SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Mama Mu nabija sobie guza (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Zakamarki
z serii Mama Mu
Oprawa twarda
Liczba stron 24
  • Wysyłka Kup teraz, a produkt wyruszy do Ciebie już w poniedziałek!
    Dotyczy zamówień opłaconych przez PayU, kartą lub za pobraniem.

Opis produktu:

Mama Mu znowu planowała jakąś nową wesołą zabawę,

ale wszystko potoczyło się inaczej. Właśnie gdy miała przeskoczyć przez ogrodzenie, by wymknąć się z pastwiska, poślizgnęła się na kamieniu i nabiła sobie wielkiego guza!

Czy Pan Wrona spisze się jako pielęgniarka i jaką rolę odegra w tym szpinak?

Smakowite dialogi, szybkie zwroty akcji, niebanalny humor, świetna konstrukcja postaci i bogate w szczegóły ilustracje pełne niespodzianek dla spostrzegawczych. Przy książkach o Mamie Mu i Panu Wronie dobrze bawi się cała rodzina.
Tłumaczenie:
Michał Wronek-Piotrowski.
Tytuł oryginału:
Mamma Mu far ett sar. Ilustracje: Sven Nordqvist. Wiek 3+

Więcej książek z serii Mama Mu
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: Książki na prezent 🎁,  wysyłka 24h
Kategoria: Dla dzieci
Wydawnictwo: Zakamarki
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wymiary: 226x298
Liczba stron: 24
ISBN: 978-83-609-6368-5
Wprowadzono: 04.12.2009

Jujja Wieslander - przeczytaj też

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Mama Mu nabija sobie guza - Jujja Wieslander

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 6 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję: