perre?
Selma, a właściwie Margareta, jest holenderską Żydówką, która niestety przeżyła piekło Holocaustu. Kobieta otarła się o śmierć wiele razy, przeżyła nawet dwa obozy i miała zaledwie siedemnaście lat kiedy wybuchła II wojna światowa. W akcie buntu wstąpiła do ruchu oporu, gdzie użyła swojego pseudonimu - Margareta van der Kuit i robiła to co uważała za słuszne, jednak - jak już wspomniałam - w 1944 roku została przewieziona do obozu koncentracyjnego dla kobiet.
Selma musiała rozstać się z wieloma ludzi na swojej drodze, ponieważ zmuszeni byli oni pożegnać się ze swoim życie za wcześnie oraz umierali w niegodnych - dla człowieka, warunkach.
Wspomnienia tej odważnej kobiety nie ograniczają się do czasów trwania II wojny światowej, ale Selma opowiada jak wyglądało jej życie kiedy wróciła w rodzinne strony i szukała swoich najbliższych.

Książkę przeczytałam w niecałe dwa dni, wpłynął na to nie tylko fakt, że lektura ta liczy niecałe 300 stron, ale podczas czytania, czułam się jakby autorka siedziała tuż obok mnie i opowiadała tą bolesną i wzruszającą historię.

Podczas mojej przygody z tą pozycją kilka razy się popłakałam, nie sądziłam, że Holendrzy byli tak okropnie potraktowani w czasie II wojny światowej. Myślałam, że to, o czym czytałam na lekcji polskiego w szkole, to już spora dawka emocji, ale ta książka to przebiła. Jestem w szoku jak autorka umiejętnie przelała na kartki straszne warunki oraz traumatyczne przejścia, które spotkały ją i ludzi z jej otoczenia.

Bardzo spodobały mi się rodzinne zdjęcia, które zostały zamieszczone w tej lekturze. Dzięki nim mogłam bardziej ?utożsamić? się z główną bohaterką.

Czy książkę polecam? Tak, ba, uważam nawet, że młodzież w szkołach średnich powinna przeczytać tę książkę zaraz po lekturze ?Innego świata?, czy ?Medalionów?. Wydaje mi się, że warto zobaczyć jak byli traktowani Żydzi nie tylko w naszym kraju, ale również za granicą.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Alicja

ilość recenzji:14

16-10-2021 10:34

Selma Vellman ? holenderska Żydówka była jeszcze nastolatką, kiedy zaczęła się wojna, więc początkowo nie zdawała sobie sprawy ze skali zagrożenia. Każdego dnia traciła kogoś z przyjaciół czy rodziny, ale nadal szukała odrobiny radości, miłości i przyjaźni. Próbując pomagać swoim bliskim, powoli wsiąkała w ruch oporu, co skończyło się dla niej pobytem w obozie w Ravenbrück. Selma miała dużo szczęścia, ponieważ trafiła tam, podając się za Holenderkę Margaretę van der Kuit. Najprawdopodobniej uratowało jej to życie. Podczas wojny bardzo wiele zależało od tego, w jaki dzień wyszło się z domu, którą trasę się wybrało, kogo spotkało się po drodze. Czasami zwykły ból brzucha ratował życie, a przypadkowa wizyta u znajomego, go pozbawiała.

Książki o tematyce wojennej zawsze wywołują we mnie smutek i wzruszenie. To straszne, że tak wielu cierpiało i straciło życie. Przecież nie zrobili nic złego, po prostu nie należeli do grupy chwilowo uprzywilejowanych. Jeszcze straszniejsze jest to, że wiele osób długo nie zdawało sobie sprawy z tego, jak faktycznie wyglądały kulisy wojny. Obozy nazywano ?obozami pracy? i tak też o nich myślano. Nawet najbliższa rodzina nie wiedziała, co dzieje się z ich ukochanymi. Nie wiedziała, że są oni torturowani i mordowani. Przez to nie potrafili zrozumieć, że przebywanie w takim miejscu było koszmarem. W związku z tym wielu wyzwoleńców nie chciało już nigdy wracać pamięcią do tych okropnych czasów. Pragnęli o wszystkim zapomnieć. Jednak, gdyby nikomu nie powiedzieli, co tak naprawdę miało tam miejsce, to ludzie nigdy by nie poznali prawdy o ich przeżyciach i o skali okropieństw.
Autobiografia Selmy bardzo mi się podobała. Wzruszyłam się wiele razy i przejęłam losem tej młodej dziewczyny, która marzyła jedynie o szczęśliwym życiu.

Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to jedynie do licznych powtórzeń. Rozumiem, że bohaterka, opowiadając o swojej przeszłości, mogła kilka razy wspomnieć o tym, że skończyły się pieniądze oraz o tym, co się działo z mężczyznami, którzy nie składali przysięgi III Rzeszy. W literaturze jednak te powtórzenia powinny zostać usunięte na etapie redakcji. Książka jest tłumaczeniem, więc jest to oczywiście przytyk do redakcji oryginału.

Jeśli interesuje was tematyka II Wojny Światowej, literatury obozowej lub powieści biograficznych, to polecam wam przeczytać tę książkę. ?Mam na imię Selma? pięknie przybliża nam życie zwyczajnej holenderskiej nastolatki w niezwyczajnych czasach. Pokazuje nam, jak w jednej chwili nasze marzenia potrafią się skupić jedynie na przeżyciu kolejnego dnia. Jak nasza codzienność przemienia się w traumę oraz jak sobie później z nią poradzić. Udowadnia również, że mimo wielu przeciwieństw można dożyć sędziwego wieku i nie stracić pogody ducha.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?